Kolego @tomasz1981.
Mam małe pytanie?
Jakiego największego suma złowiłeś w swoim życiu?
Pytam tak na poważnie.
(2013/12/06 17:26)Kolego @tomasz1981.
Mam małe pytanie?
Jakiego największego suma złowiłeś w swoim życiu?
Pytam tak na poważnie.
(2013/12/06 17:26)Nie wiem ludzie co wy ćpacie."plecionki daiwy nie wzial bym tego gowna do reki"musisz miec nie lada umiejetnosci zeby ją przerwac. Po prostu masz talent.Albo kołowrotek z PRL nawijajacy żyłke na stożek."niedzielnym wedkarzem"Chłopaku w sezonie jestem dzien w dzien na rybach i katuje ją 20 g głowkami, nigdy nie pękła.Prędzej sie wygnie hak w główce niż przerwie plecionka.
Jak czytam co wy tu wypisujecie to smiac mi sie chce.
Panowie wszystko zależy od tego czy jesteśmy na łódce i jak daleko sum ma kryjówkę. Jeśli dalej niż 250 metrów to bez łódki żaden kij bazarowy ani kołowrotek suma nie powstrzyma.
Zapiąłem kiedyś jednego na Wiśle. Wędka i kołowrotek w sumie kosztowały mnie 300 zł. żyłka 0,45. Poszedł z nurtem w dół Wisły, momentalnie skończyła się żyłka, strzeliła najpierw szczytówka poźniej żyłka. W takich sytuacjach technika łowienia ma niewielki wpływ na wynik.