Nie polecam kupowanie ES rzutowej. Ten pływaczek jest raczej nierozbieralny i jak bateria padnie to dupa. Jak to rozpołowisz i naprawisz, to potem trzy światy posklejać badziewie, a prawdopodobnie i tak będzie nieszczelne po kilku rzutach.
ES poniżej 500 złotych to raczej marny sprzęt. Niestety, trzeba zainwestować. Sonda na łódce zdalnie sterowanej jest lepszym wyborem, ale jest to droga rzecz. Lepiej pontonik i sondę z dobrej rozdzielczości ekranem i dobrą czułością.
Ale trza za coś takiego dać te 500-800 zeta.
(2011/02/14 09:46)Jeśli Kolega chce koniecznie używać tego na rzece, to być może będzie się spisywała. Jednak trochę mnie denerwuje ten wyświetlacz.... taki toporny. Ja wiem, że ze względu na kasę czasem kupujemy tańsze gadżety. Zatem .... może będzie ok.
Ja jednak trochę bym kasę podgonił i kupił coś bardziej profesjonalnego. Nie mam ES, nie używam, ale kiedyś pewnie ( jak nazbieram kaski) kupie coś, gdzie będzie można podłączyć czujnik rzutowy, ale w zasadzie musi to być sprzęt który mi pokaże roślinność z dokładnością NASA.
Nie pamiętam jak to się nazywało, ale kiedyś miałem okazję łowić z Panem Tadkiem, który posiadał taki sprzęt. Koszt około 500-600 zeta. Zwykły czujnik holowany przy łodzi i dodatkowa sonda rzutowa do 80m - bezprzewodowa.
Kolorowy wyświetlacz 640, ładowana. Piękna sprawa. Czasem warto poczekać i za urodzinowe prezenty kupić coś konkretnego.
Ale powtarzam, może ta z Allegro którą Kolega pokazał będzie O.K.
Powodzenia i napisz jak to się sprawuje.
(2011/02/14 11:34)Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Kolego Mefokiller czy masz instrukcję obsługi tej sondy w i.polskim