Zaloguj się do konta

Złów i Wypuść / Catch and Release

utworzono: 2009/02/25 10:18
mielec

Takie przypadki to i ja znam. Zabierze masę choć lubi to albo się zepsuje to kotkowi da lub rozda ja leci. JA biore zawsze tyle że wiem iż to pójdzie w jakiś przepis. Biorę więcej na marynaty biorę mniej na grile i smażenie, a czasami wcale nie biorę bo już wziąłem wystarczająco.
[2010-10-06 09:45]

JaroDaw

Panie i panowie, koledzy i koleżanki. Czy czytając swoje posty, nie odczuwacie niesmaku odgrzewanego kilka razy kotleta ? Jestem z Wami od prawie dwóch miesięcy i widzę, że wystarczy użyć kilku słów, w obojętnie jakim temacie, a bicie piany murowane. Oczywiście każdy ma prawo mieć swoje zdanie, wypowiadać je głośno, ale gdy zaczyna się dyskusja na temat KILL, NoKILL, C&R, zaczynacie od wielkich idei, a kończycie na obrzucaniem się "błotem". Gdy pierwszy raz usłyszałem o C&R, uznałem że jest to piękna idea, ale z każdym postem napisanym przez "fanatyka" wydaje się coraz bardziej blada ( bura chciałem napisać). Wędkarstwo to połów ryb w celach konsumpcyjnych i każdy wędkarz zdrowy na umyśle wie czy złowioną przez siebie rybę ma zamiar zjeść , czy nie. Tak samo twierdzę że większość wędkarzy, rybki nie opowiadające jego upodobaniom ( gatunek, wymiar itp) wypuszcza nie wyrządzając im krzywdy.
Jeżeli ktoś nie zamierza ze swoich powodów w ogóle zabierać ryb, to jest takim samym wędkarzem jak ten co zabiera tylko wybrane. Koledzy ale jak ktoś piszę że wypuszcza ryby, bo chce postępować z szacunkiem dla przyrody i takie tam dyrdymały, to już mi ziemniaki w piwnicy kiełkują. Taka osoba powinna się zastanowić, czy zabawa kosztem przyrody i w obronie jej jednocześnie jest normalna ? Na przykład dam okonie, szczególnie te małe, ile ich nie przeżywa zdjęcia z haczyka ? Dlatego koledzy i koleżanki nie piszcie w koło o nokill dla poszanowania przyrody.

Pozdrawiam Jarek
[2010-10-06 10:16]

mielec

Oż cholera, już kiełkują a gdzie do wiosny na sadzenie jak tu jeszcze jesieni nie ma no o zimie nie wspomnę. :):)::):)
[2010-10-06 10:20]

JaroDaw

Oż cholera, już kiełkują a gdzie do wiosny na sadzenie jak tu jeszcze jesieni nie ma no o zimie nie wspomnę. :):)::):)

Wiosną bez kosy ani rusz.      ;))
[2010-10-06 10:22]

No któż to do ciężkiej cholery rozpoczyna takie tematy? Zazwyczaj jak czytam o NK , to nie jest to temat założony przez przeciwnika tej metody. Niby nikogo nie namawiacie, niby nikogo nie agitujecie, niby nikomu nie wciskacie swojej ideologii na siłę, ale uparcie drążycie temat aż się rzygać chce.

Już to dwa lata z hakiem maglujemy i zawsze jest tak samo. Jeśli o mnie chodzi, to niech tam sobie każdy ma swojego mola co mu będzie tyłek gryzł i na tym koniec.

Pozwólcie ludziom czuć się uczciwymi ludźmi pomimo faktu że jedzą złowione ryby, a wszystko będzie w porządku. Dość już tych upierdliwie upierdliwych filozofii!

Pawelz - czy jesteś gorszy bo nie zabierasz ryb?

odpowiem tak:

To ja jestem gorszy bo je zabieram?

Nigdy żaden z Was tego nie powiedział wprost, ale teksty jakimi się posługujecie zawsze występują w tej otoczce, że to ja jestem winien ze nie ma ryb, że jest syf, że na Grenlandii nie padał wczoraj śnieg, bo zabieram ryby z łowiska Wam kuźwa na złość.

Ale głupota! Normalnie żenada@uerope.com

[2010-10-06 11:00]

"Dla mnie nie jesteś w pełni wędkarzem. Co nie wiąże się z szacunkiem do przyrody, czy też wynikami nad wodą".

Obawiałem się, że moje słowa zostaną zrozumiane w taki - najprostszy sposób, bo przecież najłatwiej jest sugerować, jakobym miał się za lepszego od kogoś innego. A celowo dodałem na końcu wzmiankę o przyrodzie - przez co rozumiałem ogól piękna towarzyszącego wędkarstwu, żeby uniknąc tego typu intepretacji.

Bo we właściwym rozumieniu chodziło o to, żeby wędkarstwo umieć całkowicie wykorzystać w swoim życiu. I nie nad interpretujcie moich słów wedle własnych potrzeb, bo nie o to w tym wszystkim chodzi.
A wracając do tematu - "wykorzystac wędkarstwo" - rozumiem w taki sposób, aby umieć i potrafić cieszyć się nim w pełnej formie - co nie znaczy, że ktoś kto nie przynosi na domowy stół ryby - jest gorszym wędkarzem, czy też człowiekiem. Jest moim zdaniem - "niepełnym wędkarzem". I ja również takim jestem, bo wiele wiedzy mi brakuje (jak chociażby tej o brzanach). W porównaniu do niektórych wędkarzy globtroterów - też mam braki i jestem "niepełny" - bo oni znają lepiej geografię łowisk mojego rejonu... Też mam braki...
Ja to rozumiem w taki sposób. Wędkarstwo należy umieć wykorzystać w życiu na 100%. Wszechstronność! Ja jestem "niepełny" - gdzieś na 70%. Ale są ludzie blisko 100%. Nikt nie jest lepszy ani gorszy...

Natomiast uczenie młodzieży od podstaw, że wszelkie zabieranie ryb z łowika jest złem - to właśnie zabieranie młodemu już na wstępie tych cennych procent... Młody nawet nie wie, jak wiele traci.
(I znowu uprzedzając atak - nie o to chodzi, żeby brać wszystko i wszędzie)
[2010-10-06 11:06]

Tomikas1129

Nie jestem zwolennikiem w 100% tychże metod. Uszanuje człowieka który je wyznaje lecz jak przedstawi jakieś konkretne sugestie.
Nienawidzę tych którzy wydzierają mordy, że są tacy, lecz przy bliższej znajomości ( co miało miejsce i z poznanymi wędkarzami przeze mnie nad wodą) okazuje się że owszem są NK bo
a. nie lubią ryby
b. może bym i zjadł lecz nie potrafię przyrządzić
c. wkur....aja mnie ości w rybie inaczej bym nie był NK

Takie przypadki mi się trafiały wśród wędkarzy nad wodą, a teraz to sa znajomi.
Powiem więcej dałem niektórym NK skosztować ryby i poweidziałem że rybą masz się smakować nie nażreć i dławić się ośćmi. Dałem też do kosztowania marynatę gdzie ości nie uświadczy. Wielu osobników przynosiło mi ryby do domu by im zrobić parę słoiczków bo sami nie potrafili. Byli NK dopóki nie nauczyli się oprawiać ryby.

Proszę mnie lać po łbie ponieważ powiem inną przypowieść. Znam chłopaków nawet bliskich sąsiadów co szamali kiedyś ta ryby uwielbiają nadal, lecz nie jedzą mają pier....olca na punkcie wędkarstwa lecz są 100% NK dziwne, a jednak.

To wszystko jest jak w przyrodzie dualizm pierwiastków, czarne i białe, zło i dobro, NK i KIlaci i jedno i drugie jest potrzebne do życia  w przyrodzie. Więc matka natura nie karze za to że coś jest białe i czarne i że NK i Klilaty ponieważ obydwa pierwiastki są potrzebne do zachowania równowagi.
Ot taka mała filozofia.
[2010-10-06 11:23]

Tomek, ja dokładnie to samo kiedyś pisałem. Zona nie pozwala kolesiowi robić syfu w domu - jest NK, brzydzi się upaprać rybią krwią i bebechami, jest NK, nie potrafi on ani nikt w domu przygotować ryby, jest NK, a dopiero na samym końcu jest ktoś, kto ma kasiory jak lodu i sobie czasem w Macro kupi kilka pstrągów zamrożonych, szczupaka  albo iina rybę, która notabene do tanich nie należy, i jest NK, bo nie musi sie paprać brudną robotą, a wszystko dostaje sterylne i zapakowane. Potem ktoś dorobi do tego ideologię i masz klops.  [2010-10-06 11:31]

No któż to do ciężkiej cholery rozpoczyna takie tematy? Zazwyczaj jak czytam o NK , to nie jest to temat założony przez przeciwnika tej metody. Niby nikogo nie namawiacie, niby nikogo nie agitujecie, niby nikomu nie wciskacie swojej ideologii na siłę, ale uparcie drążycie temat aż się rzygać chce.

Już to dwa lata z hakiem maglujemy i zawsze jest tak samo. Jeśli o mnie chodzi, to niech tam sobie każdy ma swojego mola co mu będzie tyłek gryzł i na tym koniec.

Pozwólcie ludziom czuć się uczciwymi ludźmi pomimo faktu że jedzą złowione ryby, a wszystko będzie w porządku. Dość już tych upierdliwie upierdliwych filozofii!

Pawelz - czy jesteś gorszy bo nie zabierasz ryb?

odpowiem tak:

To ja jestem gorszy bo je zabieram?

Nigdy żaden z Was tego nie powiedział wprost, ale teksty jakimi się posługujecie zawsze występują w tej otoczce, że to ja jestem winien ze nie ma ryb, że jest syf, że na Grenlandii nie padał wczoraj śnieg, bo zabieram ryby z łowiska Wam kuźwa na złość.

Ale głupota! Normalnie żenada@uerope.com

Przepraszam że mogę wyrażać własne poglądy. Lenin z dumą łypie okiem z mauzoleum za taką cenzurę. Jeśli ktoś to odbiera jako atak to już nie moja wina. A czy ja komuś zarzucam że jest gorszy albo czy nie? Panowie, każdy odbiera różne wypowiedzi inaczej. Ale nie mam zamiaru wdziewać wora pokutnego i sypać popiół na głowę dlatego że nastąpiła różnica poglądów. I na miłość boską, dajmy już sobie siana z tym tematem bo komuś puszczą nerwy i znowu czyjeś konto zniknie. Ostatni mój post w tym temacie.

[2010-10-06 11:42]

Amen. [2010-10-06 11:55]