Po długiej przerwie ponownie wróciłem do hobby wędkowania. Dziś wybrałem się nad jezioro aby przetestować Shimano ML240 i trochę błystek. Złapałem jednego małego okonka, który poszedł do wody ale straciłem 2 obrotówki i wahadłówkę. Błyski poszły przy mocnym rzucie. Czy jest możliwe aby niefortunnie żyłka została przecięta metalowym przyponem? Błystki miały po 6g, a wahadłówka z premedytacją 11g - chciałem ją zerwać i udało się. Tyle, że żyłka się chyba zaplątała o jedno z oczek, bo 11g urwało się po kolejnej próbie. Żyłkę mam T-Force 0,16mm na szczupaka, nawiniętą na Shimano Catana FB1000.
W załączeniu powitalny okonek ;-)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.