Otwieram sklep wędkarski - warto ?

/ 71 odpowiedzi

Witam

Zastanawiam sie nad otworzeniem sklepu ze sprzętem wedkarskim w mieście wojewódzkim, interesuje mnie zdanie na ten temat kolegów zwłaszcza mających doświadczenie wtym zakresie ,jakie  są marże, jakie osiąga sie obroty na czym njlepiej  się wychodzi a naczym traci  .

Z  góry dzięki za info.

leleon


A ile masz kasy do zainwestowania? (2012/09/23 20:07)

89krzysztof


Jak wygląda sprawa konkurencji ? Jakie są ceny najmu lokalu ?  (2012/09/23 20:33)

janboruch


musisz wziąć pod uwagę następujące koszty: czynsz, energia, ubezpieczenie, składki m.in. zus,
następna rzecz, czy jest parking przed sklepem (BEZPŁATNY) oraz jak w jednej odpowiedzi było: "nasycenie rynku"; bo jeżeli masz możliwość by w punkcie sprzedaży artykułów wędkarskich były przyjmowane opłaty wędkarskie;
najlepszego życzę (2012/09/26 18:32)

retek


koszty czynszu zusu i mediów szacuje na ok2500 parking jest koonkurencja również ,ale mam kilka pomysłów które mogą zwiększać sprzedarz.jeżeli chodzi o kwotę inwestycji to ok 90 tyś.

 

(2012/09/26 19:13)

Jack14


Nie jestem z branży (sprzedaż) ale odradzam. (2012/09/26 19:44)

monsterfishing


Znam kolego trochę sklepów wędkarskich... Różnie to bywa... ale najcieżej jest zima jak nie ma lodu a nawet jak jest to i tak obroty lipa, chyba że masz jeszcze karmy dla psa , kota itd...
W sezonie jest raczej ok... Marże z tego co się orientuje to od  min. 30% UP, każdy marudzi że nie ma kasy.. ale ja jakoś w prasie lokalnej nie widuje ogłoszeń reklamowych takich sklepów więc chyba nie są potrzebne lub właściciele to olewają nie wiem... Osobiście myślę że jak masz kapitał i parę pomysłów temat wypali... nie będziesz siedział na dupie, marudził jak większość sklepikarzy z tej branży... I nie słuchaj że się nie opłaca bo się opłaca! Pewnie pierwszej bańki z tego nie zarobisz ale na chleb tak... a może i więcej... POWODZENIA! (2012/09/26 21:22)

leleon


Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tego z kwotą jaką podałeś. 90 tys. to może być za mało żeby kiosk z warzywami otworzyć. Nie mam doświadczenia w handlu sprzętem wędkarskim ale znam ludzi, którzy kręcą największymi sklepami tego typu na Pomorzu i Dolnym Śląsku. Sam od lat pracuję w handlu. Żeby wszystko ruszyło z kopyt trzeba zainwestować ok 4 mln. zł. (z czego zdecydowana większość w sprzęcie).  Nie wymyśliłem tego sam. Rozmawiałem z człowiekiem, który zjadł zęby na wędkarstwie i wiem, że się na tym zna. Oczywiście Twoja inwestycja może się udać ale z takimi pieniędzmi będziesz musiał "dziubać" przez długi czas a to bywa bardzo frustrujące. Nie tak dawno byłe świadkiem "wielkiego otwarcia" sklepu wędkarskiego. W tym dniu ludzi było w sklepie cała masa. Ciężko było się dopchać do lady. Niestety klienci szybko przekonali się, że asortyment sklepu jest mocno ograniczony. Mimo, że wizualnie wyglądało to bardzo dobrze nie było w ofercie tego co "chodzi". To jest kolejna ważna kwestia przy niskim budżecie - trzeba doskonale znać potrzeby klientów, żeby optymalnie wykorzystać środki.  Może lepiej postarać się o jakieś przedstawicielstwo i zapatrywać istniejące sklepy. Na koniec dodam, że nie pisze tego żeby Cię zniechęcić ale uważam, że to są bardzo istotne informacje. A osobiście bardzo popieram wszelkiego rodzaju prywatne inicjatywy, szczególnie kiedy są poparte pasją.
Pozdrawiam i życzę powodzenia. (2012/09/27 09:26)

pawelz


W pelni sie zgadzam z kolega Leleon.
Mam kumpla ktory prowadzi sklep - co prawda internetowy i tylko ze sprzetem muchowym. Ale jak policzylismy, ile trzeba wlozyc kasy w same linki muchowe, tak zeby miec w miare pelny asortyment (tylko jednego producenta) to slabo sie robi. A gdzie wedziska, kolowrotki, zylki, w Twoim przypadku zanety, przynety i cala reszta. Nie ma nic gorszego, jak na starcie odsylac klientow do konkurencji, bo ciagle czegos nie ma. 90 tys to wg mnie jak na stacjonarny sklep - to malo. W przypadku internetowego, klient nie wie czy masz cos na skladzie i mozesz szybko cos skolowac. Klient i tak czeka. Ale stacjonarny sklep, to inna bajka. (2012/09/27 10:07)

JKarp


W pelni sie zgadzam z kolega Leleon.
Mam kumpla ktory prowadzi sklep - co prawda internetowy i tylko ze sprzetem muchowym. Ale jak policzylismy, ile trzeba wlozyc kasy w same linki muchowe, tak zeby miec w miare pelny asortyment (tylko jednego producenta) to slabo sie robi. A gdzie wedziska, kolowrotki, zylki, w Twoim przypadku zanety, przynety i cala reszta. Nie ma nic gorszego, jak na starcie odsylac klientow do konkurencji, bo ciagle czegos nie ma. 90 tys to wg mnie jak na stacjonarny sklep - to malo. W przypadku internetowego, klient nie wie czy masz cos na skladzie i mozesz szybko cos skolowac. Klient i tak czeka. Ale stacjonarny sklep, to inna bajka.

CześćSpecyficzne jednokierunkowe sklepy mają to do siebie, że naprawdę trzeba mieć wszystko plus coś czego jeszcze nie ma ;-))To samo jest w sklepach dla karpiarzy - tylko duży asortyment pozwoli na pozyskanie Klientów.Ja jestem zdecydowanie za kameralnymi sklepami, gdzie każdy Klient jest ważny niż za halą w której po zmieszaniu się z tłumem jestem następnym upierdliwym Klientem któremu nie do końca znająca się na rzeczy obsługa wciska spina 210cm do 30g mówiąc, że i na okonie i szczupaki będzie dobry - no a na bolenie? Panie nawet na karpie się nada ;-))))JK (2012/09/27 10:57)

berthold


znam gościa osobiście co miał sklep wędkarski kupę lat w dużym mieście na Śląsku i miesiąc temu go zamknął ,twierdzi że powinien go zamknąć z 5 lat temu ,kiedyś był sam było oki teraz jest tam 6 sklepów dodaj do tego allegro

ja ci to odradzam bo prawdopodobnie wtopisz,, takie czasy (2012/09/27 11:18)

sezam


kto nie ryzykuje ten nic nie ma!!
Powodzenia:) (2012/09/27 11:31)

monsterfishing


He, he.. kolego mając 4 bańki nawet bym nie pomyślał o sklepie stacjonarnym i barowania się z klientami... Kolego myślę że kapitał jaki tu zaproponowano w zupełności wystarczy.. a jak chcesz mieć w sklepie wszystko z każdej firmy to musisz mieć hale i ze 100 baniek ci braknie.. więc proszę cie zejdź na ziemie... Bo widzę że wszyscy tacy biznesmeni że bańki latają na prawo i lewo... 80% rynku to takie właśnie sklepy jak kolega chce zrobić więc.. skończcie pie....ć głupoty!!! Ile macie w polsce takich sklepów wielkopowierzchniowych?! 5-10?!! A ile sklepików takich po 50-100m2! W średnim mieście 75,000tys. i wcale nie bogatym biorąc pod uwagę że jest jakaś woda blisko, konkurencji z 5-6 sklepów jest w stanie przewalić około 300-500 tys. w roku, na chleb mu starczy z tego!!! (2012/09/27 16:06)

Stypa63


Ja osobiście mogę doradzić tyle żeby kolega udał się do urzędu pracy i zapytał o dotację unijną na otwarcie działalności gospodarczej. 4 milionów nie dostaniesz ale ja 2 lata temu dostałem 19 tysięcy, a to trochę powiększy kapitał na start.

Powodzenia. (2012/09/27 16:31)

retek


mogę dodać jeszcze że na 400 tyś miasto to nie ma sklepu ktory by miał w towarze więcej jak 100- 150 tyś , wiadomo że nie jest możliwe mieć pełen asortyment dostępny na rynku na półkach  . A pozatym RZYMU od razu też nie zbudowano. (2012/09/27 21:04)

Wachta


mogę dodać jeszcze że na 400 tyś miasto to nie ma sklepu ktory by miał w towarze więcej jak 100- 150 tyś , wiadomo że nie jest możliwe mieć pełen asortyment dostępny na rynku na półkach  . A pozatym RZYMU od razu też nie zbudowano.



Jako konsument mogę zasugerować, jak ktoś wyżej, byś równolegle otworzył sklep internetowy. Poklikaj z Jkarpiem na privie, on coś chyba podobnego ciągnął, wydaję się w porządku facetem, więc może coś doradzi. Powodzenia życzę. (2012/09/27 21:43)

JKarp


Cześć;-))))No nareszcie ktoś to zauważył he he.JK (2012/09/27 21:54)

withanight88


mogę dodać jeszcze że na 400 tyś miasto to nie ma sklepu ktory by miał w towarze więcej jak 100- 150 tyś , wiadomo że nie jest możliwe mieć pełen asortyment dostępny na rynku na półkach  . A pozatym RZYMU od razu też nie zbudowano.






Tak jest , tylko jak na otwarciu spalisz i nie bedziesz miał tego czego klient oczekuje to pójdzie do konkurencji, zbadaj dokładnie asortyment pozostałych sklepów, dobrze przeanalizuj - to podstawa. Dobra reklama , nie taka za kilka tysięcy ale taka żeby dotrzeć do jak największej liczby potencjalnych odbiorców(konsumentów). Dobre wrażanie na starcie to znaczna część sukcesu. Sklep internetowy na samym poczatku interesu nie bedzie dobrym rozwiązaniem, chyba że masz osobę, która się tym zajmie bo inaczej tego wszystkiego nie ogarniesz- w późnieszym okresie, jak najbardziej. (2012/09/27 21:56)

monsterfishing


mogę dodać jeszcze że na 400 tyś miasto to nie ma sklepu ktory by miał w towarze więcej jak 100- 150 tyś , wiadomo że nie jest możliwe mieć pełen asortyment dostępny na rynku na półkach  . A pozatym RZYMU od razu też nie zbudowano.


Masz rację kolego w 100%, większość to max 40-70 koła... W sklep internetowy się nie pakuj na początek jak kolega wyżej pisze... nie dasz rady... Masa danych do wprowadzenia, obsługa itd...
Zbadaj wszystko, a jak już zrobisz ten sklep to bierz udział w jego działaniu... Nie klapnij na dupie i nie czekaj aż ktoś przyjdzie, promocje, dni danego towaru... mały gratis... Dobra i miła obsługa, bo jak czasem widzę jak klienci są obsługiwani w sklepach wędkarskich to żal... W większości właściciele to wędkarze i oczywiście znają się najlepiej na wszystkim co dają mocno do zrozumienia... hehe Bez głupich uśmieszków jak ktoś zaczyna i palnie głupotę trzeba być cierpliwym i wytłumaczyć, nie wyśmiewać bo takich też znam... Jak coś masz drożej niż w sklepie obok nie krzycz na klienta to spadaj Pan tam! Bo to wielu zaboli i już nie wrócą, a wiesz mi że sporo sprzedawców tak robi... Zrobisz czy nie ten sklep życzę ci powodzenia, nie przejmuj się milionami na początku potem je policzysz:) (2012/09/27 22:15)

piotrcarp


mogę dodać jeszcze że na 400 tyś miasto to nie ma sklepu ktory by miał w towarze więcej jak 100- 150 tyś , wiadomo że nie jest możliwe mieć pełen asortyment dostępny na rynku na półkach  . A pozatym RZYMU od razu też nie zbudowano.

Witam moge Cie kolego zapewnic ze sa sklepy nawet w malych miastach co maja wiecej w towarze niz to co napisales np. http://www.tanie-wedkowanie.abc24.pl/ na sklepie maja wiecej niz wystawione na internecie na miejscu maja kije po kilka set zl a nawet po kilka tysiecy za szt. wiec troche kasy trzeba miec zeby sie wbic na rynek. Ale zawsze warto sprobowac moze sie uda jak szczescie dopisze (2012/09/27 22:26)

henryk58


Witam

Zastanawiam sie nad otworzeniem sklepu ze sprzętem wedkarskim w mieście wojewódzkim, interesuje mnie zdanie na ten temat kolegów zwłaszcza mających doświadczenie wtym zakresie ,jakie  są marże, jakie osiąga sie obroty na czym njlepiej  się wychodzi a naczym traci  .

Z  góry dzięki za info.

 

Wielu "fachowców" się wypowiadało a ja Ci mówię jak nie otworzysz to później będziesz żałował


życzę sukcesu (2012/09/27 22:39)

Piotr 100574


nazwę sklepu zrób a la carp to nawet ręczniki czy pościel ci będzie w tym sklepie schodzić jak świeże bułeczki ,powodzenia życzę (2012/09/28 22:26)

JOPEK1971


Sam sklep z artykułami wędkarskimi zdechnie zimą,warto miec jeszcze wspomagacza w postaci zoologicznego działu,jakieś żarło pare chomików itd.Na początku poznaj kumpla który czasem wspomoże Ciebie gotówką którą musisz zapłacic za towar.Nie ma bajki,na renomę trzeba zapracowac.Na początek radzę głównie trzymac się karpiarstwa,spławika(tyczka,bat),najwięcej wędkarzy łowi na taki sprzęt.Morskie łowienie też przynosi dochody,bo wiele osób pragnie dorsza,nawet tacy co nie trzymali wędki w ręce.Spinning dochody też przynosi,ale z tym bym poczekał,choc kilka przynęt,parę gadżetów,żyłek,plecionek,i innych drobiazgów warto miec.Warto zaprzyjażnic się z dealerem jakieś firmy,zapraszając go na popijawę.ostatnio byłem na takiej,kupa śmiechu a interes idzie. (2012/09/29 00:19)

retek


Dzięki wszystkim za informacje te zachecające jak i odradzające będę myślał dalej.

(2012/09/30 20:13)