Moja ulubiona ryba

/ 40 odpowiedzi
u?ytkownik7474


zanim skończyłeś pisać ja dopisałem to i owo. Zgadzam się z tobą i nie potrzebne są nerwy bo ja nie miałem na celu nikogo urazić pozdrawiam. Mnie też irytuje bezmyślność wędkarzy która naprawdę nie zna granic. takie przypadki co ja widziałem graniczą z wiarygodnością. jednak nawet doświadczony wędkarz może popełnić błąd (2009/03/06 17:46)

rysiek38


kol. Janta niezgadzam sie-ten przyklad z psem jest dobry ale tylko przy zalozeniu ze sprzet jest w 100%niezawodny a tak nie jest .natym samym lowisku o ktorym napisalem (urwany wolfram )mialem jeszcze dwa przypadki ze zawiodl sprzet a nie moja glupota opisze zaraz co i jak tylko pogrzebie w sprzecie by dokladnie opisac a potem prosze o komentarz (2009/03/06 17:49)

u?ytkownik2569


Proponuję żyłka0.30 Byle jaki haczyk, rozwiń ze 30m żyłki ja trzymam haczyk w 2 paluszkach a ty zacinasz jeżeli wyrwiesz mi haczyk z palców albo złamiesz wędką stawiam Jacka. (2009/03/06 17:55)

JANTA


Jurku byłem na brzanach a właściwie na świnkach w Dynowie i łowiłem na bata. Faktycznie kilka brzan złowiłemale też kilka wyprostowało mi kij i wypięły się lub wyprostowały haczyk. Kiedy jednak wiem, że w łowisku mogą być brzany wtedy zawsze używam wędki z kołowrotkiem. (2009/03/06 17:55)

rysiek38


w malej przecince miedzy palka wodno lowilem na mala blaszke okonie-nagle po prawej cos pogonilo (choc to malo powiedziane )bo tym czyms co uciekalo byl spokojnie wymiarowy szczupak.efekt byl taki ze fala po tej akcji dotarla az do brzegu-zalozylem szybko dosc spore wachadlo i puscilem tam .za DRUGIM RZUTEM WSCIEKLE UDERZENIE I WIEM CO MAM,zaczela sie niezla jazda bo tego szczupaka smialo wyceniam na dziesiec kilo .hamulec na styku wytrzymalosci zylki bo wiem ze musze troche silowo bo dookola zarosniete ale powoli mecze rybe i caly czas kontroluje wszystko po kilkunastu minutach ryba wyklada sie na bok i ja widze majac ja pare metrow od brzegu siegam po podbierak i podciagam blizej w tym momencie ryba robi zryw i puszcza blokada w kolowrotku kolowrotek sila rozpedu zrobil pare obrotow do tylu i zylka przeskoczyla za korbe-chcialem szybko zareagowac i ja wyplatac -nagly zryw i final wiadomy !!W TYM MOMENCIE HAMULEC NIE MOGL ZADZIALAC !!! (2009/03/06 18:11)

rysiek38


ZYLKA 0,24 niestety firmy nie pamietam a kolowrotek spherus sx 100 jaxon i czy w tym przypadku tez ze mnie d..a -moim zdaniem nie !!! (2009/03/06 18:21)

JANTA


Rysiu każdemu się coś może zdarzyć byle nie nagminnie. Kija przecież nie złamałeś, mogła być wada, mogło być przytarcie lub węzeł! (2009/03/06 18:50)

JANTA


Rysiu piękne to co napisałeś nawet dla tego warto to było przeżyć dla ciebie to nauczka, ona walczyła o życie. Ja kiedyś też ręką chciałem wyjąć duzego leszcza, kiedy się schliłem żeby go wziąć do ręki i się nie zamoczyć podjechały mi obie nogi i wpadajac do wody nogą zarwałem żyłkę przy samym pysku leszcza. To się zdarza. Gdyby nie kołowrotek, to napewno wycholowałbyś tego szczypaka. Ja w swoim spocie napisałem, że to nie ryba jest przyczyną zerwania, żyłki ani złamania kija. Jeżeli ktoś spowoduje wypadek np uderzenie w słup, to co powie, że słup mu uszkodził auto, czy auto jest winne, ponieważ nie było sprawne. Gdzie w tym miejscu jest wina kierowcy? Czyżby był niewinny. Tak samo jest z rybą Ryba połamała kij a gdzie był wędkarz? Czasem jest złośliwość przedmiotów martwych i to też trzeba brać pod uwagę. (2009/03/06 19:04)

rysiek38


no i wlasnie o to chodzi ale napoczatku wnioskowalem ze kazdego co zerwie mu sie ryba uwazasz za gamonia a ja chcialem z kolei udowodnic ze nie zawsze tak jest bowlasnie czasem nawali sprzet -tak jak w tym przykladzie z samochodem a jak np. nawet super kierowcy na zakrecie peknie galka w ukladzie kierowniczym ???"? bez komentarza-widzialem efekt jako mechanik (2009/03/06 19:12)

u?ytkownik5522


Panowie nie zaczynajcie pyskówki, może i kolega Janta nieopatrznie się wypowiedział ale ogólnie ma rację, jak się odpowiednio sprzętem operuje, to co najwyżej przypon puści. Ja łowiłem na przepływankę płocie i ukleje, bo akurat brały i nagle przyładował mi prawdopodobnie kleń, tego nie wiem ale jak go zaciąłem to się tylko odwinął, że nie zdążyłem zareagowac i strzelił przypon ale żeby kija złamac, to trzeba byc artystą (2009/03/06 20:10)

u?ytkownik5522


Jeszcze jedna historyjka. Nad wisłą pewien "wędkarz" koło mnie rzucał woblerkiem z główki pod brzeg tak niefortunnie, że zarzucił krzaki i tak mu sie szkoda zrobiło wobka za 10 zł że szarpał kijem aż trzeszczał aż nie wytrzymał i finał wiadomy, a baran jeden miał ładny kijek abu garcia napewno nie za 10 zł jak wobler. Szkoda mu było fają żyłke przepalic. (2009/03/06 20:17)

u?ytkownik7474


moje ulubione rybki to sum linek i szczupak:), (2009/03/06 21:38)

rysiek38


a tak dokladnie jak chodzi o gatunek to lubie dopasc cos fajnego na dzikim stawie a gatunki to lin karas okon szczupak no i wzdregi z powierzchni (2009/03/06 21:57)

mikadus


Lubię ciche zasiadki na pana lina,uwielbiam brania leszcza gdy spławik się wykłada.Szczupak i okoń na żywca.A co tam...wszystkie rybki lubię. (2009/03/06 22:03)