Zasiadka z pierwszymi w życiu sandaczami

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/390/bece430db067caa9.jpg[/IMG][/URL]
Witam.
W piątek po południu jak zwykle wybraliśmy się z całą rodziną nad rzekę. Zapowiadali burze ale znając dokładność prognoz postanowiliśmy że jednak pojedziemy.
Już od początku było kiepsko gdyż złapanie żywca graniczyło z cudem. Wybrałem się więc wieczorem za kleniem zostawiając Kasię z zarzuconymi zestawami. O ile ja nie miałem nawet skubnięcia to Kasia złapała leszcza 62cm i to grubawego jak nigdy. Jeden żywiec już zatem był ale postanowiłem pospiningować z łódki.
Tuż przed zachodem słońca na moje ulubione tandetne woblerki z Decathlonu złapałem pierwsze w życiu 3 sandacze: 44, 39 i 38cm(u nas sandacz nie ma wymiaru ochronnego).

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/386/a2c3213a39a86f2c.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/390/bece430db067caa9.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fb52f23f465a7de0][IMG]http://images8.fotosik.pl/389/fb52f23f465a7de0m.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/390/56a7fa3d63b3a430.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=03c012768d20df4f][IMG]http://images8.fotosik.pl/390/03c012768d20df4fm.jpg[/IMG][/URL]

Małe bo małe ale to i tak kolejny krok w mojej edukacji wędkarskiej ;)'. W międzyczasie Kasi zerwał się przy brzegu ogromny węgorz (mój 69cm przy nim wyglądał jak osesek) i płoć w granicach 40cm.
Po powrocie wiedząc że dalej mamy tylko jednego żywca wybrałem się za zaporę na nocne polowania na klenia i znów nic nie puknęło na wobka oprócz brzany 56 która na feederku walczyła zaciekle dając sporo satysfakcji z holu. Jest to moja pierwsza brzana złapana na spinning.

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/389/882be9546fd9e3f5.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=37867b865ca79dbf][IMG]http://images8.fotosik.pl/389/37867b865ca79dbfm.jpg[/IMG][/URL]

Z racji braku żywca musieliśmy w nocy czuwać przy feederach. Opłacało się bo nad ranem złapaliśmy kilka leszczy i ładną krąpia 38cm.

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/389/90e3aa282143cb00.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4587ca0bbb03bde4][IMG]http://images8.fotosik.pl/389/4587ca0bbb03bde4m.jpg[/IMG][/URL]


Po zarzuceniu wszystkich zestawów na suma położyliśmy się już praktycznie w dzień spać a sprawdzając po południu feederki robaki nawet nie ruszone.
Od piątku do niedzieli w południe ani jednego skubnięcia suma. Chyba jest za gorąco.
W sobotę mieliśmy niemiłą przygodę gdyż pędząca wielka motorówka zaczepiła za jeden z zestawów założonych na suma. W ciągu 5 sekund z kołowrotka Shimano Big Baitrunner LC na dokręconym hamulcu wyciągnęła całą plecionkę czyli 150m. Końcówka była przywiązana do szpuli i strzał plecionki aż wyrzucił wędkę na asfalt. Gdy dobiegłem to o dziwo Ani kołowrotek ani wędka Sanger Uni Cat New Age Distance Boje nie doznały żadnego uszczerbku. Naprawdę solidne te sprzęty, nie wyobrażam sobie co w takiej sytuacji zostało by ze sprzętu gorszej jakości. Dodatkowo podpórka Sumowa Comodo również nienaruszona a detektor sprawny. Wielkie szczęście ale dodatkowo na wodzie 400m od nas zauważyłem mój spławik. Podpłynąłem do niego i okazało się że nawet przypon jest nienaruszony.
Nie zastanawiając się dociągnąłem do brzegu i na tą samą wędkę zacząłem nawijać z powrotem plecionkę. Dzięki tej sytuacji okazyjnie przewinąłem kołowrotek ;)
Na samo zakończenie składając dziś feederki wyciągnąłem Mój przypon sumowy który zerwałem 2 lata temu. Co prawda oprócz krętlika już nic nie nadawało się do użytku ale zawsze to ciekawie wyławiać po latach swoje zguby ;)

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/390/5575913dd79c6ffb.jpg[/IMG][/URL]

Ogólnie Weekend oczywiście uznaje za udany gdyż jak zwykle dzieciaki wyszalały się na łonie natury no a suma jeszcze się złapie ;)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.