Złów i wypuść - przekonałem się
utworzono: 2012/08/13 11:56
Na temat NO - KIL są różne opinie.Osobiście nie jestem zagorzałym fanem tej opcji,ale i tak częściej wypuszczam złowione ryby niż zabieram do domu.Ostatnie wydarzenia na łowisku klubowym karpiarzy naszego rejonu przekonały mnie,że warto stosować tą metodę przynajmniej w stosunku do dużych ryb.Na łowisku tym obowiązuje zasada złów i wypuść każdego karpia,inne ryby można zabierać.Na zawodach karpiowych złowiono karpia ponad 13kg,stali bywalcy stwierdzili,że ten karp był w tym roku już kilka razy złapany.Kilka dni po zawodach mój kolega zaliczył karpia powyzej 13kg,a kilkanaście dni później 13-kę zaliczył mój wnuczek który ma 14 lat(radość niesamowita!)Klubowicze twierdzą,że za każdym razem była to ta sama rybka.Ponieważ ryba ta dostarczyła radości kilku wędkarzom , a dostarczy pewnie jeszcze kilku,uważam,że warto stosować NO-KIL
[2012-08-13 11:56]
Hehe Ja Cię świetnie rozumiem kolego ale miałbym pytanie do Ciebie. Jaki masz stosunek do targania za pyska, kilka razy do roku jednego karpia, dla zabawy? Ja rozumiem, że No Kill to szlachetna zasada ale czy z punktu widzenia tego karpia?
[2012-08-13 12:23]
Hehe Ja Cię świetnie rozumiem kolego ale miałbym pytanie do Ciebie. Jaki masz stosunek do targania za pyska, kilka razy do roku jednego karpia, dla zabawy? Ja rozumiem, że No Kill to szlachetna zasada ale czy z punktu widzenia tego karpia?
Przesrane życie,być zabawką człowieka (?),gdyby tak się znęcać nad psem to grozi wyrokiem.
[2012-08-13 12:33]
Hehe Ja Cię świetnie rozumiem kolego ale miałbym pytanie do Ciebie. Jaki masz stosunek do targania za pyska, kilka razy do roku jednego karpia, dla zabawy? Ja rozumiem, że No Kill to szlachetna zasada ale czy z punktu widzenia tego karpia?
CześćJakby mu to mocno przeszkadzało ( znaczy karpiowi ) nie żerowałby przez długi czas.Z punktu widzenia karpia C&R też jest ok bo nadal żyje.JK [2012-08-13 12:35]
Jeżeli bierze kilka razy w roku widocznie odpowiada MU układ dobra wyżerka za chwilę bólu.Podobno duże ryby są ostrożne i trudno je złowić.Ten widocznie wyłamuje się z ogólnych mitów:)
[2012-08-13 12:36]
Taka "krowa" nie nadaje się do jedzenia a jedynie do "zabawy". Spróbuj wypuścić 2 -kg sandacza, albo inną wybitnie smaczną rybkę. Wtedy pogadamy o no
kilu
[2012-08-13 12:40]
Hehe Ja Cię świetnie rozumiem kolego ale miałbym pytanie do Ciebie. Jaki masz stosunek do targania za pyska, kilka razy do roku jednego karpia, dla zabawy? Ja rozumiem, że No Kill to szlachetna zasada ale czy z punktu widzenia tego karpia?
Przesrane życie,być zabawką człowieka (?),gdyby tak się znęcać nad psem to grozi wyrokiem.
CześćIdąc tym tokiem rozumowania wędkowanie jest znęcaniem się nad rybami. Myśliwy strzela i zabija natychmiast ( czasami musi dobić ), człowiek najpierw trzyma w siatce, potem wiezie żywą rybę do domu, kładzie ją pod blokiem ŻEBY WSZYSCY WIDZIELI :-((((
Krzysztof zabierasz wszystkie ryby - znaczy zgodnie z RAPR czy czasem darujesz życie bo za mała, bo jeszcze masz w lodówce, bo nie masz smaka na rybę?
Dobrze i mądrze przeprowadzone No Kill nie zrobi na pewno krzywdy rybie. Jedną ze świętych zasad jest szybki hol i umiejętne obchodzenie się z rybą na brzegu.
JK [2012-08-13 12:44]
Hehe Ja Cię świetnie rozumiem kolego ale miałbym pytanie do Ciebie. Jaki masz stosunek do targania za pyska, kilka razy do roku jednego karpia, dla zabawy? Ja rozumiem, że No Kill to szlachetna zasada ale czy z punktu widzenia tego karpia?
Mysle ze ten karp wolalby troche sie postresowac po czym odplynac wolno niz dostac w lep i nigdy wiecej stresu nie przezyc ?. Ja bym tak wolal, ale byc moze przeciwnicy C&R woleliby skonczyc na patelni.
PS. Tez mialem przypadki lowienia kilkakrotnie tej samej ryby. Rekordzista jest pewien bolen, ktory dal sie zlowic mi i moim kumplom 11 razy w tym roku. Byl na tyle charakterystyczny, ze pomylka jest malo prawdopodobna aczkolwiek mozliwa. Zlowilismy go dokladnie w tym samym miejscu, byl tej samej wielkosci (oczywiscie na oko - bo nikt go nie mierzyl) no i mial znamie (plamke) na glowie. Oczywiscie za kazdym razem wracal do wody bez zadnego tarmolenia i sciskania w lapach.
[2012-08-13 12:45]
hefeed8 - za zabicie psa tez wyrok! Jeżeli jesteś taki porządny to czemu wędkujesz i mordujesz biedne rybki?! W ogóle to NO- KIL bee! Zawody wędkarskie - bee ! tylko to co TY robisz MORDUJESZ biedne rybki jest cacy?Dziwię się ,że z takim podejściem jesteś jeszcze wedkarzem:)
[2012-08-13 12:50]
Taka "krowa" nie nadaje się do jedzenia a jedynie do "zabawy". Spróbuj wypuścić 2 -kg sandacza, albo inną wybitnie smaczną rybkę. Wtedy pogadamy o no
kilu
Sandacz sandaczem. Kwestia gustu. Jadlem i szalu nie doznalem. Jadlem za to tatar z lipienia, ktory smakuje wg mnie wybornie. I jakos od okolo 6-7 lat nie mam probemow z wypuszczaniem tej ryby. Nie zabralem od wielu lat zadnego lipienia ani pstraga z "dzikich" lowisk. Jesli uwazasz ze C&R stosuje sie tylko dlatego, ze to co lowimy, nie smakuje nam, to jestes w bardzo glebokim bledzie, albo mierzysz wszystkich swoja miara.
Jedyne ryby jakie zabieram to 1-2 teczaki w roku z Czarnej Przemszy (lowisko specjalne PZW).
[2012-08-13 12:51]
Zander51-przeczytaj jeszcze raz co napisałem.Nie jestem no-kilowcem i jestem za wypuszczaniem dużych rybek,więc to są takie poglądy jak twoje.Sandacza nigdy nie złowiłem,więc na pewno bym zabrał , żeby posmakować czy rzeczywiście dobry jak piszesz:)
[2012-08-13 12:58]
PS. Tez mialem przypadki lowienia kilkakrotnie tej samej ryby. Rekordzista jest pewien bolen, ktory dal sie zlowic mi i moim kumplom 11 razy w tym roku. Byl na tyle charakterystyczny, ze pomylka jest malo prawdopodobna aczkolwiek mozliwa. Zlowilismy go dokladnie w tym samym miejscu, byl tej samej wielkosci (oczywiscie na oko - bo nikt go nie mierzyl) no i mial znamie (plamke) na glowie. Oczywiscie za kazdym razem wracal do wody bez zadnego tarmolenia i sciskania w lapach.
Niedawno złowiłem dwa karpie, które miały w pyskach haczyki z zerwną żyłką.
[2012-08-13 13:00]
hefeed8 - za zabicie psa tez wyrok! Jeżeli jesteś taki porządny to czemu wędkujesz i mordujesz biedne rybki?! W ogóle to NO- KIL bee! Zawody wędkarskie - bee ! tylko to co TY robisz MORDUJESZ biedne rybki jest cacy?Dziwię się ,że z takim podejściem jesteś jeszcze wedkarzem:)
Morduje żeby zjeść to chyba jedyne normalne zgodne z ogólnie przyjętymi zasadami wytłumaczenie.Tak mnie stworzyła natura że jem mięso.
I tu całe No-Kill pada bo czy kupie w sklepie czy sam złowię zabić ktoś musi.
Tylko ktoś kto nie je mięsa może powiedzieć że jest NO-KILL.:)
No-Kill nie jest be,No-Kill to bajka.
[2012-08-13 13:01]
hefeed8 - za zabicie psa tez wyrok! Jeżeli jesteś taki porządny to czemu wędkujesz i mordujesz biedne rybki?! W ogóle to NO- KIL bee! Zawody wędkarskie - bee ! tylko to co TY robisz MORDUJESZ biedne rybki jest cacy?Dziwię się ,że z takim podejściem jesteś jeszcze wedkarzem:)
Morduje żeby zjeść to chyba jedyne normalne zgodne z ogólnie przyjętymi zasadami wytłumaczenie.Tak mnie stworzyła natura że jem mięso.
I tu całe No-Kill pada bo czy kupie w sklepie czy sam złowię zabić ktoś musi.
Tylko ktoś kto nie je mięsa może powiedzieć że jest NO-KILL.:)
No-Kill nie jest be,No-Kill to bajka.
CześćKrzysztof ja też jem mięso ale jak nie muszę zabić to nie zabijam.
Ten kto nie je mięsa to jarosz a nie No Kill ;-))Zdecydowanie wygodniejsze i prostsze jest mówienie C&R CZYLI ZŁÓW I WYPUŚĆ. Nie ma tu żadnej dwuznaczności w nazwie - ZŁÓW I WYPUŚĆ .
JK [2012-08-13 13:09]