Witam!
Wybraliśmy się z kolegą na ryby dziś nad jezioro, przypadkiem zachaczyłem sieć w której były 2 dorodne leszcze, pocieliśmy sieć nożem i wypuściliśmy je. Kawałek dalej widzieliśmy spławiające się co jakiś czas dużej wielkości ryby... podeszliśmy i ku naszemu zaskoczeniu sieć, tym razem na oko, około 50 kg ryby więszość już sniętych. Chcieliśmy znów uwolnić ryby jednak było dużo wędkarzy nad wodą i nie chcieliśmy abyśmy wyszli na kłusowników. Próbowaliśmy dzwonić do Państwowej Straży Rybackej lecz nie dodzwoniliśmy się(dziś swięto "Zielone Świątki").
Moje pytanie.... co należy, co można zrobić w takiej sytuacji kiedy widzimy sieć z rybami? Czy można ją usunąć i uwolnić ryby, czy należy najpierw zadzwonić przykładowo do PSR lub na Policję i powiadomić o sytuacji.
Zaznaczam, że każdą rybę, którą złowię wypuszczam. Chodzę na ryby, nie po ryby.
Proszę o pomoc, bo bardzo mnie to poruszyło, a także było mi przykro i szkoda tych ryb. Większość to dorodne leszcze, które przecież mają teraz tarło. Jak powinienien zachować się wędkarz, który widzi zarzucone pełne sieci, i ma chęć je usunąć oraz uwolnić znajdujące się niej ryby.
Pozdrawiam