Złów i wypuść (chociaż część)

/ 188 odpowiedzi / 3 zdjęć

Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty

pawelz


Kol. boloo.
Nawolujesz, zeby dac zyc "normalnym" (celowo w cudzyslowiu, bo wg Twojej definicji ja normalny nie jestem). Ale wlasnie sam nie mozez pojac i w pewnym sensie obrazasz ludzi ktorzy maja inne podejscie do wedkarstwa. Kolega Sliwa pisze ze lubi ryby ale ich nie zabiera. A Ty od razu ze jest jakis dziwny. A dla mnie dziwnym jest gosc, ktory z wedkarstwa robi tani sposob zdobywania pozywienia.
Sam rowniez uwielbiam tatara z lipienia, ale od wielu lat nie zabralem tej ryby. Ale nie dlatego ze je "kocham" ale najzwyczajniej w swiecie chce jeszcze je lowic przez pare lat.
C&R to nie zadna religia , to po prostu jeden (podkreslam - jeden) z elementow racjonalnej gospodarki. Tam gdzie jakiejs ryby jest duzo, mozna ja zabierac (z pewna kontrola, aby po paru latach nie ocknac sie z reka w nocniku). A gatunki ktore sa zagrozone i podatne na presje wedkarska powinny byc chronione do calkowitego C&R wlacznie. (2012/07/09 10:03)

pawelz


kol Wedrownik.
Rozpisales sie strasznie, ale odniose sie do kilku Twoich uwag.
1) Piszesz z meczenie dla przyjemnosci ryb jest bez sensu.
A Ty czemu lowisz te ryby ?. Zeby je zjesc. A musisz je jesc bo jestes glodny, czy dla przyjemnosci ? Ja mecze dla przyjemnosci, ale w ogolnym rozrachunku jakies tam ryby plywaja dalej. A Twoja przyjemnosc jest wg Ciebie bardziej etyczna bo.... ryby posluzyly za zaspokojenie przyjemnosci z jedzenia ?. Czy moze nakarmiles nimi glodne dzieci ?.
2) Ciekaw jestem czy np. po pierwszych 3 miarowych lipieniach zwijasz wedke i konczysz lowienie ?. Po przejechaniu np 200 km nad wode ?.
3) napisales historyjke o wedkarzu, ktory nalowil leszczy a potem wypuscil. I ze miejscowych nie stac na takie zachowanie. Wiesz co. To czy kogos stac czy nie, g,,o powinno kogokolwiek obchodzic. Pytasz, czy ryb od jego zachowania przybylo. To ja zapytam, czy gdyby je zabil i zabral, to by przybylo ?. Sam jestem przeciwnikiem takiego zachowania (pakowanie ryb do siaty i pozniej ostentacyjnie wypuszczanie) ale z pewnoscia nie wyrzadza sie tym wiecej szkod niz zabicie i zjedzenie tych ryb. A teksty, typu ze kogos nie stac na kupowanie ryb, to juz jest nawet nie wspomne co. To znaczy ze co. PZW to jakis tani sklep ze swieza ryba ?. Tak ma wygladac wedkarstwo w Polsce ?. Rzeki i jeziora maja byc tanim zrodlem bialka ?. Ciekawe ze tak nie mysla mysliwi. Czym sie roznia zasoby rzek o zasobow pol i lasow. (2012/07/09 10:16)

lukaszb80


pawelz -
Myślimy podobnie. Podpisuję się pod twoimi spostrzeżeniami. Pozdrawiam. (2012/07/09 10:24)

Wedrownik


Panie JKarp moje zdrowie psychiczne OK. Mam aktualne badania psychologiczne, ze względu na wykonywaną pracę. O Twoje trochę się martwię.
O karpiach trochę wiem, bo przez parę sezonów przebywałem na zasiadkach kilku dniowych i dłuższych i byłem tzw. karpiarzem.
Widziałem niejedno nad wodą wśród karpiarzy i co mam uogólniać, że wszyscy tacy jesteście.


Tu Twój wpis.
Cześć
A mnie zastanawia Twój stan psychiczny;-)
Reszty Twojego posta nie skomentuję. Piszesz o " oczywistych oczywistościach " sam siebie stawiając za wzór ;-) Nic odkrywczego Twój post jak dla mnie nie zawiera no może oprócz tego, że próbujesz dorobić ideologię dla tych co stosują Kill&Grill na każdej złowionej przez siebie rybie.
Wędkarstwo to hobby a nie sposób na zapełnienie lodówki rybami. 
Dodam dla jasności, że bardzo lubię ryby. Nikogo w domu nie brzydzi zapach oprawianej ryby. 
Piszesz coś tam o myśliwych. Biada takiemu jak ustrzeli coś na co nie ma zezwolenia. Natomiast wędkarz. który raz na rok uiścił opłaty ma prawo do każdej ryby - czy to jest normalne?


JK

Większych bzdór i niezrozumienia nie widziałem.
1. " oczywistych oczywistościach " sam siebie stawiając za wzór ;-)  Gdzie i kiedy?
2. że próbujesz dorobić ideologię dla tych co stosują Kill&Grill na każdej złowionej przez siebie rybie. kompletna bzdura.
3. Wędkarstwo to hobby a nie sposób na zapełnienie lodówki rybami.  Czy pisałem coś o zapełnianiu lodówki rybami. Nie manipuluj i nie uogólniaj
4. Piszesz coś tam o myśliwych.  Właśnie coś tam. Przykładu z myśliwymi nie kapnąłeś ni w ząb. Ja o niebie Ty o chlebie.
Intencją moją było, abyście sie nie obnosili z tym co robicie i nie narzucali komuś co mają robić Zdrowy rozsądek.
Resztę poczytaj jeszcze raz w tekście boloo. świetnie to ujął.


(2012/07/09 10:25)

Wedrownik


Do pawelz.
1.Można myśleć tak przewrotnie i tak rozumować, nic nie poradzę.
Rozpisałem się strasznie? Widać czytanie pewnych męczy.
2. Mój styl łowienia jest taki, że szukam wyzwań, trudnych miejsc, często na chodzonego, rzadko, prawie wcale  nęcę, więc z wynikami różnie. Moim celem nie jest nachapanie się ryb, a polowanie na rybkę.
3. Przestań bredzić o tym jedzeniu ryb. Taniej mam w sklepie. Policz wyjazd na ryby średnio w obie strony 60-70km, sprzęt i cała otoczka, o czasie nie wspomnę.. Chyba idiota dopłacałby do ryb chcąc je tylko jeść i robić takie wyprawy.
4. Lipienie bardzo często trafiają się małe, w większości. Nie biorę lipienia. Pstrąga owszem w limicie. Jak na początku złapię to zjeżdżam niżej na nizinną. Trafi się okoń. Alb nic. I do domu.
Nie przeżywam jak nie złapię ryby.
5.Napisałeś blockquote To czy kogos stac czy nie, g,,o powinno kogokolwiek obchodzic.
  Tego nie będę komentował.
Kolejnej wypowiedzi również, poplątanie, pomieszanie z niezrozumieniem.
6. Na myślistwie widzę, że się znasz. To zapytaj o liczebność zajęcy i kuropatw.

(2012/07/09 10:46)

Artur z Ketrzyna


Co jak co, rybę złowić, rybkę zjeść, rybkę wypuścić. ???????? OT I DYLEMAT...
Wędkarstwo jest dla ludzi jak i inne sporty czy hobby. Tyle że wszędzie trzeba postępować z rozsądkiem. I TYLE.
Mamy RAPR i tam pisze jakie ryby można zabrać, a jakie powinniśmy wypuścić, kiedy nie możemy ich łowić i gdzie.
Tak więc postępując zgodnie z nim wypuszcamy choć część złowionych ryb. Jak w tytule wątku. A to czy dziś zabiorę wszystkie ryby wymiarowe które złowiłem, czy wypuszczę je wszystkie, czy zabiorę z nich tylko kilka. To jest już moja sprawa, poprostu dziś mam chęć kilka zjeść, i według RAPR mogę to uczynić. Jutro wcale nie będę wędkował, lub wypuszczę cały połów.

Postępując zgodnie z RAPR, czy regulaminem łowiska, nie powinniśmy robić szkody danemu akwenowi. Warunek jest jeden, gospodarz wody powinien prowadzić racjonalną gospodarkę ryb. (2012/07/09 11:00)

u?ytkownik125112


No właśnie. Jestem dla ciebie materią która stawia opór, jestem ślepcem, który nie widzi co się dzieje, bo ty wypuszczasz ryby i jesteś ekspertem od stanu biologicznego naszych wód. O to mi głównie chodzi. Wypuszczaj ryby. Rób co chcesz, to twoja sprawa i twoich kolegów. Ale po co te uwagi o materii stawiającej opór, o ślepocie, często o braku etyki albo o braku miłości dla zwierząt?! Nie zabierasz, nie jesz, łowisz dla sportu, twoja broszka kolego. Ale to wszystko co piszesz świadczy tylko o tym, że uważasz się za zbawiciela polskich wód, bo ktoś tam kiedyś ci powiedział i poszedłeś za jego głosem. Ale to ty jesteś ślepy, bo powodów bezrybia jest wiele. I może to moje mięsiarstwo nie jest tu dużym problemem. Ale we władzach np. PZW też pojawiają się dziwne zapędy. I to będzie najłatwiejsze wyjście z sytuacji, wystarczy nakazać wędkarzom wypuszczanie tego co złowią. Wtedy cała kasa pójdzie na pierdzących w stołki generałów. Ja tam nie wiem czego oczekujesz ty i twoi koledzy po wyznaniu, ale z całą pewnością macie łuskę na oczach. I to mi się nie podoba. A gadaj co chcesz i tak będą ludzie którzy na biwaku będą się delektować własnoręcznie ugotowaną zupą rybną, będą grillować pyszności, a ty idź do restauracji i zamów sobie dorsza za 4 dychy, Na zdrowie. (2012/07/09 11:09)

Wedrownik


Do Artur z Kętrzyna.No i o to chodzi.  (2012/07/09 11:11)

u?ytkownik125112


"A dla mnie dziwnym jest gosc, ktory z wedkarstwa robi tani sposob zdobywania pozywienia."

Tak właśnie postrzegacie każdego kto zabierze rybę z łowiska. Mogę tylko powiedzieć, że to bzdura  i niezbyt inteligentna gadka.  Przestańcie bić pianę i zajmijcie się czymś twórczym. Na przykład piszcie petycje o ustanowienie wymiaru ochronnego na płoć.

(2012/07/09 11:12)

Wedrownik


Do baloo.Mam kablówkę i od wielu lat oglądam wszelkie programy wędkarskie. Jakoś dziwnym trafem często te programy kończą się kolacją ze złowionej ryby. Ba, podają przepisy jak je przygotować i nie są to programy tylko zagraniczne.  (2012/07/09 11:18)

JKarp


Panie JKarp moje zdrowie psychiczne OK. Mam aktualne badania psychologiczne, ze względu na wykonywaną pracę. O Twoje trochę się martwię.O karpiach trochę wiem, bo przez parę sezonów przebywałem na zasiadkach kilku dniowych i dłuższych i byłem tzw. karpiarzem.Widziałem niejedno nad wodą wśród karpiarzy i co mam uogólniać, że wszyscy tacy jesteście.

Tu Twój wpis.
CześćA mnie zastanawia Twój stan psychiczny;-)Reszty Twojego posta nie skomentuję. Piszesz o " oczywistych oczywistościach " sam siebie stawiając za wzór ;-) Nic odkrywczego Twój post jak dla mnie nie zawiera no może oprócz tego, że próbujesz dorobić ideologię dla tych co stosują Kill&Grill na każdej złowionej przez siebie rybie.Wędkarstwo to hobby a nie sposób na zapełnienie lodówki rybami. Dodam dla jasności, że bardzo lubię ryby. Nikogo w domu nie brzydzi zapach oprawianej ryby. Piszesz coś tam o myśliwych. Biada takiemu jak ustrzeli coś na co nie ma zezwolenia. Natomiast wędkarz. który raz na rok uiścił opłaty ma prawo do każdej ryby - czy to jest normalne?

JK
Większych bzdór i niezrozumienia nie widziałem.
1. " oczywistych oczywistościach " sam siebie stawiając za wzór ;-)  Gdzie i kiedy?
2. że próbujesz dorobić ideologię dla tych co stosują Kill&Grill na każdej złowionej przez siebie rybie. kompletna bzdura.
3. Wędkarstwo to hobby a nie sposób na zapełnienie lodówki rybami.  Czy pisałem coś o zapełnianiu lodówki rybami. Nie manipuluj i nie uogólniaj
4. Piszesz coś tam o myśliwych.  Właśnie coś tam. Przykładu z myśliwymi nie kapnąłeś ni w ząb. Ja o niebie Ty o chlebie.
Intencją moją było, abyście sie nie obnosili z tym co robicie i nie narzucali komuś co mają robić Zdrowy rozsądek.
Resztę poczytaj jeszcze raz w tekście boloo. świetnie to ujął.

Cześć
Po kolei:

Mój stan psychiczny też jest ok :-) i też ze względu na wykonywaną pracę.
1. Skoro C&R jest złe, bo męczy się niepotrzebnie ryby to rozumiem, że Ty jako normalny wędkarz mimochodem pokazujesz, że należysz do tych normalnych pokazując przy okazji właściwy sposób postępowania stawiając siebie za przykład. Może to za ogólnie ujęte ale myślę, że sens wypowiedzi rozumiesz czyli: jak ok a reszta co wypuszcza jacyś dziwni.
2 i 3.    "Podajecie przykłady z zagranicy. To zwróćcie uwagę, że mają łososie i inne extra ryby na co dzień i na ich zarobki stosunkowo tanio. U nas w hipermarkecie dorsz (wczoraj) 30,99zł/kg, znajoma żony na targowisku na czarno 30zł na dniówkę, a są tacy co mają mniej.Jej maź wędkuje i ryby zabiera, ale jego nie stać na wypuszczanie ryb i zakup w hipermarkecie."

4. "Zastanawiam się czasem idąc tokiem rozumowania "sportowców", że powinno się poszerzyć pole sportowej zabawy na organizmie żywym. Trzeba zaproponować to myśliwym. Niech strzelają tylko z nabojów usypiających, potem fotka, buziaczek, zastrzyk pobudzający i kolejny miłośnik wypuszcza zwierzątko na łono natury." Dostatecznie jasno rozumiem przykład z myśliwymi - Biada takiemu jak ustrzeli coś na co nie ma zezwolenia. Natomiast wędkarz, który raz na rok uiścił opłaty ma prawo do każdej ryby - czy to jest normalne?

Wędkarstwo to hobby - nikt nikomu nic nie karze. W szczególności nie każe jeździć na ryby ( koszty paliwa ), kupować wędek, haczyków, żyłek itp - następne koszty, zanęty, robaki - koszty. Potem się usprawiedliwia kogoś, że nie stać go na wypuszczenie ryb - masz rację, karty chyba są tańsze.

Ja nikomu nic nie narzucam. Zawsze powtarzam jak mantrę - umiar, umiar i jeszcze raz umiar. Nigdy nikogo nie nazwałem mięsiarzem choć znam takich którym należy się taka ksywka.

 "Jak długo będziecie się dawali ogłupiać? Sami przestaliście  juz myśleć. Myśli za Was i kreuje zachowania telewizja i inne media napędzane przez przemysł, który robi kolosalną kasę na wędkarzach. Część z Was powtarza tylko to, co zobaczyła i usłyszała w telewizji i co trzeba robić i mówić aby być 'trendy". Piorą Wam mózgi Ci co z tych filmów i publikacji żyją. Wmówili Wam, że jesteście lepszą kastą, bardziej światłą, ba mądrą i etyczną, no i część z Was łyka to bezmyślnie jak odkurzacz śmieci.

            A do tych z zacięciem "sportowym" proponuję zmienić zainteresowania, sporo ryb będzie im wdzięczne za rezygnację ze znęcania się nad nimi w imię sportowego ducha.

Proponuję choćby brydża nad wodą z kolegami, będzie sportowo i nad wodą."

Na jakiej podstawie twierdzisz, że sam nie myślę? Czy na Tobie nikt nie robi kasy ( chodzi też o wędkarstwo ) ?

Nie uważam się za kogoś lepszego, światłego i etycznego. Mam swoje zasady w życiu i w wędkarstwie. Jakoś nie na miejscu jest wmawianie, że nie myślę lub daję sobie coś wmówić.

JK




(2012/07/09 11:23)

pawelz


Do pawelz.
1.Można myśleć tak przewrotnie i tak rozumować, nic nie poradzę.
Rozpisałem się strasznie? Widać czytanie pewnych męczy.

A moze niektorzy nie potrafiqa wypowiedziec sie w sposob jasny i zrozumialy dla wszystkich ?.

2. Mój styl łowienia jest taki, że szukam wyzwań, trudnych miejsc, często na chodzonego, rzadko, prawie wcale  nęcę, więc z wynikami różnie. Moim celem nie jest nachapanie się ryb, a polowanie na rybkę.

Ale nie wszscy tak lowia. Pewnie oni dla Ciebie nie sa wedkarzami. Sa tacy co poluja na okazy badz konkretna rybe, a sa tacy co jada nad wode i chca polowic.

3. Przestań bredzić o tym jedzeniu ryb. Taniej mam w sklepie. Policz wyjazd na ryby średnio w obie strony 60-70km, sprzęt i cała otoczka, o czasie nie wspomnę.. Chyba idiota dopłacałby do ryb chcąc je tylko jeść i robić takie wyprawy.

"Jej maź wędkuje i ryby zabiera, ale jego nie stać na wypuszczanie ryb i zakup w hipermarkecie.".

Nie twierdze ze Ciebie nie stac na ryby, ale tym wpisem usprawiedliwiasz miesiarstwo i traktowanie wod jako spizarni dla biedniejszej czesci spoleczenstwa.

4. Lipienie bardzo często trafiają się małe, w większości. Nie biorę lipienia. Pstrąga owszem w limicie. Jak na początku złapię to zjeżdżam niżej na nizinną. Trafi się okoń. Alb nic. I do domu.
Nie przeżywam jak nie złapię ryby.

No widzisz. Ty to jestes w czepku urodzony. Ja tak nie mam. Znam rzeczke gdzie zlowienie 3 miarowych lipieni moze trwac i 10 min. Mam do niej jakies 120 km a ze lowie tylko na muche, to nie bardzo mam gdzie szukac lowiska nizinnego z innymi rybami. Poza tym wloke sie na ryby tak daleko nie po to zeby lowic jelce czy inny bialoryb. K..a chyba musze odpuscic sobie to lowisko zeby nie uchodzic za sadyste. Za rybna !!!!

5.Napisałeś blockquote To czy kogos stac czy nie, g,,o powinno kogokolwiek obchodzic.
  Tego nie będę komentował.
Kolejnej wypowiedzi również, poplątanie, pomieszanie z niezrozumieniem.

To ty Ciagle piszesz o miejscowych, ze nie stac ich na zanete, na przynety itp.
"6. Na myślistwie widzę, że się znasz. To zapytaj o liczebność zajęcy i kuropatw.
A myslistwo to tylko kuropatwy, zajace i bazanty ?. Rozumiem ze stan naszych wod oceniasz po ilosci uklei, skarlowacialych leszczy czy ledwo miarowych plotek.

PS. Bardzo ladnie uniknoles odpowiedzi, czemu to Twoja przyjemnosc jedzenia ryb ma byc niby lepsza i bardziej humanitarna niz moja, wynikajaca z samego lowienia. Ani nie potrzebujesz zabierac ryb z lowiska (stac Cie na kupowanie) ani nie przymierasz glodem. Wiec jest tylko jeden powod. Przyjemnosc z jedzenia. Zabijasz ryby dla przyjemnosci. Ja je tylko lowie. (2012/07/09 11:38)

pawelz


Do baloo.Mam kablówkę i od wielu lat oglądam wszelkie programy wędkarskie. Jakoś dziwnym trafem często te programy kończą się kolacją ze złowionej ryby. Ba, podają przepisy jak je przygotować i nie są to programy tylko zagraniczne. 

No popatrz. A ja jakims dziwnym trafem ogladam sporo filmow w ktorych WSZYSTKIE ryby wracaja do wody.
Znajdz mi tu:
http://vimeo.com/channels/flyfishing
dwa filmy w ktorych zabija sie rybe (byc moze jakis jeden przeoczylem).
No ale oni maja ryby, a my ?. Wystarczy obejrzec i porownac.
A to ze nie sa to programy tylko zagraniczne, jakos mnie nie dziwi. Skoro polski wedkarz w wiekszosci wypadkow stawia sobie za cel odrobienie karty wedkarskiej, bo na wypuszczanie go nie stac, to i potrzebuje przepisu jak np. przyrzadzic wspanialego bolenia. Nie sadze zaby ktokolwiek inny na swiecie chcial ta rybe jesc. (2012/07/09 11:47)

u?ytkownik125112


Przestańcie wędkować w Polsce i wędkujcie za granicą. Tam są ryby i tam ryb się ponoć nie zabiera z łowiska i ryb się nie je. Bzdura, ale co zrobić. Zostawcie mnie, mięsiarzowi nasze wody. Ta dyskusja to kompletne dno. (2012/07/09 11:53)

Wedrownik


Pawelz. Oglądamy różne filmy. Przykład cała seria z Rex Huntem, Kremkus w Polsce jak łapał na Mazurach węgorze i je wędził w przenośnej wędzarni, nasz program "Taaka ryba" i przygotowanie ryby nad wodą. Przed laty francuski kanał tera nie pamiętam.Jest i tak i tak. (2012/07/09 11:54)

lukaszb80


Przestańcie wędkować w Polsce i wędkujcie za granicą. Tam są ryby i tam ryb się ponoć nie zabiera z łowiska i ryb się nie je. Bzdura, ale co zrobić. Zostawcie mnie, mięsiarzowi nasze wody. Ta dyskusja to kompletne dno.

boloo jedź na łowisko prywatne nałap całą siatkę ryb tak ze 20kg i zapłać zgodnie z cennikiem. Połączysz przyjemność wędkowania z chęcią zjedzenia rybki. Wiem, że tego nie zrobisz bo niby po co jak można mieć za darmoche. Karta wędkarska i składki muszą się zwrócić przecież. Trochę dla rodziny, trochę dla teściów a drobnica dla kotka i pieska (jak często to słyszę). Moim zdaniem mięsiarstwo jest też religią. Karzesz nam pisać petycje do PZW i zająć się czymś twórczym. To pochwal się co Ty zrobiłeś twórczego? Zacznij od siebie a potem wymagaj od innych. (2012/07/09 12:04)

pawelz


Pawelz. Oglądamy różne filmy. Przykład cała seria z Rex Huntem, Kremkus w Polsce jak łapał na Mazurach węgorze i je wędził w przenośnej wędzarni, nasz program "Taaka ryba" i przygotowanie ryby nad wodą. Przed laty francuski kanał tera nie pamiętam.Jest i tak i tak.

O Polskich sie nie wypowiadam. Dla mnie to dno i metr mulu.
Co Rex'a to o ile pamietam to 90% (albo i wiecej wypuszczal).
A co do francuskich. Kiedys ogladalem sporo filmow na seasons'e. I faktycznie, jesli gdzies jedzono ryby, to na francuskich filmach. Pamietam do dzis scenke, gdzie gosc zlowil z 10 pstrazkow okolo 20-25 cm i pokazali jak je zjadl wraz z rodzina. Ale jedynym chyba krajem gdzie nie chcialbym pojechac na ryby na muche to chyba wlasnie Francja. U siebie zalatwili lososiowate a teraz siedza na Sanie (maja dla siebie specjalne limity dniowek) i lowia np. lipienie w maju czy potoki jesienia. Dla mnie to najwieksze bydlo i tyle. (2012/07/09 12:06)

Wedrownik


Do lukasz80.Bez urazy. Wilson i Rex i inni, również łapią na komercyjnych. Łapią do woli, wypuszczają i nie narzekają na brak ryb. (2012/07/09 12:16)

u?ytkownik125112


Przestańcie wędkować w Polsce i wędkujcie za granicą. Tam są ryby i tam ryb się ponoć nie zabiera z łowiska i ryb się nie je. Bzdura, ale co zrobić. Zostawcie mnie, mięsiarzowi nasze wody. Ta dyskusja to kompletne dno.

boloo jedź na łowisko prywatne nałap całą siatkę ryb tak ze 20kg i zapłać zgodnie z cennikiem. Połączysz przyjemność wędkowania z chęcią zjedzenia rybki. Wiem, że tego nie zrobisz bo niby po co jak można mieć za darmoche. Karta wędkarska i składki muszą się zwrócić przecież. Trochę dla rodziny, trochę dla teściów a drobnica dla kotka i pieska (jak często to słyszę). Moim zdaniem mięsiarstwo jest też religią. Karzesz nam pisać petycje do PZW i zająć się czymś twórczym. To pochwal się co Ty zrobiłeś twórczego? Zacznij od siebie a potem wymagaj od innych.



Znasz mnie, że tak łatwo mnie osądzasz? Wiesz kim jestem, ile zarabiam, czy wypuszczam ryby? Nic nie wiesz, ale wgryzasz się we mnie jak widzę z lubością. Mam jechać na komercję tak? mam zapłacić za dwadzieścia kilo wieprzowiny tak? Człowieku o czym ty nawijasz?! Ty w ogóle rozumiesz sam siebie?! Co ty możesz o mnie wiedzieć? Na komerche to sobie sam jedź i płać pasibrzuchowi. To jest miejsce dla karpiarzy właśnie. Co ja zrobiłem twórczego? Ano co ci do tego koleś? Chcesz walczyć o ilość ryb w naszych wodach to pisz petycje by zajęto się ochrona płoci która zanika. Mnie posyłasz na komercję, a potem polecisz na zebranie koła płakać o zarybienia karpiem żebyś mógł zaspokoić swoje ego?! Jak już wspominałem, dla was " krzyżowców" każdy kto weźmie kilka ryb z łowiska to mięsiarz i cham. Potem się dziwicie, że ludzie maja na was uczulenie. (2012/07/09 12:26)

u?ytkownik125112


Do lukasz80.Bez urazy. Wilson i Rex i inni, również łapią na komercyjnych. Łapią do woli, wypuszczają i nie narzekają na brak ryb.


Tak. Na komercjach wypuszczają. Bo tam trza bulić za rybę. Ale dla takiego CEENDERA to komercja jest świetnym łowiskiem. Ryba gwarantowana, zawsze bierze, a zabierać nie trzeba bo i po co, a jeszcze za to płacić? Tam właśnie łówcie i szpanujcie tym całym CE END ER (2012/07/09 12:29)

pawelz


Do lukasz80.Bez urazy. Wilson i Rex i inni, również łapią na komercyjnych. Łapią do woli, wypuszczają i nie narzekają na brak ryb.


Tak. Na komercjach wypuszczają. Bo tam trza bulić za rybę. Ale dla takiego CEENDERA to komercja jest świetnym łowiskiem. Ryba gwarantowana, zawsze bierze, a zabierać nie trzeba bo i po co, a jeszcze za to płacić? Tam właśnie łówcie i szpanujcie tym całym CE END ER



Lowiles kiedys na PRAWDZIWYM lowisku nazwijmy to komercyjnym ?. Czy na jakims OS'e PZW ?.
Nie pisze tu o burdelach w ktorych trzeba rybe zabrac i zaplacic ewentualnie oddac wlascicielowi.
Po tym co piszesz, wnioskuje ze nie. Moglbys bardzo sie zdziwic i zweryfikowac swoje wedkarskie umiejetnosci w stosunku do innych.

"Jak już wspominałem, dla was " krzyżowców" każdy kto weźmie kilka ryb z łowiska to mięsiarz i cham. Potem się dziwicie, że ludzie maja na was uczulenie."

Tak, zwlaszcza tacy, ktorzy nie moga pojac, ze mozna jechac na ryby i ich nie zabierac. To Ty powiedziales, ze gosc, ktory wypuszcza ryby, mimo ze lubi ich smak jest jakis dziwny. Zabierajcie i jedzcie sobie te ryby, ale nich nikt mnie nie nazywa sadysta tylko dlatego, ze zamiast do gara czy na patelnie wole wypuscic rybe. I nikogo to nie powinno obchodzic czemu to robie. Powodow moze byc wiele. (2012/07/09 13:27)

lukaszb80


boolo -

Nie jeżdżę na komercyjne łowiska wogóle, nie chodzę również na żadne zebrania koła. Nie uznaję ci również za chama (to wszystko twoje domysły).Chodzę po prostu na ryby dla czystej przyjemności i relaksu bycia nad wodą bez względu na to czy coś złowię czy nie. Widać po twoim emocjonalnym wywodzie, że jakiś problem masz. To trochę jak obsesja Macierewicza ws.Smoleńska, ty czujesz się prześladowany przez C&R. I ciągle mi każesz pisać jakieś petycje.Nie będziesz płacił pasibrzuchowi a mnie wysyłasz za granicę. Bo i po co masz płacić jak darmocha wkoło. Nie rozumiesz wogóle przytaczanych tu argumentów. Pozostańmy więc przy swoich zdaniach. (2012/07/09 13:29)

Wedrownik


Do  lukasz80Po twojej ostatniej wypowiedzi, to wiem z kim mam do czytania.Od Smoleńska to się odwal (wcześniej łyknij trochę wiedzy), g.wno wiesz. Widać twojej opcji to na rękę. Jesteś żałosny z tym przykładem. I niech nikt mi nie zarzuca, że się myliłem mówiąc ilu ludzi ma wyprane mózgi. Wasza wiedza to GW, TVN, POLSAT.  Oni wam mówią co macie robić i myśleć ? Czy któryś potrudzi się i poszuka szerzej wiedzy? To za trudne.I nie zarzucaj mi w odpowiedzi jakiejś opcji politycznej i zazwyczaj na tym poziomie padnie coś o Telewizji Trwam. I to wasze walenie łbem ze skrajności w skrajność.
Do pawelzTy naprawdę nic nie kumasz czy udajesz?My krzyżowcy możemy pojąć, że ty nie zabierasz ryb, tak możemy.Mój atak jest na to, że wy "miłośnicy" nie możecie pojąć, że ja mogę wziąć rybę z łowiska własnoręcznie złapaną i ją wspólnie zjeść.Nie chcę waszych karpi. Ja ich już nie łowię , bo przecież w większości o to wam chodzi, bo płoć i leszcz was nie interesuje.Czy myślicie, że zabieramy siaty ryb? o czym ta rozmowa?. I twoje głupie ironiczne, że zamiast do gara wolisz wypuścić. Powinieneś występować w kabarecie. Ty "wolisz" - jakiś ty dobry, aż mnie dreszcze przeszły.Tak jak napisałem ze skrajności w skrajność. A tak nawiasem to załóżcie jakąś sektę, wtedy to będzie do przełknięcia. (2012/07/09 16:26)

pawelz


Kolego, pokaz jeden post w ktorym napisalem, ze ludzie zabierajacy ryby sa godni potepienia i gorsi. Choc jeden.
Natomiast Ty jako ten prawdziwy wedkarz zaczoles od slow:

"Dla mnie pseudowędkarze, to tzw. "sportowcy" i ci od "złap i wypuść".  A ci co łowią latami i ryb nie jedzą, dla mnie jest zastanawiający jest ich stan psychiczny."

Wypuszczam ryby, nie jem ich (bo mi nie smakuja poza nielicznymi wyjatkami), chce zeby plywalo jak najwiecej ryb w naszych wodach. Nie mam zamiaru udzielac sie w PZW wiec jedyne co moge, to wypuscic to co zlowilem.
Ale Ty mnie czlowieku nie znajac juz zaszufladkowales. Jestem wg Ciebie pseudowedkarzem. Bo nie jestem taki jak Ty. Zanim otworzysz usta, jeszcze raz prosze, zebys pokazal mi choc jeden moj post oczerniajacy tych, co zabieraja w "normalnych" ilosciach ryby. To ze proboje kogos przekonac do idei C&R nie oznacza ze jestem jego wrogiem i go potepiam. Ale jak widac w Twoim rozumowaniu sie to nie miesci. Nie ja zaczolem (ani zaden z "wyznawcow" C&R) ale Ty nazywajac nas pseudowedkarzami.
PS. Nie lowie karpi, glownie jazie, plotki klenie jelce czy pstragi i lipienie (na wyjazdach). I kazda ryba otrzymuje wolnosc, wiec jesli do mnie piszesz, najpierw sie zastanow. Mnie g..o obchodza leszcze, liny i inne bagienniaki. Ale gdyby zdazylo mi sie cos takiego zlowic, potraktuje rybe dokladnie tak samo jak pstraga czy lipienia. (2012/07/09 16:59)