Zaloguj się do konta

Żużel -czarny sport

utworzono: 2009/04/24 20:55
kargul

zginol jeszcze kibic falubazu zostal rozjechany przez radiowoz H**e j***ne w suce slepe kut*sy i to jest polska wladza.... [2011-10-03 17:06]

zginol jeszcze kibic falubazu zostal rozjechany przez radiowoz H**e j***ne w suce slepe kut*sy i to jest polska wladza....









Nie pisz głupstw. Poczytaj wcześniejsze posty.

[2011-10-03 17:16]

JOPEK1971

Gumowe kule,gaz,armatki wodne,i porządny wpier...,co to będzie się działo na EURO... 8-0 [2011-10-03 17:51]

pstrag222



       

Kuba co ty bracie mówisz ? Nie będę wracał do wypowiedzi Macka z która się w całości zgadzam ale nawet jeżeliby rozróby zaczęły się po śmierci tego kibica to jest to powód aby bić się z policją ,

niszczyć co popadnie ? Od wymierzania sprawiedliwości są w tym kraju sady a nie kibole .

A pójdę dalej i powiem zakładając czysto hipotetycznie , gdyby nawet ten policjant - kierowca był winien to upoważnia to kibiców do niszczenia miasta i bicia się z policjantami ?

Teraz wszyscy za to zapłacimy , ta akcja będzie kosztowała policję miliony a straci na tym tylko społeczeństwo . Mimo wszystko trzeba poczekać na zakończenie tej sprawy , śledczy na moje oko szybko to wyjaśnią , kilka tygodni i będziemy wiedzieli co tam się stało .



       

pare lat temu zgina mój przyjaciel wracał pijany z imp.
został potracony, i pisze tak poniewaz wiem co sie wtedy czuje
agresja i chec zemsty to sa pierwsze odczucia kiedy widzisz smierc przyjaciela. i nie wazne czy był pijany czy nie poniewaz to go wcale nie obwinia .


[2011-10-03 18:33]

skierki

bo pijany tu juz jest skreslony ? chłopak nie zyje i najlepiej teraz całą wine zwalic na niego? ale nie bo to byl chuligan , cpun i jeszcze nie wiadomo co to niech zdycha?
agresje w tych ludzia wzbudziło to własnie ze to poiilcja jechała tym autem
wiadomo ze nie przepadaja za soba.
a o przypadek chodzło mi w zdarzeniu z Mielca






Ale spokojnie. Policja jechała prawidłowo, a on wtargnął (WBIEGŁ) pijany na jezdnię prosto w auto, a nie auto w niego na chodniku. To czyja to jest wina? Policji? Policja go wepchnęła pod koła? Policja go napoiła alkoholem? Policja zaczęła RADOŚĆ ze zwycięstwa rozpieprzaniem stacji benzynowej? Policja nie pozwoliła go reanimować, czy jego kolesie? Chłopak nie żyje na własne życzenie.




Skąd pewność, że radiowóz jechał prawidłowo? Gdyby potrącił cywil, poszłoby jak mniemam info, że nie dostosował prędkości do panujących warunków. Nikogo nie bronię, ale policja solidnie zapracowała sobie na opinię wśród kibiców, i w takiej sytuacji wystarczy iskra... . Niestety u nas służby mundurowe w tym i policja ma przekonanie, że może więcej i pewne reguły ich nie obowiązują, dużo jeżdżę i już kilka razy zdarzało mi się być wyprzedzanym w terenie zabudowanym ( jadąc około 60km/h ), przez jadący dużo szybciej radiowóz. Szkoda chłopaka, szkoda tych Bogu ducha winnych dziewczyn..., znaleźli sie w złym miejscu, w nieodpowiedniej porze... [2011-10-03 18:47]

JOPEK1971

bo pijany tu juz jest skreslony ? chłopak nie zyje i najlepiej teraz całą wine zwalic na niego? ale nie bo to byl chuligan , cpun i jeszcze nie wiadomo co to niech zdycha?
agresje w tych ludzia wzbudziło to własnie ze to poiilcja jechała tym autem
wiadomo ze nie przepadaja za soba.
a o przypadek chodzło mi w zdarzeniu z Mielca






Ale spokojnie. Policja jechała prawidłowo, a on wtargnął (WBIEGŁ) pijany na jezdnię prosto w auto, a nie auto w niego na chodniku. To czyja to jest wina? Policji? Policja go wepchnęła pod koła? Policja go napoiła alkoholem? Policja zaczęła RADOŚĆ ze zwycięstwa rozpieprzaniem stacji benzynowej? Policja nie pozwoliła go reanimować, czy jego kolesie? Chłopak nie żyje na własne życzenie.




Skąd pewność, że radiowóz jechał prawidłowo? Gdyby potrącił cywil, poszłoby jak mniema
 info, że nie dostosował prędkości do panujących warunków. Nikogo nie bronię, ale policja solidnie zapracowała sobie na opinię wśród kibiców, i w takiej sytuacji wystarczy iskra... . Niestety u nas służby mundurowe w tym i policja ma przekonanie, że może więcej i pewne reguły ich nie obowiązują, dużo jeżdżę i już kilka razy zdarzało mi się być wyprzedzanym w terenie zabudowanym ( jadąc około 60km/h ), przez jadący dużo szybciej radiowóz. Szkoda chłopaka, szkoda tych Bogu ducha winnych dziewczyn..., znaleźli sie w złym miejscu, w nieodpowiedniej porze... 


Oglądałem relacje z tego zdarzenia,i powiem że mam  różne odczucia,jeśli by chłopak wbiegł  pod auto na ulicę spontanicznie pod wpływem,to pewnie nie było by takiej zadymy,pewnie trzeba to wyjaśnic, bo sprawa jest napięta ,wiadomo kto będzie miał rację 8-) [2011-10-03 19:42]

Skąd pewność, że radiowóz jechał prawidłowo? Gdyby potrącił cywil, poszłoby jak mniemam info, że nie dostosował prędkości do panujących warunków. Nikogo nie bronię, ale policja solidnie zapracowała sobie na opinię wśród kibiców, i w takiej sytuacji wystarczy iskra... . Niestety u nas służby mundurowe w tym i policja ma przekonanie, że może więcej i pewne reguły ich nie obowiązują, dużo jeżdżę i już kilka razy zdarzało mi się być wyprzedzanym w terenie zabudowanym ( jadąc około 60km/h ), przez jadący dużo szybciej radiowóz. Szkoda chłopaka, szkoda tych Bogu ducha winnych dziewczyn..., znaleźli sie w złym miejscu, w nieodpowiedniej porze... 





Bo na tej ulicy w tym miejscu nie da się jechać szybko, jest zjazd do skrętu w lewo, jest zjazd pod salon Peugota i na stacje benzynową, a to wszystko jest na zakręcie, poza tym tam były tłumy kibiców i kordony policji, oraz leżące na ulicy kostki brukowe, śmietniki i płyty chodnikowe rzucone przez "kibiców" na ulicę. Chłopak był tam po to TYLKO, żeby dla zabawy uczestniczyć w zadymie (mąż i ojciec), a te dziewczyny się tam znalazły, bo były w pracy, policjantki wykonywały rozkazy dowódcy. Ta z połamaną szczęką, chciała mu pomóc, za to ma teraz zdrutowaną tę szczękę......








[2011-10-03 19:46]


Oglądałem relacje z tego zdarzenia,i powiem że mam  różne odczucia,jeśli by chłopak wbiegł  pod auto na ulicę spontanicznie pod wpływem,to pewnie nie było by takiej zadymy,pewnie trzeba to wyjaśnic, bo sprawa jest napięta ,wiadomo kto będzie miał rację 8-)







On przebiegł najpierw przez dwa pasy jezdni, potem pas trawy i rozmawiając przez komórkę wpadł na pas jezdni równoległej między innymi ludźmi, prosto w bok busa. 

[2011-10-03 19:51]

JOPEK1971

Nie wiem jak było,pewnie masz więcej informacji mieszkając w tym mieście,na pewno organy ścigania wyjaśnią tą tragedie. [2011-10-03 20:47]

skierki

Nie wiem jak było,pewnie masz więcej informacji mieszkając w tym mieście,na pewno organy ścigania wyjaśnią tą tragedie.


Pozwolę sobie odświeżyć... Cytat: Prezes Falubazu Robert Dowhan, który wkrótce zostanie senatorem PO, uważa, że policja po zamieszkach zatrzymywała kibiców "na pokaz". Co więcej, wątpi w obrażenia, jakie odniosły dwie pobite przez chuliganów policjantki. Na czym opiera swój pogląd? Na prywatnym śledztwie kibiców. Dwa tygodnie temu po finałowym meczu żużlowej ekstraligi wydarzył się tragiczny wypadek. Nieoznakowany policyjny radiowóz śmiertelnie potrącił jednego z pijanych kibiców. To był punkt zapalny nocnych zamieszek. Chuligani zdemolowali dwie stacje benzynowe, uszkodzili 23 radiowozy, poturbowali 16 policjantów. Najbardziej ucierpiały dwie kobiety. Policjantkę ruchu drogowego bandyci dopadli, gdy próbowała odjechać nową kią spod ul. Kupieckiej, ok. 100 metrów od centrum zamieszek. Kobieta widząc zgraję chuliganów, próbowała ocalić zaparkowane auto. Nie zdążyła. Dostała w głowę fragmentami bruku. Osunęła się na ziemię i straciła świadomość. Z ulicy zabrali ją koledzy z pobliskiego patrolu. Ocknęła się dopiero w policyjnym radiowozie. Samochodu policjantki nie udało się uratować. Rozjuszeni chuligani skakali po nim, wgnietli całą karoserię, wyrwali radiostację, wybili szyby. Auto nadaje się tylko do kasacji. Drugą policjantkę, z sekcji patrolowej, dopadli na rogu al. Konstytucji i ul. Wrocławskiej i również dotkliwie pobili. Tusk: kto kopie policjantkę, jest bandytą Te wydarzenia na drugi dzień komentował Donald Tusk. - Kto kopie policjantkę w twarz, jest bandytą - mówił premier. Zaraz po zamieszkach prokuratorzy ujawnili, że pierwsza z policjantek może mieć złamaną podstawę czaszki, druga złamaną szczękę. Potem okazało się, że urazy nie były aż tak groźne i że skopana przez bandytów kobieta ma stłuczoną szczękę i kilka szwów na policzku. Natomiast uderzona kawałkami bruku - doznała wstrząśnienia mózgu. Te rozbieżności w ocenie doznanych przez kobiety obrażeń były dla władz klubu żużlowego pierwszym sygnałem, aby uznać informacje o zamieszkach podawane przez media i śledczych jako podkoloryzowane. Kibice wszczęli własne śledztwo, by odnaleźć tych, co bili i kopali. Poszli do prezesa Dowhana, który poparł ich działania. - Media mówiły wyłącznie o dwóch młodych wątłych policjantkach zaatakowanych przez zwyrodnialców. Od takich informacji włos się na głowie jeżył. Wszyscy zaczęliśmy ich szukać. I klub, i kibice. Wśród fanów Falubazu nikt o nich nie słyszał. Może zrodzić się pytanie, czy naprawdę istnieli - opowiada Marek Jankowski, rzecznik klubu. Kibice, nie dowierzając, że policjantki zostały pobite, postanowili ocenić ich obrażenia. Dotarli do kobiety uderzonej fragmentem bruku. Odwiedzili ją w zielonogórskim szpitalu. - Poszliśmy życzyć jej powrotu do zdrowia, ale policjantka była zdrowa. Nie miała żadnego zadrapania, plasterka czy bandaża. Czuła się dobrze, rozmawiała przez telefon. Była tam trzymana na pokaz - opowiada kibic, który zadzwonił do "Gazety". Wersja policjantki: nie było żadnych kibiców, jedynie para podająca się za studentów Uniwersytetu Zielonogórskiego. Marek Jankowski, rzecznik klubu Falubaz, potwierdza słowa kibiców: - Pierwsza policjantka wyszła ze szpitala praktycznie natychmiast po badaniach, bo okazało się, że obrażenia są niewielkie. Druga była na siłę trzymana w szpitalu. Jeżeli jakakolwiek część historii o policjantkach jest zabiegiem pijarowskim, by odwrócić uwagę od udziału policji w zdarzeniu, to jest to monstrualnych rozmiarów skandal - mówi Jankowski. Działacze Falubazu mają także pretensje do sposobu zatrzymania uczestników zamieszek. Opierają się na relacjach rodzin zatrzymanych. Pytają, po co policjanci używali kajdanek, dlaczego zatrzymywali osoby w miejscach pracy, robiąc przy tym widowisko i łamiąc zawodowe kariery. Dziwią się też, dlaczego filmy z zatrzymań trafiały do dziennikarzy. - Kamery pokazują kibica w kajdankach. Potem przetrzymuje się go przez 48 godzin i stawia zarzut udziału w nielegalnym zbiegowisku. Coś tu jest nie tak. Jeżeli medialny wydźwięk serii spektakularnie przeprowadzonych zatrzymań miał na celu odwrócić uwagę od ogromnych nakładów poniesionych przez policję, to mam nadzieję, że osoby, które zostały zatrzymane w sposób nieadekwatny do wagi zarzucanych czynów, będą domagać się zadośćuczynienia - mówi Jankowski. O nieadekwatnych zarzutach wobec zatrzymanych miał "Gazecie" opowiedzieć przedstawiciel Stowarzyszenia Kibiców "Tylko Falubaz" - mecenas, który broni szóstkę podejrzanych. Ale wycofał się ze wszystkich wypowiedzi, jakich początkowo udzielił "Gazecie". Hozakowski: to media kreują wojnę kibiców z policją - Nie uciekamy od prawdy. Nie zamierzamy bronić kibiców-bandytów. Zrobimy wszystko, aby ich nie było na stadionie. Ale medialny szum, który stworzyła policja, jest niedopuszczalny. Widać to było wyraźnie podczas pogrzebu kibica Falubazu. Policja kontrolowała pogrzeb, zamykała drogi. Powstało wrażenie, że w Zielonej Górze mamy nie wiadomo jakie gangi, grupy kibiców-bandytów - tłumaczy Jankowski. Wtóruje mu Kajetan Hozakowski, prezes stowarzyszenia kibiców "Tylko Falubaz", który zaapelował ostatnio do dziennikarzy i polityków, by nie kreowali wojny kibiców z policją. - Nie wymyślajcie historii z marszami milczenia, zbiórkami w miejscu wypadku czy manifestacją sił podczas pogrzebu kibica. Być może wtedy policja nie będzie angażować snajperów, przywozić do Zielonej Góry ogłuszaczy czy ustawiać armatek wodnych. To wy kreujecie kibicowską wojnę z policją - oskarża media Hozakowski. - Przecież nie było żadnych snajperów. Nie opieramy swoich działań na spekulacjach dziennikarzy, tylko na rzetelnie przeprowadzonym rozpoznaniu sytuacji. Naszą rolą jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom miasta i choćby dlatego zamknięto część ulic - tłumaczy Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiego komendanta. Napaść na funkcjonariusza to poważne przestępstwo Po zamieszkach policjanci, na polecenie prokuratorów, zatrzymali 13 osób. Trzy kolejne same stawiły się na komendę, gdy dowiedziały się, że są poszukiwane przez policję. Wszyscy usłyszeli zarzut udziału w nielegalnym zbiegowisku. Oprócz tego 14 z nich jest podejrzanych o czynną napaść na policjanta, a dwóch o znieważenie funkcjonariusza. Wszystkie zarzuty to przestępstwa, które określa Kodeks karny. Grozi za nie od 3 miesięcy do 10 lat więzienia. Dwie z zatrzymanych osób są w areszcie. Kolejne cztery uniknęły go, wpłacając kaucję od 5 do 15 tys. zł (w wielu przypadkach sąd podwyższył wysokość poręczenia). Kolejni muszą stawiać się co kilka dni na komendzie. Policjanci przy zatrzymaniach mogą, a nawet powinni używać kajdanek. Określa to rozporządzenie MSWiA oraz Ustawa o policji. - Nie było żadnych spektakularnych zatrzymań, a kucie kajdankami to standardowa procedura, a nie obraz z amerykańskich filmów gangsterskich. A jeśli ktoś uważa, że powinniśmy czekać przy herbatce z mamusią pseudokibica, aż synek wróci z pracy, to tylko się ośmiesza - opowiadają policjanci. - Mało tego, policjanci mieli prawo zakładać użycie innych środków, bo skoro zatrzymywany już raz podniósł rękę na policjanta, mógł to równie dobrze zrobić drugi raz. Napaść na policjanta to poważne przestępstwo. Nie zatrzymywaliśmy osób, które tylko obserwowały zamieszki. I nie będziemy ich zatrzymywać. Jeśli ktoś mówi inaczej, kłamie - odpowiada prokurator Alfred Staszak, szef zielonogórskiej prokuratury okręgowej, który zaapelował do osób, które obawiają się sankcji karnych, bo uczestniczyły w zamieszkach, by same zgłaszały się na policję i wyjaśniły swoje obawy. - Klub twierdzi, że razem z policją demonizowaliście obrażenia policjantek. - Pan prezes Dowhan nie jest dla mnie partnerem do rozmowy. Czy ta policjantka musi być martwa, żeby klub zrozumiał, że nie można tolerować chuligańskich działań kibiców? Jeśli klub myśli, że będziemy badać trajektorię lotu każdego rzucanego przez kibica kamienia, by sprawdzić czy aby na pewno trafił w policjanta, a potem sprawdzać jak boleśnie to policjant odczuł, to odpowiem - nie, nie będziemy. A jeśli pan prezes uważa, że niesłusznie zatrzymywaliśmy niektóre osoby, może złożyć za nie poręczenie osobiste - ucina prokurator. Robert Dowhan nie chce oficjalnie komentować w "Gazecie" całej sprawy, ale przyznaje, że w pełni utożsamia się ze słowami rzecznika klubu Marka Jankowskiego. Zapoznał się z nimi podczas autoryzacji. Robert Dowhan wkrótce zostanie senatorem Platformy Obywatelskiej. źródło gazeta.pl zielona góra. [2011-10-18 06:24]

@skierki, ja tylko dodam, że sytuacja policjantek, zwłaszcza jednej, była dużo poważniejsza niż to opisują. Mam koleżankę na OIOM-ie która miała dyżur w tę noc. Aha i "kibic" potrącony przez radiowóz, miał 3 promile.   [2011-10-18 10:12]

skierki

@skierki, ja tylko dodam, że sytuacja policjantek, zwłaszcza jednej, była dużo poważniejsza niż to opisują. Mam koleżankę na OIOM-ie która miała dyżur w tę noc. Aha i "kibic" potrącony przez radiowóz, miał 3 promile.  


Nie mówię, że nie. Bardziej chodzi mi o zwrócenie uwagi, że pewne informacje - mniej nośne medialnie i nie do końca zgodne z obowiązującym trendem nie są prezentowane szerszemu gronu ludzi. Nie natknąłem się na załączoną informację, w żadnej telewizji czy popularnym portalu informacyjnym . Trzy promile nie mają tu nic do rzeczy. [2011-10-18 15:41]

@skierki, ja tylko dodam, że sytuacja policjantek, zwłaszcza jednej, była dużo poważniejsza niż to opisują. Mam koleżankę na OIOM-ie która miała dyżur w tę noc. Aha i "kibic" potrącony przez radiowóz, miał 3 promile.  


Nie mówię, że nie. Bardziej chodzi mi o zwrócenie uwagi, że pewne informacje - mniej nośne medialnie i nie do końca zgodne z obowiązującym trendem nie są prezentowane szerszemu gronu ludzi. Nie natknąłem się na załączoną informację, w żadnej telewizji czy popularnym portalu informacyjnym . Trzy promile nie mają tu nic do rzeczy.






Nie skumałeś. Ja własnie podpisałem się pod tym co Ty napisałeś, zgadzając się z tym, a jednocześnie dodając co potrafi propaganda dla uspokojenia opinii publicznej i dodając to, o czym mówiło tylko TVN (3 promile). Właśnie zgadzam się w całej rozciągłości z Twoim postem.

[2011-10-18 15:54]

skierki

Ok.  Zobaczymy jak sprawy potoczą się dalej.

[2011-10-18 16:01]