Złów-wypuść.....odłowimy-sprzedamy

/ 196 odpowiedzi / 3 zdjęć
Jędrula


Jak komuś to przeszkadza to należy działa aby zmienić te normy. Sam nie cierpię mięsiarzy. Podpisuje się zawsze gdy ma powstać jakaś woda no-kill, ostatnio zrobiłem to z nieukrywaną radością pod Rzeczycami, ale tak samo mnie wkurzyło gdy wcześniej te same Rzeczyce przejęło pzw bo co pierwsze zrobili ? Odłowy sieciowe. Przez lata ryby radziły sobie same bez nich i było ich w mnóstwo aż pojawili się działacze z sieciami. A ryby pewnie sprzedali ludziom nieświadomym skąd pochodzą, bo czystość tej wody jest wątpliwa.
Dlatego powinniśmy wszyscy pojechać na Twardą, zabrać taczki i ekipę ZG tymi taczkami wywieźć i wrzucić do Wisły.


Do tych taczek wrzuciłbym jeszcze kilka ekip z RZGW,IRŚ,UWM i ministrów zajmujących się tym sektorem.
 
  Dokładnie, bardzo słuszne spostrzeżenie. Szczególnie wielkie zasługi ma tutaj IRŚ, oni wciąż żyją rybackimi wyliczeniami na hektar. Skądinąd wiem, jakie mają zapatrywania na wędkarzy i ogólnie wędkarstwo. Co robią i jaką wartość mają ich opracowania i operaty. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że powinno się natychmiast tą instytucję zlikwidować! Są też tacy, którzy mówią, iż wystarczy zmienić tam kierownictwo... (2016/12/01 10:19)

Marek--


A nie zauważacie z informacji które można tu wyłowić że nie wędkarze są problem? Pisze ktoś że po odłowach pzw 8 lat woda się odradzała ! Czyli pomimo bytności wędkarzy zdołała się odrodzić, wiec jej nie szkodzą tak bardzo jak sieciarze z pzw. Pewnie są rejony, a może raczej wody w których ogólne normy wędkarskie mogą przy dużej presji będą zmniejszać populację ryb, jednak od tego właśnie powinni być ci panowie z sieciami, po takim odłowie kontrolnym wiadomo czego ile mamy i czy nam przybywa czy ubywa w poszczególnych okresach kontrolnych i czy należy zmniejszyć limit wędkarzom czy jest ok, a ryby z odłowu kontrolnego do wody nie do sklepu. (2016/12/01 10:21)

JKarp


Jak do mnie to nie trafiłeś, nie jem złowionych ryb bo nie lubię, prędzej kogoś nimi obdaruję. Nic nie zrozumiałeś, śmieszy mnie ten płacz hipokryty nad biedną rybką. Dziadka opierniczacie za leszcza bo się da, opierniczcie i zablokujcie te masowe odłowy, na to nie ma odważnych sami klawiaturowcy. Te twoje wypuszczone rybki i tak trafia na czyjś stół inną drogą ale trafią wzbogacając przy okazji zasiedziały zarząd który już dawno powinien nie istnieć.

Podaj adres a ja Ci załtwię, że więcej na żadnym PZW nie połowisz. Oddjaesz ryby ? WSTYD !!!! 
Znam takich kuźwa...Dla babci, dziadka, kotka ... ch...j wie jeszce kogo bierze te ryby a potem na śmietniku leżą i gniją. Smród, syf, kiła i mogiła ... Ale na forum to pierszy hojrak - ja nie lubię, nie zabieram... Tu nikt nie rozczula się nad rybami a nad głupotą pewnej grupy wędkarzy... Ostanio ... Kolegi, kolaga kolegi złowił sześć szczupaków... bo brały. Dwa zabrał prawie po 70 cm. Na wodzie było ich może z 50 chłopa i każdy zabrał bo trafili w amok żerowania ryb.... Ale przecież każdy tylko po dwie ryby... to nie przestępstwo... 
JK (2016/12/01 11:24)

pakul1206


No u mnie z osiem lat trwało, tylko że odławiał akurat prywatny dzierżawca, zostawił to co przez oczka w siatkach przelazło, woda z 5ha, ludzie łowią, ryby są :
- płoć +/- 30, często,gęsto
-wzdręga + 30, jeszcze częściej
-okoń + 30, jest, było parę 40
-lin +/- 50 jest
-bąk +/- 45 jest
-karp 35-70 jest
i to na 5HA, tylko jest tam jedno ale :))) Osobiśćie uważam że zbiorniki od jakiś 40-50 ha są przez wędkarzy nie do przełowienia, zaraz ktoś pewnie napisze że jak 452.000 ludzi będą łowić codziennie to zostanie z nich pustynia :) Na wodach na których łowię jakioś tłoku nie widuję, zazwyczaj da się policzyć wszystkich na palcach jednej ręki, poza tym duża część brzegów tych jezior jest niedostępna dla piechura a poza tym z tej całej rzeszy prawie 700 000 członków pewnie jakieś 70%-80% jest na rybach raz w tygodniu, w sobotę albo w niedzielę.
  (2016/12/01 16:49)

berthold


No bo nie wyłowią , to jest fizycznie niemożliwe . znam zbiornik potężny ponad 600ha należący do wodociągówi kanalizacji czy jakoś tak , do 2006 roku dziki łowili wszyscy zabierali wszyscy i to w ilościach po 50-70kg na łebka , na dwie wędki nie połowiłeś co rzut to po 1 minucie branie , od 2006 roku PZW to wydzierżawiło no i oczywiści trzeba sprawdzić co w tej wodzie pływa i tak pierwsze sprawdzenie to 60 ton ryb zmieniło akwen , potem było jeszcze kilka sprawdzeń tak zwanych odłowów kontrolnych i po 40 ton a to 20 ton a to znów 40 ton  ,efekt ? taki że po 2-3 latach na branie trzeba było czekać już kilka godzin po 2010-tym to już nawet kilka dni na branie karpia trzeba było czekać a o karasiu można zapomnieć do dziś , jedynie karpie zdołały się odrodzić bo jako jeden nieliczny zbiornik pozwala na naturalne tarło karpia z dobrym skutkiem , ale dalej szału nie ma , tak potrafi tylko PZW zaburzyć równowagę , teraz zrobili z tego te całe nołkil , dobrze że już tam nie wypadam , nie lubię oddechu na plecach , lubię posiedzieć nad wodą ale nie lubię durnia z siebie robić , zmiana hobby też raczej nastąpi z innych powodów , zbiornik w Śląskim kto trochę karpiował to wie o jakim to zbiorniku mowa (2016/12/01 17:39)

Marek--


Berthold, znam dokładnie wodę którą od roku obławiasz jestem w pobliżu Odry czasem 3 razy w tygodniu na strzelnicy na treningach i widzę co się tam dzieje i pamiętam jak chwalili się odłowami kontrolnymi że to woda klenia i brzany, ale było to w czasach gdy woda należała do opolskiego i zaraz po przejęciu przez katowickie zrobili te kontrolne odłowy i byli w szoku ile i czego wyłoniło później nie wiem ale dziś nie można poznać tej wody. Z powodu takich mondrali jak tu można spotkać od kilku lat na rybach jestem dokładnie dwa razy w roku i to ze spinningem daleko od myślących inaczej, szkoda zadawać się i tracić czas z różnymi idiotami a takich wśród wędkarzy nie brakuje. (2016/12/01 18:12)

JKarp


No u mnie z osiem lat trwało, tylko że odławiał akurat prywatny dzierżawca, zostawił to co przez oczka w siatkach przelazło, woda z 5ha, ludzie łowią, ryby są :
- płoć +/- 30, często,gęsto
-wzdręga + 30, jeszcze częściej
-okoń + 30, jest, było parę 40
-lin +/- 50 jest
-bąk +/- 45 jest
-karp 35-70 jest
i to na 5HA, tylko jest tam jedno ale :))) Osobiśćie uważam że zbiorniki od jakiś 40-50 ha są przez wędkarzy nie do przełowienia, zaraz ktoś pewnie napisze że jak 452.000 ludzi będą łowić codziennie to zostanie z nich pustynia :) Na wodach na których łowię jakioś tłoku nie widuję, zazwyczaj da się policzyć wszystkich na palcach jednej ręki, poza tym duża część brzegów tych jezior jest niedostępna dla piechura a poza tym z tej całej rzeszy prawie 700 000 członków pewnie jakieś 70%-80% jest na rybach raz w tygodniu, w sobotę albo w niedzielę.
 

Jak za przeproszeniem zbiorniki takie są w takim miejscu co wrony zawracają to oczywiście się nie da. W okolicach dużych miast bez problemu. Jednym słowem presja wedkarska decyduje. A w sezonie letnim presja nad takim np Zegrzem jest bardzo duża.
JK
  (2016/12/01 19:00)

mazu89


U mnie super rybną rzekę Wisłokę słynącą z dużych brzan ,kleni i świnek też wykończyli. Podobno odławiali za pomocą agregatów tarlaki nie muszę mówić że te ryby nie wracały do wody jak można było wybić stada tarłowe. Zachowanie przypomina dziki zachód jest stado bizonów to wystrzelać co do nogi. (2016/12/01 19:28)

Jakub Woś


....łowili wszyscy zabierali wszyscy i to w ilościach po 50-70kg na łebka....
No wypisz wymaluj obraz polskiego wędkarstwa, naszczęście powoli się to zmienia. (2016/12/01 19:55)

JKarp


Berthold, znam dokładnie wodę którą od roku obławiasz jestem w pobliżu Odry czasem 3 razy w tygodniu na strzelnicy na treningach i widzę co się tam dzieje i pamiętam jak chwalili się odłowami kontrolnymi że to woda klenia i brzany, ale było to w czasach gdy woda należała do opolskiego i zaraz po przejęciu przez katowickie zrobili te kontrolne odłowy i byli w szoku ile i czego wyłoniło później nie wiem ale dziś nie można poznać tej wody. Z powodu takich mondrali jak tu można spotkać od kilku lat na rybach jestem dokładnie dwa razy w roku i to ze spinningem daleko od myślących inaczej, szkoda zadawać się i tracić czas z różnymi idiotami a takich wśród wędkarzy nie brakuje.

Rozumiem, że nie potrafisz wymienić argumentów bez obrażania.
To świadczy tylko o tym, że Twoje argumenty albo są mierne albo w ogóle ich nie ma.
JK (2016/12/01 19:59)

luxxxis


 
No u mnie z osiem lat trwało, tylko że odławiał akurat prywatny dzierżawca, zostawił to co przez oczka w siatkach przelazło, woda z 5ha, ludzie łowią, ryby są :
- płoć +/- 30, często,gęsto
-wzdręga + 30, jeszcze częściej
-okoń + 30, jest, było parę 40
-lin +/- 50 jest
-bąk +/- 45 jest
-karp 35-70 jest
i to na 5HA, tylko jest tam jedno ale :))) Osobiśćie uważam że zbiorniki od jakiś 40-50 ha są przez wędkarzy nie do przełowienia, zaraz ktoś pewnie napisze że jak 452.000 ludzi będą łowić codziennie to zostanie z nich pustynia :) Na wodach na których łowię jakioś tłoku nie widuję, zazwyczaj da się policzyć wszystkich na palcach jednej ręki, poza tym duża część brzegów tych jezior jest niedostępna dla piechura a poza tym z tej całej rzeszy prawie 700 000 członków pewnie jakieś 70%-80% jest na rybach raz w tygodniu, w sobotę albo w niedzielę.
 

Błąd ... Łowię na takim właśnie zbiorniku-j.Kochanka,ongiś królestwo szczupaka i okonia. Kiedyś potrafiłem tam złowić 30-40 przyzwoitych esoxów na 1 wypadzie,dzisiaj w żerowym szale dobijam czasem do 20 i przeważa okołowymiarowy konus.
Biją mi króciaki a jeden na 200  oscyluje wokół metra,dlaczego? bo pośrednie roczniki zostały zeżarte przez tych betonowych dziadków co dzień w dzień patrolują tę wodę 20-toma łódkami i moczą po dwa żywce ... Zabierają wszystko co ma oczy,łuski,śmierdzi rybą,na "szczęście" są zbyt głupi aby zaliczyć więcej niż 3-4 szt na wypad,jednak rachunek jest prosty -ok 60-70 szczupaków codziennie jest "do ukarania" jak to nazywają. Podobnie rzecz ma się z okoniem,gdy zebrały się stada w okolicach trzcinowisk to niemiłosiernie rżnięto je na słonecznicę,na wiadra dosłownie,bez opamiętania-bo bierze... Ostatnio mój kolega Eryk z tego forum wypuszczał złowionego metra na przystani,wywołał tym falę oburzenia,-Panie,co pan? toć wigilia je ....--a ja po dwóch tygodniach słyszę plotki o jakimś "debilu" co łowi i puszcza...
Każdą wodę można przełowić,tylko że CZASU ciut więcej trzeba,trzeba go też do zmiany mentalności polskiego wędkarza,aby nie jebał w łeb wszystkiego jak leci z zasadą na ustach -"jak nie wezmę to Heń weżmie" albo "tyle razy nie złowiłem to dziś mogę utłuc 10 szczupaków bo biorą ". Przełowienie to kwestia dwóch,trzech sezonów potężnej presji,zmiana postrzegania i mentalności wymaga wymarcia POKOLENIA albo dwóch.

Kiedyś czytałem szereg ciekawych i miarodajnych publikacji ,takie dane statystyczne ,podsumowania,porównania itp... nie pisanych pod żadne pierdolamento pzw,karpmaxów,czy inszych mediów, uczeni w nich bez dwóch zdań wykazali na podstawie danych i długoletnich badań że zorganizowana brygada rybacka działająca w granicach prawa i przepisów jest ledwie pierdnięciem na tle tych pojedyńczych "dziadków z leszczykiem",wędkarze biją ich na łeb.

Rzeka Wietcisa,ongiś rybna w cholerę...po kilku "recenzjach" w wędkarskiej prasie została zgwałcona,wodę przesiano tysiącami przypadkowych,pojedyńczych Heńków od jednego potokowca.Dzisiaj to ledwie promil jej dawnej świetności,zniknął lipień,potok dopiero pomalutku się odradza-tam rybaków nie było,byli wędkarze,w KUPIE siła ...

Gdzie moim zdaniem lezy problem? w nas kużwa, w naszym przyzwoleniu i machnięciu ręką na pojedyńczego dziadka co ubija entego szczupaczka i położeniu laski na to co dzieje się za naszym płotem,patrz post Pawelz-a.
Dlatego nas DYMAJĄ, bo każdy lachę kładzie,nikomu się nie chce,co ja mogę....To się chyba APATIĄ nazywa,znieczulenie na wszystko co złe wokół nas byle nie ucierpiała własna DUPA,a gdy ktoś ją kopnie to pomocy się nie doczekamy bo sami nikomu nie pomogliśmy gdy ich w DUPĘ kopano.
  (2016/12/01 20:08)

Marek--


Rozumiem, że nie potrafisz wymienić argumentów bez obrażania. To świadczy tylko o tym, że Twoje argumenty albo są mierne albo w ogóle ich nie ma. JK Przeczytaj siebie kilka postów wyżej. Zawsze możesz swoje \"powyższe argumenty\" edytować. (2016/12/01 20:35)

pakul1206


Jak za przeproszeniem zbiorniki takie są w takim miejscu co wrony zawracają to oczywiście się nie da. W okolicach dużych miast bez problemu. Jednym słowem presja wedkarska decyduje. A w sezonie letnim presja nad takim np Zegrzem jest bardzo duża.
JK
 
No nie mów że wędkarze przełowili 3000ha, jak z brzegu mają dostęp do 5-10% zbiornika? 
Luxxxis ja też często na tych 5ha łowię,pamiętam czasy przed rybakami, po nich i wiem co jest teraz więc nie pisz mi że jakiś "błąd" bo ja nie dzielę ani nie mnoże ja tam łowię,ze szczupakiem fakt jest cienko ale co do białej ryby naprawdę nie ma co narzekać. (2016/12/01 20:54)

JKarp


Mój argument jest jeden i niezmienny - 
Podaj adres a ja Ci załtwię, że więcej na żadnym PZW nie połowisz. Oddjaesz ryby ? WSTYD !!!! 
Znam takich kuźwa...Dla babci, dziadka, kotka ... ch...j wie jeszce kogo bierze te ryby a potem na śmietniku leżą i gniją. Smród, syf, kiła i mogiła ... Ale na forum to pierszy hojrak - ja nie lubię, nie zabieram... Tu nikt nie rozczula się nad rybami a nad głupotą pewnej grupy wędkarzy... Ostanio ... Kolegi, kolaga kolegi złowił sześć szczupaków... bo brały. Dwa zabrał prawie po 70 cm. Na wodzie było ich może z 50 chłopa i każdy zabrał bo trafili w amok żerowania ryb.... Ale przecież każdy tylko po dwie ryby... to nie przestępstwo...
"
Nie wyzywam nikogo od idiotów, nie obrażam. Nie mówię, że jak nie ja to jakiś Franek zabierze złowione ryby. Ja je po prostu wypuszczam. 
Przeczytaj uważnie to co napisał Luxxxis. Latem często ( bo jest ciepło i więcej wedkarzy nad wodą ) mam podobnie - panie jak panu niepotrzebna ja zabiorę... Ci ludziue nie rozumieją, że taka ryba przez noc nie urośnie... Ważne, że pod blokiem fotkę sobie zrobi z truchłem rybim... 
JK (2016/12/01 21:04)

Marek--


Przestań mnie juz straszyć i nie ośmieszaj się. To dziecinne. Już raz ci napisałem co tym żałosnym tekście sądzę. Kiedy w końcu zrozumiesz ze najwięcej szkody to robią kolesie z pzw, pewnie zresztą twoi dlatego tak ci to nie pasuje. Najprościej wmawiać ze jakiś Henio zabrał wszystkie ryby, Henio ma limit i mało który Henio go zapełni, to populizm wymyślony przez tłustych działaczy. Limit powinien być tak bezpieczny żeby wody nie odłowiono, jeśli tak nie jest to po co pozwala się Heniowi zabierać ryby ? To też lenistwo działaczy ? Zbadać rybostan i określić ile czego wolno Heniowi zabrać. Badają, oczywiście ale co z wody ukraść i sprzedać a potem wmawiają tym podatnym to nie my to Henio. Nie liczę że zrozumiesz a już na pewno że przyznasz racje, nie pasuje i psuje interes. (2016/12/01 22:19)

JKarp


Przestań mnie juz straszyć i nie ośmieszaj się. To dziecinne. Już raz ci napisałem co tym żałosnym tekście sądzę. Kiedy w końcu zrozumiesz ze najwięcej szkody to robią kolesie z pzw, pewnie zresztą twoi dlatego tak ci to nie pasuje. Najprościej wmawiać ze jakiś Henio zabrał wszystkie ryby, Henio ma limit i mało który Henio go zapełni, to populizm wymyślony przez tłustych działaczy. Limit powinien być tak bezpieczny żeby wody nie odłowiono, jeśli tak nie jest to po co pozwala się Heniowi zabierać ryby ? To też lenistwo działaczy ? Zbadać rybostan i określić ile czego wolno Heniowi zabrać. Badają, oczywiście ale co z wody ukraść i sprzedać a potem wmawiają tym podatnym to nie my to Henio. Nie liczę że zrozumiesz a już na pewno że przyznasz racje, nie pasuje i psuje interes.
Odwaga się skończyła? Nie straszę - oddajesz ryby ? Wsyd dla wedkarza !!
Jakbyś poświęcił chwilę nie pisałbyś o tym, że w PZW są moi kolesie.
Limit - po co komu np 4 liny? Po co komu 10 jazi ? Po co komu 5 kilo drobnicy? Po co komu sum 150 cm, szczupak 70 cm ? Itd itd, itp.
Myśl chłopie co do kogo piszesz a wystarczy tylko popatrzeć na wpisy w innych wątkach. Rozumiem więcej niż sądzisz bo ja ryby wypuszczam już bardzo długo i nie patyrzę na Heniów, Rysiów itd. Na Zegrzu stawiają siaty OFICJALNIE dwa razy w tygodniu a do tego tacy wędkarze jak pisałem - brały to wzięli ...Bo brały...
JK
  (2016/12/01 23:14)

Marek--


Jaka znów odwaga :) haha Nie rozśmieszaj mnie, nie mając argumentów chcesz kogoś straszyć ? To nie działa :) Nie podoba ci się limit ? To trzeba go zmienić, a nie pierniczyc bzdury i mieć pretensje do jakiegoś wędkarza który ich nie łamie, wiem że mu nie potrzeba tyłu ryb. Te dwa odłowy siatami robią robotę którą nie zrobiło by w miesiąc 100 januszów wędkarstwa, jeśli to ma być Polski Związek Wędkarski to powinni wędkami łowić bo jak na razie to Polski Związek Włoków organizacja nader szkodliwa dla każdej wody na którą ja wpuścić, jak nie włok czy wonton to drygawica lub prąd na te wąskie rzeczki tez maja sposób odłowów . (2016/12/02 06:10)

JKarp


Nigdy nikogo nie straszyłem. Skoro napisałeś, że ryb nie jadasz a je oddajesz to podaj adres a ja zapewniam, że więcej na żadnym PZW nie połowisz. 
" Jak do mnie to nie trafiłeś, nie jem złowionych ryb bo nie lubię, prędzej kogoś nimi obdaruję. Nic nie zrozumiałeś, śmieszy mnie ten płacz hipokryty nad biedną rybką. Dziadka opierniczacie za leszcza bo się da, opierniczcie i zablokujcie te masowe odłowy, na to nie ma odważnych sami klawiaturowcy. Te twoje wypuszczone rybki i tak trafia na czyjś stół inną drogą ale trafią wzbogacając przy okazji zasiedziały zarząd który już dawno powinien nie istnieć."

Zapewniam Cię, że 100 Januszów zrobiło by to być może jeszcze lepiej ..Ale 100 Januszów a nie 100  niedorajdów wędkarskich. Kiedyś policzyliśmy ile kilo z jednej zasiadki złowił mój Kolega. Łowiliśmy w sumie 2,5 doby. On sam jeden złowił 6 karpi po +- 10 kilo każdy. Ja złowiłem siedem. To jest i była woda PZW. Można ? Można z wody wyłowić np karpie... Szpec od szczupaków czy sandaczy zrobi to samo... 
Na jednej z wód PZW jak nie brały karpie to łowiłem karasie po 44-47 cm pięć do ośmiu sztuk w nocy na cztery lub pięć kukurydz na włosie. Karasie a nie japońce. I teraz wyobraź sobie takich 100 Januszów - sprawnych, bezmyślnych wedkarzy którzy ryb nie lubią ale sąsiadce , babci, cioci oddadzą... 
Do tego sieci i masz obraz np Zegrza - wielka woda tyle, że bez ryb. Tak do spółki PZW z wedkarzami wodę zabiło ... 

JK (2016/12/02 09:11)

Artur z Ketrzyna


To co Janek pisze to wszytko z życia wzięte.
Ale jak wędkarze ze chcą to i rybaka z wody poginą nawet w PZW:
https://web.facebook.com/330824240596371/photos/a.330835073928621.1073741828.330824240596371/374615926217202/?type=3&theater
Tak więc koledzy uwierzcie w siebie :-)

Zapodałem Wam przykład z życia wzięty, Który powinien Wam otworzyć oczy że jak się zgracie to dacie rady. (2016/12/02 09:31)

luxxxis



 
No nie mów że wędkarze przełowili 3000ha, jak z brzegu mają dostęp do 5-10% zbiornika? 
Luxxxis ja też często na tych 5ha łowię,pamiętam czasy przed rybakami, po nich i wiem co jest teraz więc nie pisz mi że jakiś "błąd" bo ja nie dzielę ani nie mnoże ja tam łowię,ze szczupakiem fakt jest cienko ale co do białej ryby naprawdę nie ma co narzekać.
A "wędkarstwo" to tylko z brzegu idzie uprawiać? to j.Kochanka ma z 10 miejsc do połowu z brzegu,reszta jest niedostępna a mimo to chłopcy radę dali.
Nie mam ci pisać że "błąd" ? a dlaczego? ty gorsze rzeczy mi pisałeś bez powodu a ja tylko wykazuję lukę w rozumowaniu .Nie można winy za bezrybie upatrywać tylko w rybackich siatach umywając ręce od tego co dzieje się dwa,trzy stanowiska z boku.
To że jest jak jest to zbiór kilku czynników -rybaków,wędkarzy,pogarszających się warunków bytowych,itd...
Ja dzielę i mnożę jak to nazwałeś,matematyka jest dziedziną której nie da się oszukać i naciągac faktów ,-rybacy,-ile mogą na 1 zaciągu wytłuc esoxa z 30h wody? tonę?
To jakieś 1000 kilówek,śledzi dla uproszczenia, wpuść tam 20 łódek co dzień,niech każda utłucze 3 sztuki przez 4 msc tj 120dni =3 razy 20 =60 dziennie,razy 120 =720 szt. Już prawie się zrównały "ekipy",ja do mnożenia przyjąłem wariant sezonu 4 msc a trwa o 3msc dłużej ... Nie wziąłem też pod uwagę twoich 5-10 proc dostępności z brzegu i faktu że średnia to więcej niż umowne 3 szt na łeb ...
  (2016/12/02 09:51)

pawelz


"Gdzie moim zdaniem lezy problem? w nas kużwa, w naszym przyzwoleniu i machnięciu ręką na pojedyńczego dziadka co ubija entego szczupaczka i położeniu laski na to co dzieje się za naszym płotem,patrz post Pawelz-a.".
My mozemu mu pozwalac lub nie. Nie ma to ZADNEGO znaczenia, poki nie zmienia sie przepisy. Mozna co najwyzej wolac do zdrowego rozsadku, ale jak wielokrotnie juz tu pisano, nie da sie okreslic tego pojecia. Bo dla jednych to 10 kg ryb na rok a dla innych 1 kg.
Niech kazdy sproboje zrobic porzadek na swoim podworku to bedzie dobrze. Ja nie mam ochoty  wtracac sie jak gospodaruja na swojej wodzie np w Krosnie. jest dobrze, to tam jezdze. A poniewaz San jest dla mnie najwazniejsza rzeka w Polsce, wiec bacznie sledze co sie tam dzieje i kibicuje kazdej nowej inicjatywie. Natomiast co mam powiedziec i robic na rzecz jakiejs glinianki z karasiami czy linami, nad ktora nigdy nie zajrze ?. Tak naprawde niech tam wyrzna sobie dziadki wszystkie ryby, jak tylko chca, byle zostawili w spokoju moje wody. Natomiast dla NK na wodach na ktorych ja lowie, zrobie wszystko co w mojej mocy. A ze jako szeregowy czlonek PZW bedacy w duzej mniejszosci g..o moge, to wybieram coraz czesciej wody, na ktorych dbaja o ryby a nie brzuchy. (2016/12/02 10:02)

pawelz



 
No nie mów że wędkarze przełowili 3000ha, jak z brzegu mają dostęp do 5-10% zbiornika? 
Luxxxis ja też często na tych 5ha łowię,pamiętam czasy przed rybakami, po nich i wiem co jest teraz więc nie pisz mi że jakiś "błąd" bo ja nie dzielę ani nie mnoże ja tam łowię,ze szczupakiem fakt jest cienko ale co do białej ryby naprawdę nie ma co narzekać.
A "wędkarstwo" to tylko z brzegu idzie uprawiać? to j.Kochanka ma z 10 miejsc do połowu z brzegu,reszta jest niedostępna a mimo to chłopcy radę dali.
Nie mam ci pisać że "błąd" ? a dlaczego? ty gorsze rzeczy mi pisałeś bez powodu a ja tylko wykazuję lukę w rozumowaniu .Nie można winy za bezrybie upatrywać tylko w rybackich siatach umywając ręce od tego co dzieje się dwa,trzy stanowiska z boku.
To że jest jak jest to zbiór kilku czynników -rybaków,wędkarzy,pogarszających się warunków bytowych,itd...
Ja dzielę i mnożę jak to nazwałeś,matematyka jest dziedziną której nie da się oszukać i naciągac faktów ,-rybacy,-ile mogą na 1 zaciągu wytłuc esoxa z 30h wody? tonę?
To jakieś 1000 kilówek,śledzi dla uproszczenia, wpuść tam 20 łódek co dzień,niech każda utłucze 3 sztuki przez 4 msc tj 120dni =3 razy 20 =60 dziennie,razy 120 =720 szt. Już prawie się zrównały "ekipy",ja do mnożenia przyjąłem wariant sezonu 4 msc a trwa o 3msc dłużej ... Nie wziąłem też pod uwagę twoich 5-10 proc dostępności z brzegu i faktu że średnia to więcej niż umowne 3 szt na łeb ...
 
Matematyki nie oszukasz. Niestety wielu mialo chyba do szkoly pod gorke ( a juz na 100% ten co wymyslil obecne limity). Bardzo mi sie spodobala ostatnia jaka czytalem argumentacja Koniecznego (dyrektor Okregu w Krosnie) czemu nie pozwolic brac 1 (slownie 1 lipienia) w roku. San to rzeka bardzo oblegana przez muszkarzy. Lipieni jest w brod. Zalozmy ze kazdy kto na niej lowi zabierze 1 rybe w granicach 40 cm. Na odcinku od Hoczewki do powiedzmy Postolowa lowi w roku okolo 1000 wedkarzy ( a moze i wiecej). 1000 takich ryb mniej w wodzie to duzo, a radocha z jedzenia zadna (no bo kto naje sie 1 lipieniem). A teraz wprowadzmy limit nie 1 ryba na rok a 1 na dzien. W ciagu roku na wspomnianym odcinku nie ma zadnej duzej ryby.
  (2016/12/02 10:10)

Marek--


Januszu, to czy dam bratu czy teściowej sandacza czy go wypuszczę to g. ci do tego, sprawdź sobie gdzie chcesz albo zapytaj kogoś mądrzejszego bo już mnie nudzisz, przestałeś być zabawny i miotasz się jak karp na macie bez wody. Jak bardzo chcesz to mogę przy okazji cie odwiedzić sam mi powiesz co cie boli. Bywam w twoich okolicach kilka razy w roku. Artur pokazał dokładnie co powinieneś zrobić z tymi siatami na Zegrzu. To dokładnie taki sam proceder jak wędkarz z pełną siatką drobnicy - pójdzie na przemiał - ale mu wolno bo przepisy mu nie zabraniają. Walcz o zmianę tego durnego systemu a nie czepiaj się jakiegoś mięsiarza bo to nic nie zmieni, nawet jeśli nikt nie będzie zabierał ryb to ten związek włokowców i tak je wyłowi i będą sobie bardzo chwalić taką wodę a nawet zintensyfikują odłowy bo jest czym handlować i na premie się nazbiera. (2016/12/02 10:21)