u nas w okolicach miasta KOŁO rzeka wylewa nawet niema jak podejśćdo wody tagże pozazdrościć otwarcia sezonu przy tamie
No akurat to wylanie rzeki jest raczej niezbyt naturalne, ponieważ to Jeziorsko spuściło wode ;)
Fakt mogłaby sie utrzymać tak chociaż na okres tarła.
Powiem wam ze z własnych obserwacji stwierdzam ze ryba we Warcie jest i to naprawde nie mała, piękne jazie, bolenie, leszcze, płocie, sumy. Przynajmniej na moim odcinku czyli kawłek przed koninem od strony Koła. Tylko ze u mnie jest ten problem ze wgl nie ma żadnych krzaczorków na brzegu zeby sie za nimi skryc, brak głowek powiekszosci płycizny. Co ciekawsze miejsca sa okupowane przez wedkarzy.
Latem denerwuje mnie to spuszczanie i zatrzymywanie wody przez jeziorsko, nieraz w ciagu dnia woda potrafi podniesc sie albo obnizyc o 10cm, albo i wiecej...
(2013/02/06 21:35)ty to dobrze sie tam przysluchaj co on mowi Po co gosciowi zdechle ryby A nie gadasz jakies bzdety Tatamarcelka
hamuj się cacuś. To ty dobrze się wsłuchaj przecież mówi, że nabrał ryb do stawu nie? Poza tym nie zaalarmował żadnych służb, tylko jak mówi "przychodził tu codziennie". Niby po co wąchać zdechłe ryby tak? A siata przy przeręblu to na co na zdechlaki? Tak więc zanim kogoś skrytykujesz hamuj się i jeszcze raz przepuść materiał przez zwoje nerwowe. Jeśli nawet uważasz, że jestes mądrzejszy ode mnie to nie próbuj tego udowadniać bez argumentów(2013/02/08 21:47)
słuchajcie Panowie...już odpowiadam dlaczego wcześniej nie poinformowano służb...przede wszystkim ten materiał zrobił mój przyjaciel, który nawet nie jest wędkarzem i przez przypadek znalazł się nad jeziorskiem...nakręcił film i jeszcze tego samego dnia mi go pokazał ...faktycznie od razu trzeba było dzwonić po policję lecz tego nie zrobiono...mój przyjaciel nie zdawał sobie być może sprawy w danej chwili z powagi sytuacji. poszliśmy z tym materiałem do pewnego człowieka, który zajmuje się podobnymi sprawami i obiecał uruchomienie wszelkich procedur...I właśnie w połowie stycznia ukazał sie materiał w Expresie Ilustrowanym lecz na tym się skończyło... NIe byliśmy zadowoleni z tempa prac w tym temacie i wtedy stwierdziliśmy, że być może ktoś chce to pozamiatać pod dywan i zdecydowałem się umieścić ten materiał i rozdmuchać sprawę najbardziej jak mozna...aby jak najwięcej ludzi sie tym zainteresowało....
A co do tego dziadka...no faktycznie chodził tam codziennie....pewnie sobie pojedyncze sztuki wyławiał....faktycznie nie poinformowal służb....lecz Panowie to pewnie zwykly miejscowy chłop.....w słusznym wieku....niestety tu potrzeby edukacji....od najmlodszych lat w szkołach...budowa kultury , szacunku do przyrody , mentalności...tego sie nie na bywa od tak.....tu potrzeba olbrzymiej edukacji wśród społeczeństwa i wzorców...czego w tym kraju niestety brakuje....nie winiłbym dziadka do końca za to zdarzenie, a straż ...gdzie była straż, która na pewno zna ten teren bardzo dobrze i wie, że jest tam taka niecka gdzie po spuszczeniu wody z zalewu tak sie dzieje...dlaczego oni nie kontrolowali tego terenu? dlaczego ta niecka nie jest zasypana piachem, aby w przyszłych latach nie dochodziło do podobnych sytuacji..??? bo to wszystko jest jedna klika....zarówno władze pzw jak i inne służby powołane by chronić środowisko mają wszystko głęboko w poważaniu...najważniejsze, że jest tam rezerwat...lecz tylko z nazwy .... pozdrawiam
dziadziuś na tle reszty strat jest tylko tłem i masz rację, że nie ma co wałkować tematu. Chodziło mi tylko o to, że można było temu zapobiec a przynajmniej zmniejszyć straty. Bez względu na to ilu takich dziadków tam zrobiło swoje, to chodzi o to co tam się stało globalnie, czyli stratę co najmniej jednego rocznika narybku, wg moich szacunków milion może być mało. A z tymi władzami itd wiesz jak u nas jest, pozawiadamiałem dzisiaj wszystko co się dało, ale zobaczysz nikt nie poniesie za to odpowiedzialności taki kraj. A z drugiej strony to ja pitolę nie wiedziałem, że w jeziorsku takie iloścy ryb są, myślałem, że jest pusty a tam tyle narybku. Ciekawe jak z większymi rocznikami(2013/02/08 22:47)