Dyskusja trwa w najlepsze.Każdy przedstawia swoje racje.Tylko czy to są racje? Trzeba pamietać,że statut PZW mówi wyrażnie,że przynależność do związku jest dobrowolna.Statut to jest obowiązujące prawo,czy się to komu podoba czy nie.Przynależność do związku wprowadza obowiązek jego przestrzegania.Ani demonstracje uliczne,ani dyskusje na różnych portalach nie mają żadnej mocy sprawczej.Moc sprawczą mają jedynie wybory.Tylko wybory mogą cokolwiek zmienić.Wszystkie decyzje podejmowane na każdym szczeblu są zawsze głosowane.Wszystkie decyzje zależą od tych kogo się wybierze.Wiem bo zdarzało się,że bywałem przeciwny różnym decyzjom.Czasem to było skuteczne,czasem nie.Na tym właśnie polega kolegialność działania.
Statut PZW nie jest żadnym prawem. To wewnętrzny regulamin działania PZW.
Sam się zapętliłeś - skoro ja nie przestrzegam Statutu to niech mnie i mnie podobnych PZW zwolni, wyrzuci, wykluczy czy co tam chce zrobi.
Jak myślisz - gdyby z ręką na sercu tak podejść do tego to ilu zostanie ?
Tu chodzi tylko o kasę i nic poza tym.
Oczywiście - można zmienić wiele będąc na zebraniach. Tylko, że do tej pory głosowania odbywały się przeciw panu XXX a nie za dobrym pomysłem dotyczącym dzialania koła, opiekowania się łowiskiem itd. To się kwadratura koła - pan XXX jest przeciw panu YYY bo chce wejść do zarządu, do komisji czy licho wie gdzie. Ale pan XXX oprócz chcenia jest zielony z zarządzania jak trawa a ma wielu kolgów, którym obiecuje ryby w wodzie. Pan YYY obiecuje dużo pracy na początek. Zna realia. Wie, że ryby przez noc nie rosną i mówi głośno - trzeba ograniczyć limity. I jak myślisz - kogo poprą ?
JK
Janek strzelił w setno, ale zapominał że głosy się zyskuje na różne sposoby, a tamci za zniżki, za jakiś profity.
I do puki ludzie nie zaczną chodzić na wybory im to jakoś kreci.
Zrozum to wreszcie, ze NIE ZACZNA. Zaloze sie o skrzynke Chivas'a ze spotkamy sie za 1-2-10 lat i frekwencja nawet nie drgnie. Kiedy to do Ciebie dotrze ?. (2017/01/11 09:19)