"Kilka tygodni temu, przeszukując Internet, wszedłem na strony portalu Zarządu Głównego Polskiego Związku Wędkarskiego. W informacjach kilku okręgów znalazłem doniesienia o regularnych zarybieniach karpiami wód otwartych (rzek i zbiorników zaporowych). Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem karp jest gatunkiem obcym naszej ichtiofaunie, więc zarybianie karpiami wód otwartych bez pozytywnej opinii Państwowej Rady Ochrony Przyrody i bez formalnego zezwolenia ministra środowiska jest naruszeniem Ustawy o rybactwie śródlądowym. Okazuje się, że Polski Związek Wędkarski takich zezwoleń nie posiada.
Zezwolenia na zarybianie karpiami i innymi obcymi gatunkami nie są biurokratycznym wymysłem. Karpie masowo wprowadzone do zbiornika niszczą środowisko, powodując mętnienie wody i zanik roślinności, a w efekcie degenerację populacji rodzimych gatunków ryb. Obecność karpi w wodach otwartych powinna być więc ograniczana i ściśle kontrolowana. Niestety, w praktyce jest zupełnie inaczej. (...)
(…) oczywiście zgadzam się z argumentem formalnym, iż karp, mimo że hodowany w Polsce od prawie tysiąclecia, nadal jest uznawany za gatunek obcy w wodach bieżących. Trzeba jednak wiedzieć, że w wodach, które PZW dzierżawi od RZGW, podstawą prawną rybackiego użytkowania tych wód jest umowa dzierżawna z załączonym do niej operatem rybackim. Taki operat, zgodnie z przepisami państwowymi, a te mam nadzieję Pan dobrze zna, stanowi dla rybackiego gospodarza wód podstawę prawną, zaś jego naruszenie daje podstawę do odebrania dzierżawcy prawa do rybactwa i rozwiązania umowy dzierżawnej. (...) Dysponuję oświadczeniami ww. okręgów co do zgodności z prawem zarybień karpiem przez Okręg w Wałbrzychu na zb. zaporowym w Lubachowie w ilości 1500 kg rocznie oraz przez Okręg w Opolu na zb. zaporowym w Turawie. (...)
Pozdrawiam
Antoni Kustusz
rzecznik prasowy PZW
Po uważnej lekturze listu rzecznika doszedłem do wniosku, że muszę pytać dalej. (...)
Wystąpiłem więc do Ministerstwa Środowiska z oficjalnym pytaniem, czy Państwowa Rada Ochrony Przyrody (ustawowy organ doradczy Ministerstwa) opiniowała w ostatnich latach jakiekolwiek wnioski o zezwolenie dotyczące zarybień wód otwartych karpiami. Otrzymałem następującą odpowiedź:
Odpowiadając na Pańskie pytanie dotyczące wniosków o zezwolenie na zarybianie karpiem wód otwartych, pragnę poinformować, że PROP tej kadencji takich wniosków nie opiniowała. Były jedynie wnioski dotyczące zarybiania pstrągiem tęczowym.
Z poważaniem
Jacek Engel
przewodniczący Komisji ds. ochrony mokradeł,
obszarów słodkowodnych i morskich
A więc cud się nie zdarzył. Ministerstwo nie wydało żadnej zgody na zarybianie karpiami wód otwartych. Mało tego, ani PZW, ani RZGW w ogóle nie występował o taką zgodę, co oznacza, że dotychczasowe zarybienia karpiami były prowadzone na dziko, niezgodnie z ustawą – czyli NIELEGALNIE!"
Karpie są rybami chętnie łowionymi przez wędkarzy, ale zarybianie karpiami wód otwartych narusza obowiązujące ustawy. Więcej w tekście Romana Pietrzaka "Zarybienia karpiami nielegalne", "Wędkarski Świat" 4/2008, str. 34.
Czyżby?