Zaloguj się do konta

Żywiec - pochodzenie

utworzono: 2013/09/29 23:40
Baki

Zastanawiam się czy można łowić na żywca na Wiśle stosując karasia złowionego w dołach wiślanych (starorzeczu) - czy w tym przypadku jest to zgodne z regulaminem?
[2013-09-29 23:40]

Bernard51

Jeżeli starorzecze jest połączone z Wisłą i jest ten sam numer łowiska to możesz.
Warto sprawdzić aby nie mieć nieprzyjemności przy kontroli.
[2013-09-30 07:00]

Jeżeli starorzecze jest połączone z Wisłą i jest ten sam numer łowiska to możesz.
Warto sprawdzić aby nie mieć nieprzyjemności przy kontroli.

A jak panowie z kontroli udowodnią skąd jest karaś?I niby po co w wędkarskich sklepach sprzedają karasie na żywca?
[2013-09-30 07:21]

Jędrula

Jeżeli starorzecze jest połączone z Wisłą i jest ten sam numer łowiska to możesz.
Warto sprawdzić aby nie mieć nieprzyjemności przy kontroli.

A jak panowie z kontroli udowodnią skąd jest karaś?I niby po co w wędkarskich sklepach sprzedają karasie na żywca?   Oj , oj , ooooooj ! A może prawo jest od tego aby je przestrzegać ? Faktem jest , że jak będzie miał karasie z tych dołów to sprawy nie ma no ale przykład ze sklepem jest kiepski .


[2013-09-30 07:37]

Artur z Ketrzyna

Jeżeli starorzecze jest połączone z Wisłą i jest ten sam numer łowiska to możesz.
Warto sprawdzić aby nie mieć nieprzyjemności przy kontroli.

A jak panowie z kontroli udowodnią skąd jest karaś?I niby po co w wędkarskich sklepach sprzedają karasie na żywca?

Wystarczy że straż, zobaczy jak z jednego łowiska na drugie przenosi, ryby...
Sprzedają byś mógł tego żywca użyć w swojej gliniance, czy innym komercyjnym łowisku, którego regulamin Ci pozwoli użyć.

Kolega zdaje takie głupie pytania, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...

I odpowiem na nie pytaniem...

Po co sprzedają w Polsce samochodu mogące przekroczyć prędkość 150 km/h?
Przecież w Polsce nigdzie na drodze publicznej nie jest dozwolona taka prędkość.

Za przekroczenie prędkości należy się kara jak i za złamanie innego przepisu. Zaś poszkodowany może rościć naprawienia szkód i odszkodowania, czy zadość uczynienia.

Zaś co do pytania,autora wątku;
Zastanawiam się czy można łowić na żywca na Wiśle stosując karasia złowionego w dołach wiślanych (starorzeczu) - czy w tym przypadku jest to zgodne z regulaminem?

To jak pisał Bernard51 bo w innym przypadku to na pewno łamiesz przepis.
[2013-09-30 07:48]

Murel

Witam. A co w sytuacji gdy złowiłem kilka karasi dzień wcześniej i na drugi dzień z nimi idę nad wodę. Nikt mi nie zagwarantuje, że danego dnia złowię sztukę, która się "nada" na żywca. Więc co w takiej sytuacji?? Żeby nie padły przechowuję je w wiaderku, które wnoszę na łowisko...

 

[2013-09-30 09:19]

Jędrula

Witam. A co w sytuacji gdy złowiłem kilka karasi dzień wcześniej i na drugi dzień z nimi idę nad wodę. Nikt mi nie zagwarantuje, że danego dnia złowię sztukę, która się "nada" na żywca. Więc co w takiej sytuacji?? Żeby nie padły przechowuję je w wiaderku, które wnoszę na łowisko...

 

 

Dlatego min ten przepis jest martwy , naprawdę będzie bardzo ciężko strażnikom i czy innym służbom udowodnić przed sadem wędkarzowi winę w tym temacie .

 Sama idea przepisu jest jak najbardziej słuszna i potrzebna ale na tym dobre pomysły się kończą .

 



[2013-09-30 09:26]

Jędrula

Dodatkowo przepis ów może przysporzyć sporo zgrzytów miedzy służbami a wędkarzami bo jak słusznie Kolega wyżej kombinuje , idąc z samochodu na łowisko z wiaderkiem pełnym żywców ( nie piwa :)  ) co strażnicy maja pomyśleć ? Uwierzą , ze ryby były złowione tutaj wczoraj ? Nie sadzę . [2013-09-30 09:34]

Witam. A co w sytuacji gdy złowiłem kilka karasi dzień wcześniej i na drugi dzień z nimi idę nad wodę. Nikt mi nie zagwarantuje, że danego dnia złowię sztukę, która się "nada" na żywca. Więc co w takiej sytuacji?? Żeby nie padły przechowuję je w wiaderku, które wnoszę na łowisko...

 


A jeżeli żeś złapał karasie dzień wcześniej i trzymał je w wiaderku to już należą Ci się dwa mandaty. Jeden za trzymanie ryb żywych w wiaderku i ewentualnie drugi za trzymanie ryb żywych dłużej niż 24h. Dziękuję.
[2013-09-30 10:28]

Jeżeli starorzecze jest połączone z Wisłą i jest ten sam numer łowiska to możesz.
Warto sprawdzić aby nie mieć nieprzyjemności przy kontroli.

A jak panowie z kontroli udowodnią skąd jest karaś?I niby po co w wędkarskich sklepach sprzedają karasie na żywca?

Wystarczy że straż, zobaczy jak z jednego łowiska na drugie przenosi, ryby...
Sprzedają byś mógł tego żywca użyć w swojej gliniance, czy innym komercyjnym łowisku, którego regulamin Ci pozwoli użyć.

Kolega zdaje takie głupie pytania, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...

I odpowiem na nie pytaniem...

Po co sprzedają w Polsce samochodu mogące przekroczyć prędkość 150 km/h?
Przecież w Polsce nigdzie na drodze publicznej nie jest dozwolona taka prędkość.

Za przekroczenie prędkości należy się kara jak i za złamanie innego przepisu. Zaś poszkodowany może rościć naprawienia szkód i odszkodowania, czy zadość uczynienia.

Zaś co do pytania,autora wątku;
Zastanawiam się czy można łowić na żywca na Wiśle stosując karasia złowionego w dołach wiślanych (starorzeczu) - czy w tym przypadku jest to zgodne z regulaminem?

To jak pisał Bernard51 bo w innym przypadku to na pewno łamiesz przepis.



A czy ja w ogóle łowiłem na żywca na wodzie PZW?
Czy ja w ogóle przenosiłem karasie na wodę PZW?
No właśnie nie,ja tylko podałem przykład że tak da się zrobić.


[2013-09-30 11:01]

A czy ja w ogóle łowiłem na żywca na wodzie PZW?
Czy ja w ogóle przenosiłem karasie na wodę PZW?
No właśnie nie,ja tylko podałem przykład że tak da się zrobić.
[2013-09-30 11:01]

Jędrula

Witam. A co w sytuacji gdy złowiłem kilka karasi dzień wcześniej i na drugi dzień z nimi idę nad wodę. Nikt mi nie zagwarantuje, że danego dnia złowię sztukę, która się "nada" na żywca. Więc co w takiej sytuacji?? Żeby nie padły przechowuję je w wiaderku, które wnoszę na łowisko...

 

 


A jeżeli żeś złapał karasie dzień wcześniej i trzymał je w wiaderku to już należą Ci się dwa mandaty. Jeden za trzymanie ryb żywych w wiaderku i ewentualnie drugi za trzymanie ryb żywych dłużej niż 24h. Dziękuję.

 

 

hmmm? O tym nie pomyślałem :(



 

[2013-09-30 11:50]

Murel

No spoko z tym wiaderkiem może zapędziłem się... Ale w sklepie trzymają w akwarium nieco większym czyli rozumując to są zbrodniarze.  Chodzi mi o to, że nie zawsze uda się złowić żywca chwilę po przyjściu na łowisko. A takiego żywca kupionego jak inaczej przechowywać?? Wrzucić do siatki i się użerać z innymi, że ryby niewymiarowe (chodzi mi np. o płocie poniżej wymiaru)??

Idea jest taka, że po przybyciu na łowisko zakładam żywca i chlup w wodę, a nie tracenie czasu na doławianie "ochotników". :)

[2013-09-30 13:00]

Murel

No spoko z tym wiaderkiem może zapędziłem się... Ale w sklepie trzymają w akwarium nieco większym czyli rozumując to są zbrodniarze.  Chodzi mi o to, że nie zawsze uda się złowić żywca chwilę po przyjściu na łowisko. A takiego żywca kupionego jak inaczej przechowywać?? Wrzucić do siatki i się użerać z innymi, że ryby niewymiarowe (chodzi mi np. o płocie poniżej wymiaru)??

Idea jest taka, że po przybyciu na łowisko zakładam żywca i chlup w wodę, a nie tracenie czasu na doławianie "ochotników". :)

[2013-09-30 13:00]

zbynio 33

No spoko z tym wiaderkiem może zapędziłem się... Ale w sklepie trzymają w akwarium nieco większym czyli rozumując to są zbrodniarze.  Chodzi mi o to, że nie zawsze uda się złowić żywca chwilę po przyjściu na łowisko. A takiego żywca kupionego jak inaczej przechowywać?? Wrzucić do siatki i się użerać z innymi, że ryby niewymiarowe (chodzi mi np. o płocie poniżej wymiaru)??

Idea jest taka, że po przybyciu na łowisko zakładam żywca i chlup w wodę, a nie tracenie czasu na doławianie "ochotników". :)


to zatrudnij sobie pana, który Ci nałapie "ochotników" i jak przybędziesz to chlup do wody i problem z głowy.;). poza tym to już po raz drugi w tym tygodniu wałkuje się ten temat na forum http://forum.wedkuje.pl/f,pozyskiwanie-zywca,685157,25.html#686798
[2013-09-30 13:42]

rriot



to zatrudnij sobie pana, który Ci nałapie "ochotników" i jak przybędziesz to chlup do wody i problem z głowy.;). poza tym to już po raz drugi w tym tygodniu wałkuje się ten temat na forum http://forum.wedkuje.pl/f,pozyskiwanie-zywca,685157,25.html#686798


a co z przepisem, ze nie wolno oddawać, ani sprzedawać złowionych ryb na łowisku??
te przepisy są tak głupie, że szkoda gadać...

[2013-10-01 12:28]

JKarp

Cześć " a co z przepisem, ze nie wolno oddawać, ani sprzedawać złowionych ryb na łowisku??
te przepisy są tak głupie, że szkoda gadać..."
Wędkarz nie powinien ani oddawać ani sprzedawać złowionych ryb ani na łowisku ani poza nim. W przeciwnym razie kończy się amatorski połów ryb a zaczyna łowienia dla mięsa i pieniędzy. Masz chęć kogoś poczęstować rybką - złów, przyrządź i zaproś na konsumpcję ale nie rozdawaj. Mam takiego niby kolegę, który w sposób niby żartobliwy ( bynajmniej on tak uważa ) kpi z tego, że ja siedzę na rybach, wydaję kasę na paliwo, zanęty, kulki i akcesoria a ryby nie chcę mu przywieźć pomimo, że są zdrowe. To ja mu w końcu powiedziałem, żeby kupił sobie wędki, zdał egzamin na kartę, opłacił co trzeba i niech sobie sam nałowi. Ano nie ma czasu bo ma działkę, firmę, psa i żony nie zostawi.... Trudno - ja ryb jemu ani nikomu innemu  nie dam bo nie biorę a nawet gdybym brał też nie dam. JK [2013-10-01 12:52]

Qoorchuck

Rzeka jest od wału do wału, jeżeli w innym zbiorniku, np. oczku złowisz rybę, to możesz jej użyć w rzece.
[2013-10-01 15:37]

zbynio 33

panowie przede wszystkim zdrowy rozsądek. jak przepisy pozwalają jechać 90, to jak jest "jajko" na drodze rozsądnie jest jechać 40 i na odwrót. ja od ponad 10 lat nie zabieram ryb z łowisk, ale kiedyś łamałem przepisy, ponieważ z kolegą łowiliśmy na żywca i dzieliliśmy się tym żywcem. gdybym teraz pojechał łowić na żywca też bym się podzielił z kolegą. a gdyby ktoś potrzebował pomocy to nawet pod zakaz bym pojechał. myślę, że nie ma świętych, tylko są przyzwoici i mniej przyzwoici wędkarze. pozdrawiam
[2013-10-01 15:57]

Jack14

@zbynio co innego jeśli ktoś potrzebuje pomocy bo jest w takiej sytuacji: zgrożone np. jest jego życie, zdrowie, a co innego pomóc koledze?

[2013-10-01 16:37]

zbynio 33

@zbynio co innego jeśli ktoś potrzebuje pomocy bo jest w takiej sytuacji: zgrożone np. jest jego życie, zdrowie, a co innego pomóc koledze?


o to mi chodziło. też byś nie patrzył na przepisy prawa, gdyby wymagała tego sytuacja? a z kolego żywczyki mieliśmy wspólne i bądź tu mądry, który był jego, a który mój.
[2013-10-01 20:27]

barrakuda81

Łowcie spokojnie i nie przejmujcie sie głupotami.Moge załozyc na żywca nawet płastuge - jak mi udowodnia że jej nie złowiłem przed wykorzystaniem na żywca?Pewnie że przepis jest słuszny i ma chronic rodzime gatunki i rozumiem że rozwazacie tu akademicka kwestie jego przestrzegania ale wystarczy tylko nie robic idiotyzmow z wypuszczaniem obcych gatunków.Tylko rozsądek pomoże naszym wodom,tylko zdrowy rozsadek a nie niedorobiony jak ideologia komunistyczna przepis.Współczuje strażnikom interpretowania go w praktyce:-) [2013-10-01 21:29]

szymek84

Po pierwsze i tak ludzie przywożą na łowisko swoje karaskia po drugie nie spotkałem się przy kontroli z pytaniem o pochodzenie a bardziej co mam w siatce,rejestr itd. poza tym i tak nad wodami spotykam się z samowolką nie ujmując nikomu coraz więcej syfu i chamstwa ze strony pseudo wędkarzy serdeczne pozdrowienia [2014-01-22 18:34]