Zatrzymanie kłusowników
utworzono: 2009/12/03 20:12
Witam w tej o to rzeczce zawsze w lecie widzę moich znajomych nie są to moi koledzy znam tylko ich imię,łowią ryby w rzeczce (taki bardziej Rów) .Wynoszą duże szczupaki.Wiem na 100% że nie mają karty wędkarskiej .Łowią na jakieś siatki i oczka.Czy w takiej sytuacji mogę ich zatrzymac i zadzwonic na policję?
O to zdjęcia tej rzeczki - http://www.amahack.pl.tl/Tapety/kat-4.htm [2009-12-03 20:12]
Nie możesz ich zatrzymać. Zadzwoń do PSR. Jak nie znasz numeru, to napisz w jakim okręgu jesteś, a znajdę numer. Z Policją..... jak chcesz to próbuj.... [2009-12-04 10:19]
amadeusz,na pewno powinieneś zawiadomić odpowiednie służby,gdy będziesz dzwonił na policję poproś rozmówcę o numer blachy będziesz miał większą pewność że ktoś przyjedzie.Pozdrawiam [2009-12-04 10:21]
http://www.psropole.pl/psr-w-polsce/ ja polecam stronę .Tam są namiary na PSR w kraju.Na pewno znajdziesz odpowiedni adres .Zerknij na moje linki w blogu. [2009-12-04 11:33]
Powiem tak - jeżeli delikwenci uprawiają proceder kłusownictwa rybackiego - a z Twojego opisu wynika, że tak (siatki, oczka), czyli popełniają przestępstwo (występek) - to teoretycznie Art. 243 kodeksu postępowania karnego, który w par 1 stanowi: "Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości"; w par 2: "Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji". Ale to tak raczej teoretycznie, bo przy takiej próbie zatrzymania możesz doznać uszczerbku na zdrowiu, zwłaszcza jeśli kłusownicy dysponują przewagą liczebną; poza tym jeśli dojdzie do szamotaniny, w rezultacie której któryś z nich zostanie poturbowany, to musisz z kolei liczyć się - jeśli nie z zemstą ze strony ich kolesi, to z tym że Policja celem ustalenia wszystkich okoliczności zajścia będzie Cię wzywać, przesłuchiwać - choćby w charakterze świadka - a to może być dla Cibie określoną niedogodnością. Proponowałbym zatem to co Koledzy powyżej, skontaktować się - czy to telefonicznie, czy mailowo - z jednostką PSRu i przedstawić im sprawę, na pewno zareagują, bo na stosowną reakcję Policji też mógłbyś - paradoksalnie - sobie poczekać. [2009-12-04 14:00]
zdecydowanie polecam kontakt z PSR-em, samemu lepiej dla zdrowia nie działać..... Kiedyś, kiedyś doszło do regularnej bitwy między wękarzami a kłusami i niestety zabraliśmy zabawki i zmienili lokalizacje. Trudno bronić pozycji mając naprzeciw lokalnych " wedkarzy"
pozdr [2009-12-04 17:32]
Dobra już mam numer ,więc jeśli do nich zadzwonie mam czekac na miejscu gdzie ich złapałem,czy w domu? [2009-12-04 18:34]
amadeusz.Jak juz to nie ma co sie targac z takim elemetem tylko cichaczem zadzwonic na policje i czekac na ich przyjazd.Nie ma sensu interweniowac samemu bo w razie jakiejs szarpanki mozesz byc pozwany o naruszenie nietykalnosci osobistej.Wiem ze czlowieka niekiedy ponosi ale trzeba pomyslec czy to dzialanie jest warte petania sie po sadach.W naszym kraju jest jedna prawda PRAWO SPRZYJA PRZESTEPCOM.Takimi sprawami niech sie zajma ludzie do tego uprawnieni. [2009-12-07 19:48]
kolego jestem z lubelszczyzny i co powiesz jak jest nas dwóch nad łachą (jeziorem) i nad ranem przyjeżdża 4 drabów i sciągają sieci zaraz obok nas , to co możemy zrobić???
[2010-01-03 20:43]
Kolego Daro2165 miałem podobną sytułacje.Łowiłem na rzece w godzinach 19-5 rano.W jednym nęconym miejscu przez ponad dwa tygodnie.Na przeciwnym brzegu około 50m niżej zauwarzyłem kłusownika.Przychodzil około 22-godz.gdy robilo sięciemno i sprawdzał przywiązaną tam do drzewa siatkę.Po tygodniu musiałem coś zrobić.Kolejnego dnia około 23-godz. zrobiłem sobie przerwę w łowieniu.Przez pobliski most przeszedłem na drugi brzeg i znalazłem interesujące mnie drzewo.Była do niego przywiązana stalowa linka a na jej końcu więcierz zrobiony z stalowej siatki.Użyłem siły by już nigdy nikt nie złapał ryby tym narzędziem.Kłusownik zrozumiał że ktoś go przejżał i więcej go nie widziałem.Nie jestem naiwny i zdaję sobie sprawę że nie zrezygnował zrobił nowy sprzęt i zmienił miejsce.Działamy na jednym terenie jest duże prawdopodobieństwo że znów się spotkamy a wtedy będzie powtórka. Cóz trzeba być cierpliwym i metodycznym w końcu to jest wędkarstwo.
[2010-01-05 08:33]
Zrób tak - jak bedziesz ich widział , schowaj sie tak zeby Cie nie widzieli i zeby nie wiedzieli ze tam jestes , zadzwon powiedz gdzie to jest i jak tam dojść i czekaj na przyjazd psr jak beda juz konczyc a strazy nie bedzie to idz za nimi zadzwon gdzie idziecie zeby chociaz siatki mieli przy sobie . i nie narazaj sie im bo pózniej beda Cie gnebic jak sie dowiedza ze to Ty ich zgłosiles [2010-01-05 09:06]
A jeśli zadzwonisz na Policje czy do PSR zawsze pytaj o imię i nazwisko oraz stopień osoby która przyjmowała od Ciebie zgłoszenie, to ich zobliguje do działań a Tobie da możliwość złożenia skargi do odpowiednich organów w przypadku zlekceważenia Twojego zgłoszenia.
[2010-01-05 10:21]
tak kolego wszystko rozumiem ale kłusole są bez skrupułów i o n ma w nosie nad ranem czy nas jest 2 wędkujących czy 5-ciu , prrzychodzą w czterech lub sześciu drabów napakowani i co mamy się tłuc , awyjść i z boku dzwonić nie ma sensu , to on nas obserwuje lornetką i myśli sobie że to neptki i co możemy zrobić????
[2010-01-06 00:39]
no i jeszcze jedno uzbroiłem się w gaz i pałę klusol nie patrzy potrfi obok ciebie przejść i ma to gdzies a mamy takie piękne łachy i odnoża wisły u nas koło STĘŻYCY-LUBELSKIE
[2010-01-06 00:50]
Przez pobliski most przeszedłem na drugi brzeg i znalazłem interesujące mnie drzewo.Była do niego przywiązana stalowa linka a na jej końcu więcierz zrobiony z stalowej siatki.Użyłem siły by już nigdy nikt nie złapał ryby tym narzędziem.Kłusownik zrozumiał że ktoś go przejżał i więcej go nie widziałem.I wyobraź sobie że w tym momencie podchodzi do Ciebie patrol PSR i wytłumacz im że to nie Twoje.Samemu mi się zdarzało niszczyć sznury ale jak złapią to przerąbane bo czy uwierzą że ja wyciągam po to żeby zniszczyć?
[2010-01-07 15:17]