Zażenowany

/ 15 odpowiedzi
Mija kolejny rok "działania" nowego zarządu i znowu rozpoczyna się tak samo czyli od wycięcia stanowisk miejscowych wędkarzy. W sumie znowu nie wiadomo dokładnie dlaczego, może po raz kolejny jakiś wykwalifikowany "ekspert" odnalazł nowe tarlisko ryb. Spodziewam się że w przyszłym roku jezioro Rokola zostanie zamknięte na całym obszarze, oczywiście oprócz działki PZW oraz jednego miejsca na przeciwko rejonu tzw. patelni oraz  wpuszczenie jeszcze paru innych rodzajów ryb tak do 100kilo i wprowadzenie odgórnego wymiaru 80cm na wszystko. Może wypadałoby zacząć od częstszego kontrolowania wędkarzy ponieważ w tym roku tak jak i w latach ubiegłych nie było wcale kontroli.(chyba że o 12.00 bądż jeżeli można nazwać kontrolą przepłynięcie się łódką). Ale co ja tam wiem. Jestem tylko pewien że tak ochoczo namawiani wędkarze do udziału w ostatnich wyborach tak samo chętnie wezmą udział w następnych i ukrócą te praktyki ewidentnego prywatyzowania zbiornika przez pewnych Panów.
Nocry


ciekawe co w tym roku będzie, czy wykupię kartę (2014/02/16 17:55)

aspire1


W końcu coś sensownego na temat obecnego "Zarządu"

A miało być tak cudownie :-)

Jeżeli chcemy odwołać obecny Zarząd to wystarczy pod koniec zebrania złożyc wniosek o odwołanie zarządu. 

(2014/02/16 19:10)

aspire1


Oczywiście w wolnych wnioskach.

Może też się będziemy spotykać przed zebraniem i ustalać pewne kwestie - ha ha

(2014/02/16 19:11)

Andej


Typowy strzał w stopę. Jedynym miejscem gdzie można było coś złapać i w spokoju odpocząć to właśnie stanowiska, przecież co drugie miejsce dostępne z brzegu w okresie letnim(czerwiec-wrzesień) zajęte jest przez amatorów kąpieli. Ciekawe co ma na celu wycięcie tych kładek. Co roku jest coraz mniej miejsc do wędkowania które zostają zamieniane na miejsca do kąpieli. Zniechęcicie wędkarzy do przyjeżdżania, zostaną sami kłusole. Ja karty nie opłacam, wolę zapłacić składkę w Piotrowicach. Na Rokolę na pewno jednak jeszcze kiedyś wrócę.  (2014/02/16 21:43)

michalppp


Dlaczego? Otóż Panie "otwock68" - Mariuszu, dlatego, że tak jest odgórnie napisane w regulaminie - a kto tak postanowił? Otóż RZGW - skrót ten powinien być Panu znany skoro jest Pan tak obeznany w temacie i ma tyle do powiedzenia.
Czemu dodatkowe wymiary ochronne? Otóż niektóre oczywistości są tak oczywiste, że mądrzejszym jednostkom nie trzeba tłumaczyć pewnych spraw, ale proszę, pofatyguję się i odpowiem. Jezioro jest zarybiane, to też należy wpuszczoną rybę ochronić przed tzw. KŁUSOLAMI I MIĘSIARZAMI, których nie brakuje, aby mogła podrosnąć i się rozmnożyć. Ciekawe co?? 100 kg? - śmiech, może takie praktyki miały miejsce przez ostatnie 10 lat, ale nie teraz.
Jest to po prostu przedsięwzięcie w które warto inwestować. Za jakiś czas zobaczy Pan efekty na własne oczy o ile przetrze je Pan i łaskawie zechce.

Pana spodziewania nie są trafne - jezioro nie zostanie zamknięte.
Może tak by się stało gdyby Pan od sali weselnej dalej zaśmiecał gruzem wodę i dorabiał sobie teren kosztem jeziora - poprzedni zarząd widocznie na to pozwalał.
Ja w tej kwestii mogę odesłać do działu Zarząd >> uchwały i zapoznanie się z wnioskiem w008/2013. Proszę zwrócić uwagę czego ten Pan dokonał przez 10 lat.


Co do kontroli nie jestem tak biegły w temacie, mogę odesłać do byłego komendanta straży i on wszystko wyjaśni... mam nadzieję.

Proponuję zapoznać się ze wszystkimi protokołami i dokumentami zanim dopadnie Pana zażenowanie.

Panie "Aspire" - Paweł Drabarek.
O cudach to w Biblii jest napisane. Kto Panu cudów naobiecywał? Jedynym cudem może być cudne zniknięcie silnika od łódki którą zafundował nam poprzedni zarząd wspólnie z kołem które tak Pan wspomina w jednym ze swoich postów:
"Czy w tym kole coś się dzieje. Na razie tylko odwołują zawody. Uchwały trzy, może cztery od lutego - sporo się napracowali.

Aby tak dalej - Józefów przyjmie z chęcią niezadowolonych wędkarzy." - gratuluję wyboru, może wspólnie działaliście skoro tak Pan ich chwali. - ale osoba odpowiedzialna za to zostanie pociągnięta do odpowiedzialności.

 Widzę pewną zależność w Pana wypowiedziach - próba oczernienia działalności pracy zarządu - i tu niestety muszę użyć sformułowania Pana "wszechwiedzącego" i "elokwentnego" przedmówcy - to ja jestem teraz zażenowany Pana sposobem myślenia.

"Uchwały trzy, może cztery od lutego - sporo się napracowali" - Otóż się napracowali. Jakoś nie widziałem Pana, jak sprzątaliśmy jezioro i naprawialiśmy szkody, które wyrządził jakiś debil kopiąc sobie dołek w miejscu dobrych stanowisk wędkarskich.

Jeżeli chce Pan pokrytykować czyjąś pracę radzę najpierw ruszyć leniwym palcem i też zadbać o porządek nad naszym zbiornikiem. Jak otworzy Pan trochę oczy to może nawet zmieni Pan trochę zdanie w pewnych kwestiach.

Informacje o sprzątaniu zawsze znajdują się na plakatach w sklepach i nad jeziorem, ale po co to robić? Lepiej być mądrym i kłapać niepotrzebnie dziobem.

Wystarczy odrobina optymizmu, a można zdziałać cuda.


Tyle z mojej strony.

Z poważaniem dla mądrzejszych wędkarzy, którzy nie słuchają bredni i myślą sami.


(2014/02/18 00:44)

aspire1


Panie Michale,


Na początek moje gratulacje, wpis o pracy zarządu był we wrześniu 2013.

Jeżeli tak wygląda Pana praca jak odpowiedź na mój post, to szczerze współczuję nam wędkarzom.


Przez 15 lat mojej pracy w kole PZW 16 nie widziałem Pana na żadnym sprzątaniu, były też plakaty, itd.

Sprawa silnika - tak jak Pan odsyła do byłego komendanta tak jak odeślę do byłego gospodarza koła. W tej sprawie nic mi nie wiadomo.

Silnika nie ma - pewnie dlatego wpuszczacie ryby poprzez rurę ściekową do Wisły, super zdjęcia na stronie naszego koła; śmieje się z tego cała Polska.

Teraz to Pana będą rozliczać - na razie efektów nie widać; kłusownictwo coraz większe, brak kontroli nad Wisłą; chyba, że w sobotą lub niedzielę jak kłusownicy już ryby dawno sprzedali.


Mimo wszystko, życzę wszystkiego najlepszego; aby Pana praca rzeczywiście przyniosła wymierny efekt.


Pozdrawiam

(2014/02/18 16:56)

michalppp


Jak Pan widzi moja wypowiedź dotyczy kilku wątków. Owszem tego z 2013 roku również.
Co do sprzątania, działam dopiero rok, więc nie mogę odnieść się do Pana działalności w latach wcześniejszych i wcale nie mówię, że nie uczestniczył Pan w takich akcjach. Moje odniesienie dotyczy jedynie roku poprzedniego.  (2014/02/18 19:39)

aspire1


"Otóż niektóre oczywistości są tak oczywiste, że mądrzejszym jednostkom nie trzeba tłumaczyć pewnych spraw, ale proszę, pofatyguję się i odpowiem. Jezioro jest zarybiane, to też należy wpuszczoną rybę ochronić przed tzw. KŁUSOLAMI I MIĘSIARZAMI, których nie brakuje, aby mogła podrosnąć i się rozmnożyć"

Właśnie Panie Michale o to chodzi. Fakty są trochę inne - po waszym zarybieniu na Wisle. które widziałem na własne oczy, tacy właśnie kłusole i mięsiarze mieli wielka radochę bo przez parę tygodni wyławiali ryby na następnej tamie.

Ogólnie się rozumiemy i to właśnie napawa mnie optymizmem.


Pozdrawiam

(2014/02/18 21:13)

Mariano52


Panie Andej,to jest aburdalne co pan pisze że jedynym miejscem gdzie mozna bylo coś zlapać to kładki,po co pan ludzi wprowadza w błąd?Jest wiele bardzo fajnych miejscówek na jeziorze a że ryb jest mało to akurat żasługa poprzedniej ekipy.My musimy chronić to co zostało i to co było wpuszczone w 2013 roku.
A kladki to nie jest wymysł koła tylko RZGW. (2014/02/18 22:08)

aspire1


Zgadzam się z Mariano52, ale jeżeli tak to nie ma też wyjątków dla karpiarzy, którzy wywożą swoje zestawy pontonami i są poza wszelkimi prawami. (2014/02/18 22:17)

Mariano52


Panie Aspire1



Jak pan wie oprócz tego ''zaginionego'' silnika koło posiada jeszcze jeden silnik i łódż dzięki której nie musimy wpuszczać ryby rurą ściekową do Wisły tylko zarybienie przebiega w sposób taki że,rozwozimy rybe po całym jeziorze,całym.Nie tak że puszcza sie rybe z ''rękawa'' w jedno miejsce a potem grupa ludzi sobie tę oto rybe odławia jak to miało miejsce pewnego razu. (2014/02/18 22:24)

aspire1


Chodziło mi wyłącznie o Wisłę, którą traktujecie jako zło konieczne. (2014/02/18 22:27)

Mariano52


To nie tak,sam osobiście pływałem po nocach zarówno po jeziorze Rokola jak i po Wiśle i szukałem siatek,kontrolowałem wędkarzy i nie było to w niedziele czy sobote.Suma na Wiśle również rozwoziłem łódką i płynąłem w góre rzeki po obu brzegach a część poszła z rękawa ponieważ trwalo to sporo czasu,samochód który przywiózł rybe sie spieszył a tona suma na raz nie weszła do łodzi.Szczupak i sandacz też poszedł z łódki.
Nadmieniam,iż moim celem napewno nie jest przekamarzanie sie na forum bo to do niczego dobrego nie doprowadzi.Wszyscy wędkarze chcą by w zbiornikach nam podległym było jak najwiecej ryb które dadzą nam przyjemność wedkowania.


Życze panu panie Pawle połamania kiji w tym sezonie.



Pozdrawiam, (2014/02/18 22:48)

aspire1


Wzajemnie !!!

Człowiek zawsze chce, żeby było lepiej - nie zawsze musi mieć rację.

Pozdrawiam

(2014/02/18 22:52)

Mariano52


Ja licze na to że wszyscy wedkarze będą czerpać z jeziora Rokoli maksimum wędkarskiej przyjemności i zadowolenia.


Pozdrawiam i życze Wszystkim wędarzą powodzonka w tym sezonie i niezapomnianych odjazdów. (2014/02/19 20:10)