Zaloguj się do konta

Zerwany karp nocka nad stawem

utworzono: 2011/07/19 06:58
Kij94

Witam,jestem nowy na ten stronie,Wczoraj wybrałem się z kolegą na nockę nad staw,Pogoda dopisywała cały czas,zaczeliśmy łapać o godz 17,całą noc nie było śladu po jakieś fajnej rybce,o godz 4:45 na jednej z wędek ,spławik poszedl na dno.Podbieglem do kija i zacinam,Takiego czegoś jeszcze nie czulem,wedke mi porywało na wszystkie strony,odrazu czuje ze duza rybka,krzykłem podbierak,kolega juz gotowy do podbierania ,a wtedy rybka gwaltowne uderzenie , Nie moglem ja kierować,Wiem jedynie ,że był to Karp,bo po 10min.holu zobaczylem go a potem caly zestaw robilem od nowa,Taka moja historia z wyprawy. [2011-07-19 06:58]

FranceCola

aha

ale następnym razem umieśc to na swoim profilu,a nie na forum;p 

[2011-07-19 13:01]

jarkid1982

Witam,jestem nowy na ten stronie,Wczoraj wybrałem się z kolegą na nockę nad staw,Pogoda dopisywała cały czas,zaczeliśmy łapać o godz 17,całą noc nie było śladu po jakieś fajnej rybce,o godz 4:45 na jednej z wędek ,spławik poszedl na dno.Podbieglem do kija i zacinam,Takiego czegoś jeszcze nie czulem,wedke mi porywało na wszystkie strony,odrazu czuje ze duza rybka,krzykłem podbierak,kolega juz gotowy do podbierania ,a wtedy rybka gwaltowne uderzenie , Nie moglem ja kierować,Wiem jedynie ,że był to Karp,bo po 10min.holu zobaczylem go a potem caly zestaw robilem od nowa,Taka moja historia z wyprawy.


[2011-07-19 16:36]

jarkid1982

Witam,jestem nowy na ten stronie,Wczoraj wybrałem się z kolegą na nockę nad staw,Pogoda dopisywała cały czas,zaczeliśmy łapać o godz 17,całą noc nie było śladu po jakieś fajnej rybce,o godz 4:45 na jednej z wędek ,spławik poszedl na dno.Podbieglem do kija i zacinam,Takiego czegoś jeszcze nie czulem,wedke mi porywało na wszystkie strony,odrazu czuje ze duza rybka,krzykłem podbierak,kolega juz gotowy do podbierania ,a wtedy rybka gwaltowne uderzenie , Nie moglem ja kierować,Wiem jedynie ,że był to Karp,bo po 10min.holu zobaczylem go a potem caly zestaw robilem od nowa,Taka moja historia z wyprawy.



Witaj kolego,po pierwsze karp lubi częste odjazdy,czasami nawet z pod samego brzegu,a po drugie czy miałeś popuszczony chamulec? A po trzecie to powinieneś go trochę wymęczyć i by on sam ci wszedł do podbieraka cholując go z wyczuciem,ponieważ napisałeś że był duży....

jarki....
[2011-07-19 16:42]

Kij94

Hamulec był dobrze ustawiony,oczywiscie,że chcialem go wymęczyc,ale jak bym mu mocno dal luzu to mialbym go w trzcinie,Staralem się go trzymac od trzcinki,ale nie dalem rady,Fakt ,że wędka nie była dobrze przygotwana na taka rybke,bez przepłonu a żyłka byla dosć cięka,Jutro powtarzam wyprawe,ale już będe bardziej przygotowany. [2011-07-19 23:16]

12kubus1996

bez przepłonu 



co to jest  ? Domyslam się że chodziło ci o przypon tak  ?  [2011-07-20 15:30]