Zaloguj się do konta

Zarybienie, nie tylko z kasy PZW.

utworzono: 2009/12/15 18:23
Stefan0012

Ostatnimi czasy odbyło się zarybianie zbiornika "Gliniaka" w kole NIda Sobków, zarybianie nie było finansowane przez PZW. Dokonało tego kilku członków koła którzy pojechali do prywatnego właściciela stawów chodowlanych, pozwolił od wziąć rybki króre nie zostały wyłapane na świąteczne stoły. Łączne rybek było około 400kg.:) Jeżeli któryś z członków miałby taka możliwość, to zachęcamy.
[2009-12-15 18:23]

400 kg wigilijnych karpi w gliniance to sporo, ale nie zapominajmy że to obcy gatunek, no i może źle wpłynąć na nasze rodzime gatunki. Wg. mnie każde większe zarybienie powinno być konsultowane z ichtiologiem, który najpierw powinien jasno określić czy istnieje taka potrzeba, a potem jeśli tak to wskazać gatunki którymi można zarybić.
[2009-12-15 19:31]

kazik

Kolego ,,Stefan0012- a co z badaniem ryb i certyfikatem tych ryb i kto będzie odpowiadał jeżeli zostanie wprowadzona choroba która zdziesiątkuje wiele innych gatunków  znajdujących się w tym zbiorniku. Następna sprawa czy nikt nie pomyśli że przez takie działanie można zachwiać równowagę biologiczną . Wiem że każdy chce jak najlepiej i czasami dobrze jest pójść na takie rozwiązania, ale należy i o tym pomyśleć.

[2009-12-15 23:11]

Stefan0012

Drodzy koledzy, ryby były wpuszczane ze stawów hodowlanych. Właściciel stawów zapewniał że rybki są zdrowe, a pyzatym były czyściutkie i mimo złych warunków zachowywały bardzo dobrą kondycję. Nikt tak niezna zbiornika "Glinianka" jak ja. Do zbiornika nie wpuściliśmy 400kg karpia. Około 150kg z tych rybek stanowiły słonecznice, które w rowie odpływowym i tak by padły, a u nas chociaż okonia miały pożywienie. Pozostałe rybki to okonie płotki A także niewielki ilości karasi. Koledzy może dla was wędkowanie polega na opłaceniu składki, i łowieniu karpi na patelnię. Zastanówcie się.

[2009-12-16 07:05]

Podejrzewam, że gdyby nam zależało na łowieniu ryb wyłącznie na patelnie to nie przejmowalibyśmy się tym, że może to zadziałać na minus dla środowiska- bo to w końcu 400kg mięsa więcej, prawda? Tak więc nie wiem co ma oznaczać ostatnie zdanie powyższej wypowiedzi.
Znajomość zbiornika opiera się podejrzewam na ukształtowaniu dna, dominujących w zbiorniku gatunkach i ewentualnie roślinności która tam rośnie i nijak ma się do wiedzy ichtiologicznej, która musi być poparta badaniami.
[2009-12-16 16:02]

kazik

Ja stwierdziłem jakie zagrożenia mogą wyniknąć z takiego zarybiania i raczej nie macie podkładki że ryby były badane  . Takie działanie jest sprzeczne z umową dzierżawy tego zbiornika   i zawsze ktoś może się przyczepić i nawet może odebrać prawa do dzierżawy  . Takie są realia obecnie w Polsce i nikogo to nie obchodzi że akurat wędkarze chcieli zadbać o ryby . Moja dobra rada to jeżeli takie coś jest robione to musi   być jak najmniejszy rozgłos , czyli zrobić swoje i cicho siedzieć.

[2009-12-16 16:33]

Piotr32118

Witam. Panowie każdy ma swoje zdanie, które jak widać wyraziliście więc po co tak nabijacie posty, niech inni się wypowiedzą. należę do tego samego koła co Stefan0012 i również znam ten zbiornik. Uważam że zarybienie biała rybką czyli płotką nie jest złe, a przy ilościach ryb wpuszczanych przez PZW do tego zbiornika to nawet bardzo potrzebne. Koledzy widzę uważają się za idealnych członków PZW jednak przepisy nie zawsze wyrażają wszystko idealnie, poza tym mieszkacie daleko od naszego koła i byc może nie wiecie jak ma się sytuacja na tym zbiorniku.
Myślę że skoro nie zmienicie zdania to niema sensu nabijanie postów. Pozdrawiam tyvh którzy dokonali tego zarybiania.

[2009-12-16 18:08]

dany21

Ja również popieram to zarybienie, chociaż nigdy nie słyszałem o tej gliniance. Piszecie o przepisach PZW, że to nie zgodne z nimi. Branie nie wymiarowych ryb też jest nie zgodne z przepisami PZW a robi to co trzeci wędkarz.
[2009-12-18 18:18]

dany21

A ciekawe ile ryb PZW wpuściło do tej wody, znając życie to pewnie jakieś śladowe ilości. Byłem świadkiem zarybienia jeziorka w moim okręgu, z Radomia przyjechali do Białobrzegów żeby wpuścić 30 kg szczupaka. Przecież to szkoda paliwa żeby wieźć tak mało ryby. No ale żeby wędkarze się nie czepiali to trzeba coś wpuścić.
[2009-12-18 18:40]

KYLON

Jeśli zbiornik nie jest objęty operatem wodno prawnym,to nikt się nie przyczepi.A to zarybienie to bardzo dobrze,że ktoś zadbał o to,że się te rybki nie zmarnowały.O nie których rzeczach nawet nie warto mówić-cicho sza i gitara.Pozdrawiam tych co zarybili.
[2009-12-20 09:25]

Zarybienie, nie tylko z kasy PZW.

Wątek pasuje .Co koledzy na to ?
Źródło  http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091118/REGION/173640423
PZW wziął udział w programie wpuszczając do rzek narybek finansowany przez IRS, ale przedstawił go jednocześnie jako realizację swoich zobowiązań wobec Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Tymczasem Minister Rolnictwa i Rozwoju wsi jasno precyzuje, że zarybienia z państwowej kasy nie wolno traktować jako inwestycji wynikającej z umowy. [2009-12-20 09:35]

pisaq

Kol.197cm120kg, to tak jakbym otrzymał dotację na działalność gospodarczą i chwalił się, że sam zarobiłem te pieniądze...

Co do takiego zarybienia to jestem przeciwny.
Rozumiem, że słabe zarybienia PZW mogą doprowadzić do frustracji, ale...
Ale... właśnie.
Jaką mamy pewność, że ryby z takiej hodowli są zdrowe? Co jeżeli rozniosą jakieś paskudztwo i zarażą inne ryby? Może wymrzeć większość ryb w zbiorniku i wtedy będzie płacz i zgrzytanie zębów.

Choć jestem przeciwny zarybianiu karpiem to uważam, że 150kg karpia to niedużo, akurat ku wędkarskiej uciesze. Okonie zjedzą słonecznice i będzie OK.
Martwiłbym się tylko zdrowiem ryb.

Uważam, że każde zarybienie - czy to z ramienia PZW czy też "samowolka" - powinno być poprzedzone wizytą ichtiologa. Trzeba wiedzieć co wpuścić, ile wpuścić, jak i kiedy.

 
[2009-12-30 13:11]

Dajcie spokój  jaki nadzór ichtiologa ,chyba na papierze .Ja popieram taka akcje 
[2010-06-22 21:58]

szaramysz

Ostatnimi czasy odbyło się zarybianie zbiornika "Gliniaka" w kole NIda Sobków, zarybianie nie było finansowane przez PZW. Dokonało tego kilku członków koła którzy pojechali do prywatnego właściciela stawów chodowlanych, pozwolił od wziąć rybki króre nie zostały wyłapane na świąteczne stoły. Łączne rybek było około 400kg.:) Jeżeli któryś z członków miałby taka możliwość, to zachęcamy.

,,chodowlanych" piszemy przez H.
[2010-06-22 22:15]

szaramysz

Dajcie spokój  jaki nadzór ichtiologa ,chyba na papierze .Ja popieram taka akcje 

Widać kolego, że mało się znasz w temacie zarybień.
[2010-06-22 22:16]

Wiem więcej niż się wydaje ,jesli jest nadzór to jakim cudem u nas w regionie zostały przerybione zbiorniki .Po drugie widziałeś kiedyś ichtiologa przy zarybianiu ??????? Przyjeżdża beka  lub rękawy i sru do wody jedno na co sie  zwraca uwage to numer weterynaryjny .Ichtiolog to mit

[2010-06-22 22:37]

Waldi Fish

To gdzieś w Polsce są "przerybione" zbiorniki, bo w okolicznych jeziorach i rzekach z roku na rok jest co raz mniej ryb na co mocno narzekają  wędkarze wspominając stare, dobre czasy kiedy polowy były obfite?
[2010-06-22 23:11]

To gdzieś w Polsce są "przerybione" zbiorniki, bo w okolicznych jeziorach i rzekach z roku na rok jest co raz mniej ryb na co mocno narzekają  wędkarze wspominając stare, dobre czasy kiedy polowy były obfite?


 

Ciekawy okaz motyla

[2010-06-22 23:14]

Waldi Fish

To gdzieś w Polsce są "przerybione" zbiorniki, bo w okolicznych jeziorach i rzekach z roku na rok jest co raz mniej ryb na co mocno narzekają  wędkarze wspominając stare, dobre czasy kiedy polowy były obfite?


 

Ciekawy okaz motyla

A kolega może sprecyzować dokładniej o co chodzi z tym motylem, bo jakoś nie zauważyłem, żeby ktoś w tym poście poruszał zagadnienia z dziedziny entomologii?



[2010-06-22 23:28]

Z tym przerybieniem zbiorników to jest ciekawy okaz motyla. Nie dość że inni rzucają "mięsem" na brak to gdzieś indziej przerybiają. (mięso to taki zwrot na określenie wulgarne :):):) żeby kol Waldi nie pytał jakie mięso) [2010-06-22 23:34]

proszę tu link do  artykułu
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090131/POWIAT0104/458399099
[2010-06-23 09:09]

pawelz

Wiem więcej niż się wydaje ,jesli jest nadzór to jakim cudem u nas w regionie zostały przerybione zbiorniki .Po drugie widziałeś kiedyś ichtiologa przy zarybianiu ??????? Przyjeżdża beka  lub rękawy i sru do wody jedno na co sie  zwraca uwage to numer weterynaryjny .Ichtiolog to mit


To moze powiedz, do czego jest potrzebny ichtiolog W CZASIE ZARYBIEN. ?
Bo ja nie wide potrzeby zeby za kazda beczka z rybami latal ichtiolog. On ma przeprowadzic badania i okreslic czy w danym akwenie mozna wpuscic dana ilosc pewnego gatunku ryby. I byloby dobrze aby przeprowadzal te badania przed zarybieniami a nie w trakcie. I jesli wyda zgode do zarybien to jedyne co powinno byc potrzebne to wlasnie wazne badania weterynaryjne. Nic ani nikt wiecej nie jest potrzebny. Ichtiolog w zwiazku nie bada, czy ryby sa zdrowe. To sprzedawca musi miec wazne badania i sprzedajac ryby powinnismy takie zaswiadczenie otrzymac.
A "dzikie" zarybienia ze stawow hodowlanych sa wlasnie bardzo niebezpieczne. I moga przyniesc wiecej szkod niz pozytku.
Czy Ci co tak ochoczo wpuszczali rybki, pokryja z wlasnej kieszeni straty ktore moga wyniknac z takich zarybien ?. Przypuszczam ze wtedy nie bedzie winnych. Bo przeciez chcieli dobrze, a wyszlo jak zawsze.
Jesli mamy kase i chcemy zarybiac to przeciez nic nie stoi na przeszkodzie zeby uzgodnic to z wlasnym okregiem. Nie jestem zwolennikiem PZW ale w tej kwestii wsopolpraca jest nieodzowna.
[2010-06-23 10:54]

Nie wiem czemu mnie zacytowałeś ,warto przeczytać  wszystko od początku .
W tym kraju nie  robi się nic zęby było lepiej  a jak już grupka ludzi stara się coś zrobić  to szuka  się powodów  co zrobili źle.  Polska rzeczywistość zbiornik zarasta i co zrobić nikt  Ci nie powie  może  wpuścić  amura  NIE bo to obcy gatunek  może wykosić i wybrać zielsko  NIE  bo to ingerencja w przyrodę . A prawda jest taka że od  lat 90 widzę tylko degradacje łowisk PZW zarybia tylko zbiorniki i odcinki rzek które są im wygodne  na mniejsze takie jak ta wspomniana glinianka  kładzie się lachę . Wszycy  nauczeni tylko psioczyć i szukać dziury w całym , a sytuacja  jest z roku na rok gorsza . Powiedzcie mi hipokryci  co jeszcze ma wam  PZW zrobić
Mało kontroli  a może by się  jeden z drugim zapisał do SSR
Źle w  PZW a   może by jeden z drugim zaczął działać w kole
nie bo wszyscy nie mają czasu narzekają tylko że dziadki rządzą   a no rządzą bo reszta nie mam czasu


JA OSOBIŚCIE POPIERAM TĄ INICJATYWĘ !!
[2010-06-23 11:26]

Nie wiem czemu mnie zacytowałeś ,warto przeczytać  wszystko od początku .
W tym kraju nie  robi się nic zęby było lepiej  a jak już grupka ludzi stara się coś zrobić  to szuka  się powodów  co zrobili źle.  Polska rzeczywistość zbiornik zarasta i co zrobić nikt  Ci nie powie  może  wpuścić  amura  NIE bo to obcy gatunek  może wykosić i wybrać zielsko  NIE  bo to ingerencja w przyrodę . A prawda jest taka że od  lat 90 widzę tylko degradacje łowisk PZW zarybia tylko zbiorniki i odcinki rzek które są im wygodne  na mniejsze takie jak ta wspomniana glinianka  kładzie się lachę . Wszycy  nauczeni tylko psioczyć i szukać dziury w całym , a sytuacja  jest z roku na rok gorsza . Powiedzcie mi hipokryci  co jeszcze ma wam  PZW zrobić
Mało kontroli  a może by się  jeden z drugim zapisał do SSR
Źle w  PZW a   może by jeden z drugim zaczął działać w kole
nie bo wszyscy nie mają czasu narzekają tylko że dziadki rządzą   a no rządzą bo reszta nie mam czasu.
JA OSOBIŚCIE POPIERAM TĄ INICJATYWĘ !!


Niczego nie dodam. Bo to wyczerpuje wszystkie moje dotychczasowe posty na ten temat. Poprostu nic dodać, nic ująć. 100 % prawdy.



[2010-06-23 11:33]

pawelz

Nie wiem czemu mnie zacytowałeś ,warto przeczytać  wszystko od początku .
W tym kraju nie  robi się nic zęby było lepiej  a jak już grupka ludzi stara się coś zrobić  to szuka  się powodów  co zrobili źle.  Polska rzeczywistość zbiornik zarasta i co zrobić nikt  Ci nie powie  może  wpuścić  amura  NIE bo to obcy gatunek  może wykosić i wybrać zielsko  NIE  bo to ingerencja w przyrodę . A prawda jest taka że od  lat 90 widzę tylko degradacje łowisk PZW zarybia tylko zbiorniki i odcinki rzek które są im wygodne  na mniejsze takie jak ta wspomniana glinianka  kładzie się lachę . Wszycy  nauczeni tylko psioczyć i szukać dziury w całym , a sytuacja  jest z roku na rok gorsza . Powiedzcie mi hipokryci  co jeszcze ma wam  PZW zrobić
Mało kontroli  a może by się  jeden z drugim zapisał do SSR
Źle w  PZW a   może by jeden z drugim zaczął działać w kole
nie bo wszyscy nie mają czasu narzekają tylko że dziadki rządzą   a no rządzą bo reszta nie mam czasu


JA OSOBIŚCIE POPIERAM TĄ INICJATYWĘ !!

Zacytowalem ciebie, bo pisales ze nie ma ichtiologow przy zarybieniach. Wg mnie to oni sa potrzebni ale w innym momencie.

A co do inicjatyw. Czy w tym kraju nie mozna robic nic tak jak sie nalezy ???.
Nikt nie powiedzialby zlego slowa, gdyby goscie poszli do biura okregu, poprosili ichtiologa o sprawdzenie zbiornika (w koncu za to dostaje kase) i kupili oficjalnie ryby !!!.
Dlaczego w Polsce (nie tylko w wedkarstwie) wszystko robi sie od d..y strony. Jak ma byc dobrze ?.
Popre kazde zarybianie - i  doloze sie do niego jesli bedzie to w moim rejonie i bedzie to cos co bede mogl lowic na muche - jesli bedzie to zrobione jak nalezy.
Co do tego co ma robic PZW ?. Nie cierpie dziadow ale wg mnie z tego co placimy wiecej sie nie wycisnie. mam do nich zal o brak jakichkolwiek dzialan zeby porawic stan finansow PZW co przelozyc sie powinno na ochrone i stan naszych wod. Ale tego nie zrobia, bo zaraz wiekszosc wedkarzy wywiozla by ich na taczkach. Ale to moje zdanie i na ten temat nie mam ochoty polemizowac juz wiecej.
Dla mnie idealny model wedkarstwa w Polsce oparty jest na klubach i innych organizacja zarzadzajacych swoimi wodami. Woda ma opiekuna, ktory wie ile trzeba pracy i kasy wlozyc zeby byly ryby. Kazdy kto chce tam lowic albo placi albo wstepuje do kluby i pracuje na jego rzecz. I wtedy placi mniej (jakas roczna skladke). Wtedy wszyscy chcacy sie udzielac (pilnowac, zarybiac itp. lowia tanio a tacy lenie jak Ja bula albo nie lowia wcale).
Mam pytanie do wszystkich "spolecznikow" (prosze nie traktowac tego slowa jak obrazliwe - po prostu nie wiedzialem jakiego zwrotu uzyc). Czy nie lepiej skrzynac ze 20-50 takich jak Wy, wydzierzawic lowisko i tam kierunkowac cala wasza aktywnosc i kase. Bedziecie mieli wode, ryby i satysfakcje. A od kogos kto bedzie chcail polowic na "waszej" wodzie bedziecie mieli dodatkowa kase na dalsza dzialanosc. Po co pracowac dla PZW za tzw. damski ch... gdzie efekty i tak sa mizerne ? (pisze mizerna nie w sensie konkretnych osob, ale tego co dzieje sie w skali kraju - ryb jak nie bylo tak nie ma i chocbyscie wypruli z siebie flaki i wylali ostatnie poty, to chyba nikt powazny nie wierzy w jakas nagla metamorfoze).
[2010-06-23 11:50]

Po co pracowac dla PZW za tzw. damski ch... gdzie efekty i tak sa mizerne ? (pisze mizerna nie w sensie konkretnych osob, ale tego co dzieje sie w skali kraju - ryb jak nie bylo tak nie ma i chocbyscie wypruli z siebie flaki i wylali ostatnie poty, to chyba nikt powazny nie wierzy w jakas nagla metamorfoze).  W imię statutu który  każdy powinien przestrzegać

Mnie tez nie podoba się PZW ale  póki w nim jestem to się staram coś zrobić da siebie ,koła i związku .Co do  klubów i stowarzyszen to 100% racja .A co dao nadzoru  ichtiolog  do stawu czy glinianki 40m x 40m no bez przesady  . W naszym kraju jest założenie  płace żądam  ale  PZW to nie sklep  PZW opiera się na pracy społecznej członków  a jak jest sami wiem  to garstka  społeczniaków  którzy coś jeszcze próbuja zrobić .
To że PZW  padnie to raczej pewne  już coraz mniej zbiorników jest w ich rękach

Dlatego popieram tą inicjatywę bo komuś się chciało
[2010-06-23 12:19]