Mam feedera York Eagle 110g wyrzutu. Chcę nim łowić karpie ale nie wiem jaki kołowrotek wybrać do niego. Jednak nie chcę żeby mój feeder nie był ciężki.
A jak chcesz łowić ( jaką metodą ) i gdzie te karpie ?
Mam rozumieć , że będziesz łowił na drgającą szczytówkę ?
Jeszcze powiedz jakiej wielkości karpiska tam Ci biorą ?
(2010/12/20 21:27)feederem nie wyciągniesz za wielkiego karpia , i to zależy jaka założysz szczytówkę , proponuje najtwardszą ( w moim przypadku zielona ) według mnie kołowrotek z wolnym biegiem do feedera mija sie troche z celem bo przecież szczytówka musi mieć napiętą żyłkę wystarczy dobry kołowrotek z dobrze ustawionym hamulcem ( najlepiej z tylnym ) proponuję coś z shimano najlepiej coś 4000 ( wielkość )
Chyba kolego z tym to trochę przesadziłeś :)
(2010/12/21 09:15)
Hehehe , koledzy co Wy mówicie toż to ja pickerem na stawie karpie łowiłem takie do 7 kg a co dopiero feederem z grubsza żyłką . Przecież często fedziem łowi się siłaczki po 80-90 cm i to dopiero jest jazda , zdarzyło mi się na rzece łowić karpie też tak do 7-8 kg a gdyby nie cholerne szajsowate krętliki to wyrwałbym prosiaka około 15kg . A czym feeder różni się od ciężkiego teleskopu , przecież feedery to mocne lagi i dlatego robią na gruncie . Zresztą na cięższy feeder taki ze 150 cw. to i karpia ze 20 kg śmiało można wyciągnąć . A w tym roku widziałem jak jeden z kolegów na feederka o cw do 90 gr wyrwał sum 141 cm , wąsaty zabrał na gnojki . Holował go godzinę i fak , że miał plecionkę ale fedzio wytrzymał . Dlatego Panowie zawsze potarzam , że kij w zestawie ma drugorzędne znaczenie . Pierwszy jest kołowrotek a potem wędzisko .
(2010/12/21 10:07)
Hehehe , koledzy co Wy mówicie toż to ja pickerem na stawie karpie łowiłem takie do 7 kg a co dopiero feederem z grubsza żyłką . Przecież często fedziem łowi się siłaczki po 80-90 cm i to dopiero jest jazda , zdarzyło mi się na rzece łowić karpie też tak do 7-8 kg a gdyby nie cholerne szajsowate krętliki to wyrwałbym prosiaka około 15kg . A czym feeder różni się od ciężkiego teleskopu , przecież feedery to mocne lagi i dlatego robią na gruncie . Zresztą na cięższy feeder taki ze 150 cw. to i karpia ze 20 kg śmiało można wyciągnąć . A w tym roku widziałem jak jeden z kolegów na feederka o cw do 90 gr wyrwał sum 141 cm , wąsaty zabrał na gnojki . Holował go godzinę i fak , że miał plecionkę ale fedzio wytrzymał . Dlatego Panowie zawsze potarzam , że kij w zestawie ma drugorzędne znaczenie . Pierwszy jest kołowrotek a potem wędzisko .
W zupełności potwierdzam słowa Jedruli....Kij, owszem, jest ważny, jest potrzebny, ale pierwszymi skrzypcami w tej orkiestrze są właśnie odpowiednie: kołowrotek, ŻYŁKA, przypon i hak, a zwłaszcza UMIEJĘTNOŚCI holowania duzej ryby....
(2010/12/21 10:27)Zaraz zaraz :)) nie podważam tego tylko nigdy znajomi mi nie mówili o takich akcjach.
Po za tym są wędki karpiowe i przynajmniej ja takie wrażenie odnoszę ze są to kije naprawdę na potwory.
Dlatego pisałem ze nie słyszałem o takich akcjach, nie mówiłem że tak się nie da :))
A założysz się, że niedługo będą też wędki: płociowe, leszczowe, uklejowe, kleniowe, szczupakowe, sandaczowe, okoniowe, sumowe, miętusowe, linowe, węgorzowe, śledziowe, flądrowe i cholera wie jeszcze jakie.... Kasa, kasa, kasa się liczy..... Wędki są słabsze i mocniejsze i tyle. A to prawa rynku i konkurencji w tej branży wymusiły na producentach tworzenie jakiś mutantów sprzętowych, odpowiednio je tylko nazywając i sztucznie kwalifikując. Owszem, dobra akcja szczytówki, giętkość itp. pomaga w MINIMALNYM stopniu np. zaciąć rybę, ale nie jest głównym czynnikiem dobrych brań i ilości połowu. Weź jakiegoś starego bambusa i uzbroj go w dobry i odpowiedni do danej ryby zestaw, młynek+żyłka+przypon+przynęta i zobaczymy, czy nie będziesz łowił takich samych ryb, jak na badyle firmowe za 3 tysiaki. To kiedyś okazów na bambusy nie łowili? Łowili i to jakie. Są rekordy od 30 lat nie pobite, a jakie kije wtedy, a jakie teraz są. Jednym słowem, dobre oprzyrządowanie wędziska jest ważniejsze, niż sama wędka. Karpi jest u nas sporo, to i wymyślili "karpiówki". A na takie same kije możesz łowić sumy, liny, leszcze, karasie, płocie i każde inne ryby, które wezmą przynętę. A żeby urozmaicić ilość sprzętu i jakoś go poszufladkować dla wyboru i kasy, to wymyślono kije typu baty, tyczki, bolonki, pickery, matchówki, fedeery, spiny, dorszówki itd. A każda z nich w dziesiątkach różnych długości, CW, akcji, twardości, wag i kolorów. Biznes is biznes...(2010/12/21 11:12)
no to tak na pewno masz rację.Tylko że wracając do tematu ja nie pisałem ze feederem nie da rady karpia pobrać :)) Pisałem że nie słyszałem :))
Co do Twojej myśli to masz racje , to cwane głowy klasyfikują nowy sprzęt a my potencjalni nabywcy sami dajemy się na to złapać.
Nie , nie, ja nie pisałem , nie odniosłem się do tego, że stwierdziłeś, że się nie da. Tylko, że branża tak namieszała, że teraz młody wędkarz, za Boga na grunt nie weźmie bolonki, bo MUSI mieć federa albo pickera, a na płoć tylko bat i tyczka i koniec.... Paranoja.(2010/12/21 11:30)