W zeszłym roku byłem kilka razy na nocce na zbiorniku Radzyny koło Kaźmierza Wlkp. Mam pytanie do znawców wody gdzie można znaleźć miejsce na nockę żeby nie trzeba było płacić rolnikowi za dojazd nad wodę i biwakowanie? Wkurzało mnie to za każdym razem kiedy facet meldował się po pieniądze i nic w zamian nawet kosza na śmieci nie mówiąc już o przygotowaniu łowiska. Nawet trzciny musiałem sam wycinać bo jemu nie wolno (tak mówił). Miejsce, na którym byłem nazywa się chyba Agrozalew.
Miejscówek jest tam bez liku np. na przeciw tego miejsca płatnego oczywiście w weekend ciężko jest tam z "dobrym" miejscem bo wędkarzy jest tam bardzo dużo. (2020/03/05 12:30)