Ku wiadomości koleżeństwa , tego związkowego i nie tylko. Właśnie wróciłem ze żwirowni w Kłaju. Wcześniej kilka wpisów, zapytań o to jak tam z rybą, co można złowić? Odpowiadam. Nic , albo prawie nic. Dzisiaj zaobserwowałem kilkunastu wędkarzy , około 30 wędek i nikt nic nie złowił. Za to ok godz. 19 wypłynął ponton i zaczął rozstawiać sieć!!!. No to wiadomo dlaczego wszyscy w ostatnim czasie maja takie efekty jakie mają. Swoją drogą zastanawia mnie jedno: teren jest prywatny i dobrawola właściciela , że pozwala łowić ( woda nie jest w zarządzie PZW), ale czy ustawa traktująca o wymiarach ochronnych dla poszczególnych gatunków ryb nie powinna obowiązywać wszędzie , jako norma prawa stanowionego przez sejm? Może jeśli ktoś jest znawcą prawa podejmie temat..... Gospodarka która miałem możliwość dzisiaj zauważyć doprowadzi jedynie do bezrybia w wodach w ogóle, a o rybach będziemy dzieciom i wnukom opowiadać jak na dobranoc. Tyle moich spostrzeżeń. Pozdrawiam Wowy 58