Udało mi się już zorganizować cały potrzebny sprzęt do zestawu samozacinajacego. Mam ciężarek 70g. Nie wiem czy nie za mało, ale nie było innego w sklepie.
Ostatnie pytanie moje: jaką grubość żyłki zastosować? Obecnie mam Jaxon Satori 0,25mm
Dzięki,
zaczepów w łowisku raczej nie ma, z dobrymi rzutami może jeszcze tak u mnie nie jest, dlatego też nie zamierzam ryzykować i rzucać w jakieś niebezpieczne miejsca, blisko brzegu lub w zarośla, bo nie chce stracić sprzętu, a na wypadek brania ryby mogę też mieć problemy i pozwolić jej uciec w trzciny.
0,25mm ma podaną wytrzymałość 13kg więc gdyby taka ryby mi wzieła to byłby obecnie mój szczyt mazeń :D
Powiem Ci szczerze ( choć grozi mi tu ukamienowanie :D :D ), ze w przypadku żyłki o takiej grubosci ( rzędu 0,30 mm ) kazda w miarę przyzwoita się nada. Jesli nie zamierzasz łowić dwucyfrowych karpi, to przeciez i tak przypon będziesz miał rzędu o,18- 0,20, więc czego byś nie nawinął to i tak w razie W , przypon strzeli pierwszy.
A taka zyłka przynajmniej da Ci pełne bezpieczeństwo rzutu, bez zastanawiania się jak ciepnąć i czy aby nie strzeli posyłając zestaw w darze dla Neptuna ;-)
Jeśli chodzi o przypon to używam takich:
http://allegro.pl/t-b-przypon-evolution-rig-6-25-lb-20-cm-silt-i4447339859.html
I powtórzę pytanie: jaką wobec tego żyłkę lub plecionkę byście mi polecili?
Może macię rację, ale po pierwsze trzeba umieć je wiązać, a po drugie czy aż tyle przyponów jest potrzebne? Może mi się zerwać w przypadku dużej ryby lub gdy o coś zachoczę.
Kupiłem już żyłke TB 0,30 :)
Biorąc pod uwagę moje dotychczasowe brania i ryby to wyciągnięcie ryby 5,9kg jest bardzo mało prawdopodobne :D Nawet nie wiem czy uchowały się w tym stawie większe. no masz racje że nie wiadomo co weźmie, ale będe sie martwił jak zaczną brać :D
DZIĘKI !
(2014/08/18 12:38)