Witam wszystkich!
Na wstępie usprawiedliwię się (na wypadek gafy), że jestem początkującym wędkarzem ;).
Niemniej, hobby to ostatnio praktykuję ze zwiększoną intensywnością. Niestety, moje rezultaty, nie są takie jak bym sobie życzył, więc mniemam że gdzieś robię coś nie tak jak trzeba. No bo ryby chyba w Odrze są i się nie odchudzają.
Dzisiejszy poranek spędziłem w uroczym zakątku Odry, na wysokośli Łanów pod Wrocławiem. Temperatura o 7 rano nie rozpieszcza (-3'C) ale mimo wszystko wybrałem sie w poszukiwaniu Leszcza. Sprężyna z zanętą + kukurydza lub makaron / 3h nad brzegiem w ciszy i skupieniu nie przyniosły rezultatów a co gorsze - nie odnotowałem żadnego brania na sygnalizatorze.
Niestety, wypady ze spinningiem na Bajkał, Maślice i Odrę (w pobliżu mostów Chrobrego) w ostatnich tygodniach również nie zaowocowały choćby stuknięciem. Czy ktoś może poradzić mi jakieś łowiska / metody, gdzie w listopadzie będę mógł cieszyć się braniem ryby na haczyk lub spinning? A może zimna pora to nie czas na ryby? Jako początkujący objąłem metodę prób i błędów ale na razie niewiele mnie to nauczyło.
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam,
Maciek
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.