Zanęty na lina i karpia

/ 11 odpowiedzi
Gdzie się podziały stare sposoby na karpia, lina- kupowało się ileś tam kg ziemniaków, codziennie ugotowana porcja ok. 1,5- 2,0 kg plus garść kukurydzy lądowała o określonej porze w określonym miejscu łowiska przez okres załóżmy 3- 4 dni- efekty murowane. Śmieszą mnie przepisy 10 składnikowe podające skład mieszanki w gramach i mililitrach i odnoszę wrażenie że ,,wyznawcy,, tych zanęt nigdy nie próbowali nęcić jak wyżej i łowić po 3-4 dniach nęcenia np. na ziemniaka czy też poczciwą kukurydzę. Zachęcam do dyskusji na ten temat.

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

Esox53


Ja wolę kupić dobrą karpiową zanętę i dodać do niej dużą ilość kukurydzy i białych robaków,w taką zanętę karpiki,liny i leszcze wchodzą bardzo chętnie. (2011/03/06 11:30)

JKarp


Cześć
Mylisz się bo próbowali :-)
Cały problem w tych gramach i mililitrach właśnie jest. Dodasz za mało  - źle ale jeszcze ujdzie. Dodasz za dużo uzyskasz skutek wręcz odwrotny: kulki nie chcą się rolować i zamiast pachnieć śmierdzą.
Ziemniaki miały i mają jedną wredną cechę: źle zrobione lub za dużo użyte doprowadzały do zakwaszenia wody.
W tej chwili kończy się taka tendencja, że trzeba dużo nęcić ( mówię o kulkach ). Kulki dobre, długo pracujące i mało. Do tego garść peletu i styka.
Janusz JKarp (2011/03/06 11:37)

Josi1994


Moja ciotka ma 2 stawy rybne w jednym roi się od karpi a drugi jest prawie pusty. Zawsze wybieram ten drugi bo co to za przyjemność złapać pewną rybę (jestem zwolennikiem spiningu ale czasem fajnie jest odpocząć przy stawku). Zawsze proszę ją żeby dzień przed moim przyjazdem zanęciła moje miejscówki. zanęta według starej receptury pół wiaderka ugotowanych ziemniaków, 2 garści śruty kukurydzianej, 5 garści śruty pszennej, puszka kukurydzy i białe robale. I niech ktoś mi powie że ta zanęta nie skutkuje, bez niej prawie zawsze odjeżdżałem z pustymi rękami. (2011/03/06 15:22)

krzychu64


Witam
Januszu z całym szacunkiem, ale Ryszard wspomina stare metody nęcenia ryby, gdy o proteinie nikt jeszcze nie myślał. I fakt, ja sam nęciłem czym się dało - czytaj co było w domu. Przede wszystkim namoczonym zeschniętym chlebem, ziemniakami co zostały z obiadu. I nie były to wcale kilogramy zanęty jak dzisiaj WALĄ amatorzy darmowej ryby. Codziennie rano w swoje upatrzone miejsce idąc do pracy ( całe szczęście że zbiornik miałem pod nosem ) wrzucałem do wody garść lub dwie gotowanych ziemniaków, lub namoczonego wcześniej chleba.
Już wcześniej gdzieś na tym forum pisałem, iż aby pójść na ryby wystarczyło, że po drodze zahaczyłem o piekarnię i kupiłem od zaprzyjaźnionych piekarzy 2 świeże bułki. 1 dla mnie 2 dla rybek. Z domu zabrałem trochę czerstwego chleba który namoczyłem już na stanowisku rzucając do wody i zanęta była gotowa. A nie powiem każda rybę ( poza drapieżnikiem) można było złowić na bułeczkę, karpia, lina, płoć, leszcza, a nawet raki brały.  Ale te czasy bezpowrotnie odeszły. Przy tych ilościach zanęty wrzucanej do wody uważam, że zanęta wrzucona do wody w ciągu sezonu przez 1 przeciętnego wędkarza wystarczyła bu dla mnie na 3-4 lata. Ja jednorazowo
( jedna zasiadka ) wrzucam do wody ok 0,5-0,7 kg zanęty - 3,5 kg wystarcza mi na 4 weekendowe wypady.
Pozdr. (2011/03/06 18:31)

bykus1


Na mega dużego karpia polecam necenie 3 dni przed łowieniem kulkami zrobionymi przez siebie, które sprawią, że karp "wysra" wszystko co ma w sobie i na czas wędkowania będzie jadł jak wściekły. czy podpasujesz mu wielkością i smakiem kulki - łowisko jest specyficzne smaki ogólne to scopex, kukurydza, vanillia.
oczywiście znajdą się osoby , które powiedzą się, że to nie ma sensu, ale postaram się wrzucić kilka fotek takiego właśnie typu nęcenia i wędkownia. wiedza z pierwszej reki, bo mój pierwszy wyjazd karpiowy dopiero w czerwcu icon_sad.gif ale fotki 9-15 kg są dobre icon_smile.gif) mega dobre ;pp (2011/03/06 19:25)

JKarp


Cześć
Krzysztof ja wiem o co pytał Ryszard:-)
Myślisz jak ja zaczynałem - chleb, ziemniaki i kukurydza. Jak podwędziłem Matce cukier waniliowy to było super.
Potem się troszkę zmieniło a jeszcze później całkiem dostałem kota:-)
W tej chwili nie wyobrażam sobie wyprawy bez kulek itd.
Józiu z całym szacunkiem ale złowić karpia w stawie to żadna sztuka. Przyjedź z tą zanętą na Zalew Zegrzyński i pokaż co zanęta potrafi.
Boję się, że ten temat to znowu granat wrzucony w szambo. Ci co kiedyś łowili ( na przykład ja ) potwierdzą, że kiedyś było inaczej. Chleb i ziemniaki, kukurydza i groch, ciasto z manny to były patenty na duże ryby. Dziś młodzi wędkarze wypisują cuda nie widy o kulkach i zanętach, które same rzekomo łowią. Walą kilogramami do wody te swoje wynalazki nie myśląc prawie wcale o skutkach swojego postępowania.
A cały sekret to sypać dobry towar a nie dużo.
Janusz JKarp (2011/03/06 19:59)

krzychu64


Cześć
Krzysztof ja wiem o co pytał Ryszard:-)
Myślisz jak ja zaczynałem - chleb, ziemniaki i kukurydza. Jak podwędziłem Matce cukier waniliowy to było super.
Potem się troszkę zmieniło a jeszcze później całkiem dostałem kota:-)
W tej chwili nie wyobrażam sobie wyprawy bez kulek itd.
Józiu z całym szacunkiem ale złowić karpia w stawie to żadna sztuka. Przyjedź z tą zanętą na Zalew Zegrzyński i pokaż co zanęta potrafi.
Boję się, że ten temat to znowu granat wrzucony w szambo. Ci co kiedyś łowili ( na przykład ja ) potwierdzą, że kiedyś było inaczej. Chleb i ziemniaki, kukurydza i groch, ciasto z manny to były patenty na duże ryby. Dziś młodzi wędkarze wypisują cuda nie widy o kulkach i zanętach, które same rzekomo łowią. Walą kilogramami do wody te swoje wynalazki nie myśląc prawie wcale o skutkach swojego postępowania.
A cały sekret to sypać dobry towar a nie dużo.
Janusz JKarp


Januszu z całym szacunkiem ale łowienie karpi na każdej wodzie wymaga oddzielnej specyficznej metody nęcenia. A w przypadku karpia kulki w szczególności na dużych zbiornikach chyba sprawdzają się najlepiej. Nie wiem nie jestem w temacie. Ja wędkuję rekreacyjne potocznie mówiąc koło komina. Ok. 2 km mam do najbliższego zbiornika gdzie również występuje karp. Z uwagi, iż nie jest to duży zbiornik ok. 4 ha to nie ma problemu z zanętą. Powiedzmy, że jakakolwiek podana systematycznie przyniesie nam oczekiwane efekty.
Pozdr. i połamania kija. (2011/03/06 20:52)

JKarp


Cześć
Każda woda to wyzwanie. Ale zapewniam Cię, że sposoby pozostają bez zmian. Jedynie co to kulki wcale nie muszą być uniwersalne. Truskawka na jednej wodzie a na drugiej crab czy inne licho.
Janusz JKarp (2011/03/06 21:49)

Bigos44


Witam

Duże ilości zanęty dporowadzają do przekarmienia. Osobiście nęcę czasami samą konserwową kukurydzą i mam lepsze efekty od kolegów którzy wrzucają tony karmy. Wystarczy, że jeden karmiciel usiędzie obok mnie i nie łowimy obydwaj. Paczka kupczej karmy wystarcza mi na 2-3 dni nęcenia do niej dodaję białe albo pinkę i kuku jeśli siedzę na lina czy karpia. Najlepsze efekty miałem po zrobieniu zanęty z bułki, babki drożdżowej i odrobiny makarony i kukurydzy konserwowej, całość zakropiłem zalewą z puszki. Braniom nie było końca przez karpie liny do sporych karasi. Nęciłem tym zaraz po Wielkanocy. W tym roku poproszę mamę żeby upiekła o kilka babek więcej i zasuszę sobie. Wyprubujcie polecam!!!

(2011/03/07 10:04)

pstrag222


ostatnio łowie bardzo czesto nad takim jednym stawem w mojej okolicy. jest pod duzo presja kłusownicza oraz wedkarska wystepuja tam duze karpie w ubiegłym roku znaleziono zdechłego karpia o długosci 80cm. do tego ładne liny i karasie. ryby sa bardzo płochliwe i nie ufne. jaki sposub necenia byłby dobry na tym łowisku? (2011/03/07 12:09)

JKarp


Cześć
A jak łowisz? Grunt czy spławik?
Jedno co mi się nasuwa to nęcić wieczorem ( nawet nocą ) i nocą łowić jak jest taka duża presja. Opisz jak duża woda, jak jest głęboko.
Żeby nie psocić w tym wątku napisz na priva.
Janusz JKarp (2011/03/07 13:23)