Widzę ,że co niektóre osoby wypowiadające się w tym wątku, poniosła jakaś psychoza!!!
Jak można wypowiadać się na temat odłowów, zarybień w Gnieźnie i do tego jeszcze oczerniając ludzi, będąc mieszkańcem Pruszcza Gdańskiego.
Koledzy w mieście Gniezno obecnie objęte są dwa jeziora programem rekultywacji, jest to jezioro Jelonek, które nie jest pod opieką PZW, oraz jezioro Winiary, woda PZW. Pieniądze na rekultywację tych jezior są ze środków unijnych, które pozyskał Urząd Miasta Gniezna. W programie realizowanym na tych zbiornikach są zarówno odłowy ryb karpiowatych jak i zarybienia szczupakiem, które odbyły się na jesień 2009r oraz w maju 2010r. Tak na marginesie w rzekomą korupcję kolego Przemek238 wmieszany jest Prezydent Miasta Gniezna oraz Wydział Ochrony Środowiska. Dlatego drogi kolego uważaj co stukasz w klawiaturę.
Dobrze byłoby też, gdyby szeregowi wędkarze w kołach naciskali na to, by mogli brać udził w akcjach zarybiania jako, że "pańskie oko konia tuczy", a w tym przypadku może też spowodować poprawę stanu zarybienia.
Z drugiej strony jak znam naszą polską mentalność, to duża część z tych szeregowych wędkarzy szła by na te zarybienia z wędkami w rękach. I w ten oto sposób po kilku dniach z zarybionego zbiornika stałby się bezrybny. I podniosły by się głosy lamentu: "a gdzie są ryby?" Czyli - jak zwykle.
wedlug PZW w poszczegolnych okregach jak patrze ile ryb wpuszczaja to na pusty haczyk powinno sie łapac :)ciagle zarybiaja i to dziesiatkami tysiecy narybku :)po 10 tys sztuk szczupaka brzany itd a realia kazdy zna hehe bylo by za pieknie zeby bylo prawdziwie
dla mnie zarybianie karpiem czy amurem bardzo odpowiada \sporym kroczkiem\ bo lubie na zasiadce obserwowac jak idzie w gore bombka zgadzam sie z jednyn ze po takim zarybieniu powinien byc zakaz polowu nawet 10 dni az ta ryba sie zaklimatyzuje
Ps. Amur i karp to gatunki "obce" i powinien być zakaz zarybiania tymi szkodnikami wód otwartych (w przypadku amura zresztą taki zakaz jest). Wbijcie sobie to wreszcie do głowy.
(2010/06/25 09:26)Ps. Amur i karp to gatunki "obce" i powinien być zakaz zarybiania tymi szkodnikami wód otwartych (w przypadku amura zresztą taki zakaz jest). Wbijcie sobie to wreszcie do głowy. Od razu widać kiedy odzywa się wędkarz , nie konsument prywatnych bajorek zapełnoianych po brzegi - KARPIEM , AMUREM , BUFFALO CZARNYM , PSTRĄGIEM TĘCZOWYM I CZYM TAM JESZCZE CO UDAŁO SIĘ PRZYWIEŹĆ DO POLSKI. W 100 % zgadzam się z Ko, GBH .
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.