Złamana szczytówka gwarancja

/ 2 odpowiedzi
Witam, na dzisiejszym wypadzie na rzekę oleśnicznke jakaś ryba podejrzewam, że smum złamała mi szczytówke, mam karte gwarancyjną ale nie uzupełnioną przez sprzedawce tylko mam doczepiony paragon, czy przyjmą mi tą wędke do naprawy?
tomczyk001


Witam, na dzisiejszym wypadzie na rzekę oleśnicznke jakaś ryba podejrzewam, że sum, złamała mi szczytówke, mam karte gwarancyjną ale nie uzupełnioną przez sprzedawce tylko mam doczepiony paragon, czy przyjmą mi tą wędke do naprawy?
(2012/07/24 15:20)

JKarp


Cześć
Poczytaj uważnie ten wklejony tekst a w szczególności to zaznaczone na czerwono.Jest to  przykład niezgodności towaru z umową chyba, że bardzo delikatną wędkę ustawiłeś celowo na suma.

Pozwolę sobie zamieścić nasze prawa wędkarzy w odniesieniu do reklamacji, gwarancji itp, itd.Tekst pochodzi ze strony:
http://forum.wedkuje.pl/post/gwarancja/509848/0#

Autorem tekstu jest Cypisek czyli Cyprian Gutkowski, Moderator na www.forum-karpiowe.pl.

Tytuł sugeruje tylko sprzęt karpiowy ale pierwsze zdanie rozwiewa wszelkie wątpliwości, że tekst dotyczy ogólnie sprzętu wędkarskiego.

"Prawa konsumenta przy zakupie sprzętu karpiowego 

Temat przewrotny, bo zakupienie sprzętu karpiowego niczym nie różni się od kupienia tostera, czy roweru w sklepie, jednak trzeba było przyciągnąć jakoś waszą uwagę. 
Ile to razy czytamy, że gwarancja towaru obejmuje jedynie rok i nic innego nie można zrobić, że to nie podlega gwarancji, lub szereg innych wymówek sprzedających, sami też często popełniamy błędy, bo wydaje nam się, że każdy towar możemy zwrócić w określonym czasie. Wszystko to nie jest prawdą, w tym artykule postaram się przybliżyć nam karpiarzom prawa konsumenckie. Nie będzie to język stricte prawniczy, a taki, który powinien być zrozumiały dla nas wszystkich 
Dyrektywy Unii Europejskiej zmusiły Polskę do zmiany prawa konsumenckiego i tak od 2003 roku obowiązuje ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Nie będę przytaczał całej ustawy, bo mija się to z celem, jednak uświadomić sobie należy jakie strony występują przy tej umowie. Mamy w przypadku umowy sprzedaży konsumenckiej do czynienia z konsumentem, czyli osobą fizyczną, która zawarła umowę w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą (czytaj karpiarz), oraz strona druga, czyli przedsiębiorca/sprzedawca. Należy wiedzieć, że sprzedaż konsumencka to nie tylko zakupy w sklepie (pomieszczeniu), ale także kupowanie przez Internet u akwizytora, czy z katalogu wysyłkowego. 

Teraz skoro, mamy mniej więcej jasne, kto, z kim i gdzie, przejdę do szczegółów. 
Główne obowiązki po stronie sprzedawcy: 
- cena musi być podana w sposób jasny i czytelny 
- towar musi mieć czytelny opis w języku polskim /często tego brak w sprzęcie karpiowym/ 
- sprzedawca ma obowiązek przekazać towar wraz z dokumentacją w języku polskim /chodzi tu m.in. o instrukcję obsługi, z tym również nie jest najlepiej/ 

No i teraz fragment artykułu najciekawszy i chyba najbardziej przydatny, czyli co w sytuacji, kiedy towar przez nas zakupiony jest popsuty, lub psuje się w trakcie używania zgodnego z instrukcją lub z przeznaczeniem rzeczy, kiedy instrukcji brak. Karpiarz jak i każdy kupujący ma wtedy kilka możliwości. 
Pierwszą z nich jest zrezygnowanie ze swoich uprawnień i zakupienie nowej rzeczy, jednak w ten wątek nie będziemy się zagłębiać 
Druga opcja to możliwość skorzystania z gwarancji. 
Gwarancja to oświadczenie sprzedającego, udzielone w formie pisemnej lub w reklamie, że w przypadku uszkodzeń czy awarii, towar zakupiony będzie naprawiany lub wymieniony na nowy, przez sprzedającego. Gwarancja, musi spełniać pewne wymogi: 
1. Musi być w niej określony gwarant i jego przedstawiciel na terenie Polski 
2. Musi być określona osoba uprawniona do przyjęcia gwarancji, lub lista punktów serwisowych 
3. Musi posiadać terytorialny zasięg ochrony /patrz CHUB/, okres gwarancji i inne dane niezbędne do dochodzenia roszczeń gwarancyjnych 
4. Nie może ograniczać uprawnień wynikających z niezgodnością towaru z umową 
Sprzedawca przed wydaniem towaru, powinien sprawdzić zgodność towaru i jego oznaczeń z danymi na gwarancji oraz stan zabezpieczeń na towarze. 
Uprawnienia gwarancyjne wynikają też z reklam telewizyjnych, radiowych, prasowych, oraz innych materiałów promocyjnych. Pamiętajmy jednak, że nie wystarczy zwykły napis na opakowaniu np. „2 lata gwarancji” musi istnieć napis określający obowiązki podmiotu udzielającego gwarancji, czyli przykładowo „gwarant zobowiązany jest w przypadku usterki mechanicznej w okresie 2 lat wymienić sprzęt na nowy”, „udzielający gwarancji musi…”. W przeciwnym razie nie mamy do czynienia z gwarancją, a jedynie z chwytem marketingowym /teraz zobaczcie ile tego jest, a my wierzymy/. 
Konsument musi pamiętać, że udzielenie gwarancji i wykonanie naprawy, razem z transportem towaru jest całkowicie bezpłatne. Więc nie mają prawa żądać od was pieniędzy, jeśli musi przedstawiciel wysłać towar przykładowo do Anglii. 
Brak jest ustawowego terminu na czas dokonania naprawy gwarancyjnej, ale zdarza się, że przewiduje to karta gwarancyjna. Jeśli więc taki przewidziany termin zostanie przekroczony, to przysługuje nam prawo do odszkodowania za zwłokę, dochodzenie tego roszczenia odbywa się jednak na drodze sądowej, pociągając za sobą koszty jak i stratę czasu, oczywiście sprawę wygramy, ale przez powyższe utrudnienia osobiście nie polecam. 

Ogólnie korzystanie z gwarancji jest żmudniejsze niż inny rodzaj praw, jakie przysługują konsumentowi, mianowicie niezgodność towaru z umową, która jest w tym przypadku naszą trzecią opcją. 
Niezgodność towaru z umową to pojęcie dużo szersze od wadliwości: przykładowo podam co może być taką niezgodnością towaru z umową; parasol miał być przeciwdeszczowy a przecieka, złamała się wędka przy użyciu przewidzianego dla niej obciążenia, wędka miała być czarna a od słońca zrobiła się zielona, namiot zmienił kolor, wędka nie jest semiparabolikiem, proca miała strzelać na odległość 100 m a strzela góra na 60 m itp. Itd. Pamiętajcie sprzedawca nie może odmówić przyjęcia reklamacji niewadliwego towaru. Reklamacja musi być zawsze rozpatrzona w terminie 14 dni. 
Za niezgodność towaru z umową odpowiada sprzedawca a nie jak w przypadku gwarancji producent, mimo iż nie jest jego wytwórcą. Odpowiedzialność taka trwa przez dwa lata od daty wydania towaru. Kupujący ma więc prawo w ciągu dwóch lat od zakupu /odbioru towaru/ złożyć reklamację u sprzedawcy. Należy przy tym pamiętać, że samo zawiadomienie o niezgodności - potocznie i powszechnie nazywanym reklamacją - nie wystarczy. Kupujący w zgłoszeniu reklamacyjnym powinien zgłosić określone żądanie. Czyli wybrać sposób załatwienia sprawy. Rodzaje żądań kupującego oraz ich kolejność określa ustawa o sprzedaży konsumenckiej. Zgodnie z nią kupujący może w pierwszej kolejności żądać usunięcia niezgodności przez naprawę lub wymianę, a dopiero gdyby były one niemożliwe lub zbyt kosztowne (nieopłacalne) może zażądać obniżenia ceny towaru, a jeśli niezgodność ma charakter istotny może od umowy odstąpić natychmiast, czyli zażądać zwrotu gotówki. Zgłoszenie takie powinno być sporządzone pisemnie. Bardzo ważne jest, że sprzedawca w ciągu 14 dni musi ustosunkować się do tego rodzaju reklamacji, jeśli tego nie zrobi automatycznie uznaje się, że uznał roszczenie klienta. To bardzo korzystne dla nas, ponieważ w przeciągu 14 dni nie ma praktycznie szans, aby sprzedawca otrzymał odpowiedź z serwisu, dzięki czemu prawie zawsze nasze żądania są uznawane i możemy otrzymać zwrot pieniędzy, jeśli tego akurat chcemy. Oczywiście sprzedawca, może natychmiast zaproponować naprawę towaru i w takim przypadku musimy się na nią zgodzić, jeśli jednak okaże się, że naprawa nic nie dała, lub pomogła chwilowo i problem powtórzył się natychmiast możemy żądać odstąpienia od umowy, tak samo możemy skorzystać z tego, kiedy towar wrócił z naprawy gwarancyjnej i uszkodzenie ponowiło się. Jednak pamiętajmy, że nie dochodzimy odstąpienia od umowy z gwarancji a z niezgodności towaru z umową. 
Aby nasze zgłoszenie było skuteczne konieczne jest zachowanie przez nas określonych terminów: 
- 2 lata od zakupu 
- nie dłużej niż dwa miesiące od wykrycia wady 

Pamiętajmy jednak, że sprzedawca też może się bronić i nie odpowiada w sytuacji gdy: 
- udowodni, że powiadomił klienta o różnicy towaru z jego opisem 
- konsument wiedział o niezgodności towaru z umową a mimo to zdecydował się na zakup 
- no i oczywiście konsument użytkował towar niezgodnie z przeznaczeniem i instrukcją 

Tak więc jak widzicie, trzecia opcja jest dla nas chyba najbardziej korzystna. Choć o wiele lepiej z żadnej z nich nigdy nie korzystać, a czas spokojnie spędzać nad wodą. 

To tylko krótki przewodnik po podstawowych prawach konsumenta, mam nadzieję, że przyda się to Wam i mogłem choć odrobinę pomóc. 
W innych artykułach prawnych, poruszę kwestie sprzedaży przez Internet, przez akwizytora, po za sklepem, oraz innych zagadnień prawnych jakie was interesują, a zostaną zgłoszone, a na które ja będę znał odpowiedź. 

Prawa konsumenta c.d. – „zakupy przez internet” 

Tak jak obiecałem w poprzednim tekście, postaram się przybliżyć Wam nasze prawa, gdy dokonujemy zakupów przez internet, ogólnie w prawie taka transakcja zaliczana jest do grupy umów nazwanych „sprzedaż na odległość”. Tego rodzaju zakupy chyba są najbardziej rozpowszechnione, ze względu na łatwość dostępu do każdego rodzaju sprzętu, jaki tylko sobie wymarzymy. 
Umowa tego typu charakteryzuje się tym, że zawierana jest między sprzedawcą a konsumentem bez jednoczesnej obecności obu stron, z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość, m.in. takich jak: 
- elektroniczny formularz zamówienia, czyli przykładowo zakupy w sklepie internetowym, gdzie tego rodzaju formularz spełnia koszyk 
- list elektroniczny e-mail 
- telefon 
- fax 
Nie wiem jak Wy, ale ja często jestem zasypywany różnego rodzaju informacjami reklamowymi od sprzedawców i to nie tylko tych karpiowych, należy wiedzieć, że tego rodzaju praktyki, są dopuszczalne jedynie po wcześniejszym wyrażeniu przez nas zgody. Co prawda brak jest w pełni skutecznych przepisów broniących nas przed tego rodzaju zachowaniem, ale od czasu karania za stalking czyli „uporczywe, złośliwe nękanie mogące wywołać poczucie zagrożenia”, liczba ofert na moim mailu zdecydowanie zmalała. 
Kupując przez Internet sprzedawca ma obowiązek poinformować nas o wielu sprawach, ma to wielkie znaczenie, ze względu na fakt, że tak faktycznie nie widzimy towaru, jaki kupujemy, z tego samego powodu przysługują nam też pewne dodatkowe prawa, ale o tych prawach za chwilę. Wróćmy do obowiązków sprzedawcy. 
Kupujący najpóźniej w chwili złożenia propozycji zawarcia umowy, powinien być poinformowany o następujących kwestiach: 

- imieniu i nazwisku, bądź nazwie przedsiębiorcy, adresie, oraz odpowiednim numerze, w jakim widnieje zarejestrowana przez niego działalność /jeśli mamy do czynienia ze sklepem/ 
- istotnych właściwościach towaru /kolor, rozmiar, krzywa ugięcia, wytrzymałość, przeznaczenie/ 
- cenie towaru 
- zasadach płatności 
- kosztach oraz terminie dostawy 
- prawie odstąpienia od umowy w przeciągu 10 dni – bez podawania przyczyny rezygnacji 
- miejscu i sposobie składania reklamacji 

Informacje te powinny być sformułowane jednoznacznie, w sposób zrozumiały i łatwy do odczytania. Umowa musie zostać potwierdzona na piśmie przez sprzedawcę, z tego powodu ze sklepów dostajemy e-mail z naszym zamówieniem, przynajmniej ja dostaje, bo korzystam z dobrych sklepów, jeśli nie ma takiego potwierdzenia, to powinno nam to dać do myślenia. Sklep internetowy przed zawarciem umowy, musi podać do wiadomości konsumentowi, oprócz adresu swojej poczty elektronicznej, inne dane umożliwiające szybki kontakt, może to być numer telefonu lub faksu. Chodzi o to, by istniała możliwość kontaktu ze sprzedawcą, nawet w przypadku braku możliwości korzystania z połączenia internetowego. 

Oprócz tych podstawowych zasad, umowy zawierane na odległość posiadają swoje szczególne reguły, są to m.in.: 
- miejsce i sposób składania reklamacji nie mogą powodować dla kupującego nadmiernych kosztów ani trudności, 
- umowa nie może nakładać na nas obowiązku zapłaty ceny przed dokonaniem usługi, możemy się jednak na to zgodzić, 
- umowa taka powinna zostać zrealizowana w terminie nie dłuższym niż 30 dni, chyba, że inny termin został podany w umowie. 

Teraz wreszcie możemy przejść do sprawy z naszego punktu widzenia najważniejszej, a więc do naszych konsumenckich uprawnień. Mam nadzieję, że znajomi prowadzący sklepy, jak i sponsorzy portalu mnie nie zlinczują… 
Najważniejszym z naszych uprawnień jest możliwość odstąpienia od umowy, bez podania jakichkolwiek przyczyn w terminie 10 dni od chwili otrzymania towaru. Aby takie odstąpienie było skuteczne, należy złożyć na piśmie stosowne oświadczenie. Termin ten jest zachowany również w wypadku, gdy oświadczenie to dotrze do sprzedającego po upływie tego terminu, jednak zostało nadane na poczcie jeszcze podczas jego biegu. Oczywiście najlepiej zrobić to listem poleconym z potwierdzeniem odbioru, aby posiadać niezbity dowód. Pamiętajmy, że sprzedawca nie może żądać od nas żadnej kwoty pieniężnej za odstąpienie od umowy, jeśli tak postępuje, jest zwykłym oszustem. 
Jest jeszcze jeden „kruczek prawny”, aby termin 10 dni został wydłużony, ale uzależniony jest on tylko i wyłącznie od staranności sprzedawcy. W sytuacji, kiedy sprzedawca nie zapozna nas z możliwością zwrotu towaru w przeciągu 10 dni, termin ten ulega przedłużeniu. W takim wypadku możemy odstąpić od umowy w terminie 10 dni od uzyskania informacji, że taki właśnie termin obowiązuje, jednak nie może być dłuższy niż trzy miesiące od zawarcia umowy. Każdy z Was, kto przeczytał ten tekst w sumie już o tym wie, ale przecież mogliście tego nie doczytać. 
Pamiętać jednak musimy, że nie zawsze prawo odstąpienia nam przysługuje. Nie możemy z niego korzystać w przypadku, kiedy np. zamówimy w internecie wędki, przypony, poda, kulek własnej roboty etc., które zostaną dla nas specjalnie wykonane, ponieważ prawo odstąpienia nie przysługuje w przypadku zakupienia towarów na indywidualne zamówienie konsumenta. Nie skorzystamy także z prawa odmowy w przypadku, gdy usunęliśmy oryginalne opakowanie z nagrania audio/video, tak samo jest w przypadku towaru, który szybko się psuje. Także nie możemy zwrócić prasy. Można jednak zastrzec w umowie, że również w takich wypadkach, konsumentowi będzie przysługiwać prawo do odstąpienia od umowy. 
W przypadku odstąpienia od umowy, taka umowa w prawie uznawana jest za niezawartą, sprzedawca i kupujący muszą natychmiast zwrócić sobie towar i pieniądze. Tutaj znów plus dla konsumenta, można zwrócić nawet towar używany, musi on być jednak użyty w sposób zgodny z przeznaczeniem. Zwrot powinien nastąpić w terminie nie dłuższym niż 14 dni. 
Jeśli odstąpimy od umowy, sprzedawca powinien poświadczyć nam pisemnie zwrot. 
Pojawia się pytanie, co w sytuacji, jeśli towar, z jakiego zrezygnowaliśmy w skutek prawa odstąpienia od umowy, był wzięty na kredyt. Odpowiedź jest bardzo prosta, w przypadku odstąpienia od umowy głównej, jaką był zakup sprzętu, odstępujemy również od umowy kredytu lub pożyczki. 
Na koniec wspomnę jeszcze, że zasady składania reklamacji i korzystania z gwarancji są dokładnie takie same jak w przypadku zwykłych umów zawartych w sklepie. Ale o tym mówiłem już we wcześniejszym artykule."
Oczywiście sprzedawca musi podbić kartę gwarancyjną.

JK (2012/07/24 15:34)