Luxxxis,hehe niezła dedukcja tylko szkoda bo to nie moje ślady były,nie zapuszczałem się w tamte rejony..ale dzisiaj to już co innego.byłem,widziałem ten twój słynny odcinek.ale może od początku.dzisiaj na początek uderzyłem w okolice ul.Chopina,pierwszy rzut i ..bęc,rybka siedzi..potem długo,długo nic,az nastąpilo to na co czekałem.zamieniłem na końcu kija gumke na wobka i na wysokości Hufca ZHP poczułem potężne pier***cie,dobrze ze kija mocno trzymałem.trzy młynki,dwa salta i tyle było z holu,nogi trzęsły mi się do samego stadionu.no cóz,takie jest ryzyko stosowania kotwiczek bezzadziorow...jutro udezam tam znowu,moze da cos znowu;)tak proforma to w sumie cztery kropki dzisiaj ale wszysko do 30 cm.A ty Luxxxis,jakie plany na jutro?
Jutro uwięziony jestem w domu,żona śpi po nocce a ja dwoje gadzin 3 i 7 lat pilnuję...Piszesz że byłeś koło hufca zhp...a co to jest i gdzie? masz na myśli stanicę obok agro? przed mostkiem?
Ja na ryby idę dopieeeeeeeeero w czwartek,tym razem służbowo że tak powiem,chcesz się razem poszlajać to nie widzę problemu,atak robię na odcinek poniżej dreimostu bo namierzyłem tam kabanisko że hej,poszedł za wobkiem pod same nogi,sukinkot na 60cm dobre,kropki miał jak dwugorszówki...
Widzę że powoli wczuwasz się w moją prywatną rzeczułkę...niby taka rozpiżdzona,nie zarybiana,dostęp z każdej strony a rybki się w niej trzymają...
Na tym odcinku,stanica,miałem dwa info o dużych trociach,obydwa potwierdzone,może to jedna i ta sama ryba ale jest naprawdę duża...Mnie osobiście w zeszłym roku o tej porze wyłomotał pstrąg ciut niżej-za mostkiem,na pierwszym zakręcie,już w ręku go miałem praktycznie,za kark chwytałem umęczonego ale zajarzył i poszedł jak torpeda...Ino suchy trzask żyłki...Koło piątki go liczę,cztery minimum.
(2016/01/12 17:11)