Zarybianie prywatnego stawu
utworzono: 2011/03/05 14:13
kolego na tym forum jest więcej tych tematów niż ludzi na świecie.. Wystarczy poszukać :)
[2011-08-27 19:01]
Ja na twoim miejscu wpuścił bym karpia lina karasia i jeśli chcesz to szczupaka [2011-08-28 19:37]
pamientaj otym ze szczupak bd duzo je i ja bym go wpuscil to dopiero w pszyszłym roku jak juz bd miał sporo pokarmu dla niego do w inym przypadku zostanie niewiele ryb. bardzo wazny jest amur bo bendzie czyścilł twój staw nizapomnij o linie i jakims padlinożercy.
[2011-09-06 12:52]Są już podobne wątki i tam są opisane za i przeciw różne obsady ryb.
Nie napisałeś nic o głębokości, dopływie wody, itp.
Część osób nie ma chyba za dużego pojęcia o prowadzeniu własnego stawu - dlatego w dużym skrócie:
1. nie wpuszczaj amura bo nic Ci nie zostanie z roślin - na każdy 1 kg przyrostu zjada 120kg zieleniny więc możesz sobie sam policzyć jak to się skończy w tak małym stawie
2. nie wpuszczaj żadnego drapieżnika - przynajmnien na początku - w tej wielkości zbiorniku po roku - max. 2 latach pozostaną same szczupaki/okonie
3. co do obsady to skupiłbym się raczej na krajowych rybach: karaś złocisty, lin, płoć
4. karpie jeżeli koniecznie chcesz to kilka sztuk i to nie na początku bo ryją jak dziki i robią straszny syf
Nie wpuszczaj karpia od razu jak kolega wyżej napisał. Sam mam staw 20 x 30 ( z podłożem glina -żwir ) i wpuściłem karpia na początku. Skarpy zryte, zrobiły pobojowisko ryjąc w stawie, więc nie polecam.
Proponuje lina, karasia złocistego, płoć, leszcza, jak już chcesz karpia to tylko sporadyczną ilość.
Amur w jeden sezon zniszczy wszystką roślinność w stawie na momencie więc można go sobie darować. Drapieżnika po kilku latach ( 2-4 ) możesz wpuścić.
[2011-09-06 13:46]
Witam.
Od razu zaznaczam iż jestem żółtodziobem i proszę o wyrozumiałość oraz spokojną wypowiedź na mój post.
Chciałabym zarybić mały stawik (w zasadzie ten zbiornik ma dopiero zostać stawikiem).
"Staw" ma wymiary ok. 20 x 20m, głębokość do ok. 2,5m (w okresie wiosennym). Został wykopany w 2010 roku i są plany aby go powiększyć (mniej więcej o kolejne 20 metrów). Staw zasilają wody gruntowe i w zależności od ich poziomu zwierciadło wody może spaść nawet o 1m (przy długotrwałych upałach). Podłoże na jakim powstał staw to żwir oraz pulpa piaskowa (drobny piasek). Otaczają go pastwiska a od jednej strony (na działce sąsiada) rośnie parę drzew liściastych. Woda w stawie nie jest zbyt przeźroczysta i istnieje problem z glonami ale mam nadzieje iż pomoże wprowadzenie do stawu odpowiednich gatunków roślin wodnych (http://sklep.oczkowodne.net/p257,zestaw-oczyszczajacy.html), które dodatkowo stworzą miejsce schronienia dla ewentualnego narybku.
W zeszłym roku wpuszczono duże ryby takie jak amur, karp, jaź ale w małej ilości (5-7szt.) oraz jeden ok. półtora kilowy sum. Amura wpuszczono aby wyżerał rzęsę drobną a suma aby wytrzebił żaby których było zatrzęsienie (odniosło to skutek). W tym roku zamierzamy wpuścić lina oraz tołpygę (również duże okazy).
No i pytanie z mojej strony czy jest sens wprowadzać te gatunki? To znaczy czy się utrzymają w tym zbiorniku i będą się prawidłowo rozwijać? Bo z tego co już czytałam wpuszczenie jazi nie było zbyt dobrym posunięciem. Ewentualnie jakie gatunki nadają się do takiego zbiornika wodnego?
Witam.
Od razu zaznaczam iż jestem żółtodziobem i proszę o wyrozumiałość oraz spokojną wypowiedź na mój post.
Chciałabym zarybić mały stawik (w zasadzie ten zbiornik ma dopiero zostać stawikiem).
"Staw" ma wymiary ok. 20 x 20m, głębokość do ok. 2,5m (w okresie wiosennym). Został wykopany w 2010 roku i są plany aby go powiększyć (mniej więcej o kolejne 20 metrów). Staw zasilają wody gruntowe i w zależności od ich poziomu zwierciadło wody może spaść nawet o 1m (przy długotrwałych upałach). Podłoże na jakim powstał staw to żwir oraz pulpa piaskowa (drobny piasek). Otaczają go pastwiska a od jednej strony (na działce sąsiada) rośnie parę drzew liściastych. Woda w stawie nie jest zbyt przeźroczysta i istnieje problem z glonami ale mam nadzieje iż pomoże wprowadzenie do stawu odpowiednich gatunków roślin wodnych (http://sklep.oczkowodne.net/p257,zestaw-oczyszczajacy.html), które dodatkowo stworzą miejsce schronienia dla ewentualnego narybku.
W zeszłym roku wpuszczono duże ryby takie jak amur, karp, jaź ale w małej ilości (5-7szt.) oraz jeden ok. półtora kilowy sum. Amura wpuszczono aby wyżerał rzęsę drobną a suma aby wytrzebił żaby których było zatrzęsienie (odniosło to skutek). W tym roku zamierzamy wpuścić lina oraz tołpygę (również duże okazy).
No i pytanie z mojej strony czy jest sens wprowadzać te gatunki? To znaczy czy się utrzymają w tym zbiorniku i będą się prawidłowo rozwijać? Bo z tego co już czytałam wpuszczenie jazi nie było zbyt dobrym posunięciem. Ewentualnie jakie gatunki nadają się do takiego zbiornika wodnego? [2012-04-03 17:14]
Osobiście nie wpuszczałbym tołpygi, postaw na polskie ryb. Karaś pospolity zdecydowanie się przyda, linek to obowiązkowa pozycja jak dla mnie, piękna ryba. Jakieś drobne rybki typu płoć i wzdręga do tego kilka szczupaków i będzie git :)
[2012-04-03 20:01]
Osobiście nie wpuszczałbym tołpygi, postaw na polskie ryb. Karaś pospolity zdecydowanie się przyda, linek to obowiązkowa pozycja jak dla mnie, piękna ryba. Jakieś drobne rybki typu płoć i wzdręga do tego kilka szczupaków i będzie git :)
Linek i szczupak lubi pływac w zielsku,ale jak są tam amury to raczej zielska nie będzie ;-) Nie wiem dlaczego dążyłaś do eliminacji żab,bajoro bez tych zwierząt jest niczym drzewo bez liści.
[2012-04-03 20:55]
Co do karasi to mam pewne obiekcje gdyż słyszałam ze mocno kopią w brzegu przez co mogą one się osuwać. Ale nie wiem ile w tym prawdy. A jeśli chodzi o żaby to nie chodziło mi o całkowite wytępienie ich ze stawu a jedynie o zmniejszenie ich ilości bo wieczorem darły się niemiłosiernie, szło ogłuchnąć. Z mniejszych ryb zastanawiałam się nad wpuszczeniem uklejki ale ciężko ja gdziekolwiek dostać. Jeśli zaś chodzi o drapieżnika to chyba się wstrzymam do przyszłego roku. Jeśli amur będzie sprawiał kłopoty to jak najłatwiej go odłowić? Bo kolega planuje zrobić to granatem ;D (żarcik).
[2012-04-03 21:21]
Aha i jeszcze co do płoci to przypadkiem ten zbiornik nie jest dla niej za mały?
[2012-04-03 21:25]
Amur uaktywnia się i jest najbardziej żarłoczny w wysokich temperaturach także jeśli odpowiednio dobierzemy roślinność to nie będzie z tym problemu. Płoć bez problemu poradzi sobie w zbiorniku o którym piszesz
[2012-04-03 22:13]
Dziękuje za porady jutro jadę kupić nowe rybki i jeśli będą dostępne będą to następujące gatunki:
- Lin x 10 szt.
- Karaś pospolity (jednak trochę go wpuszczę) x 30szt.
- Ukleja/Wzdręga/Płoć (w zależności które akurat będą) x 30 szt.
Będą to już duże okazy i mam nadzieje ze nie przesadzam z ilością. Ewentualnie w przyszłym tyg można będzie nabyć narybek i teraz mam pytanie: lepiej zarybiać już dużymi rybami i czekać aż się rozmnożą czy też lepszym rozwiązaniem jest zarybianie narybkiem?
[2012-04-04 17:19]
I kiedy wpuścić szczupaki już teraz czy możne poczekać i dopiero w przyszłym roku??
[2012-04-04 17:30]
Zainteresowanym,proponuję przestudiowanie fachowej literatury odnośnie hodowli stawowej ryb,a nie radzeniu się "hodowców" :-))) [2012-04-04 18:13]
Mając taki staw, o jakim piszesz, postąpiłbym następująco:
1. na tak nieprzyjazne dno "wrzuciłbym" niewielką warstwę oczyszczonego mułu (m.in. z pływaka żółtobrzeżka) z jakiegoś czystego zbiornika naturalnego
2. obasdziłbym brzegi i dno wybranymi gatunkami roślin wodnych (w tym przypadku masz rację - o czym pisałaś wcześniej)
3. wpuściłbym trochę lina, karasia pospolitego (TYLKO tego naszego, polskiego!!), płoci, wzdręgi, 2-3 szczupaczki i tyle samo okoni. Ryby spokojnego żeru wziąłbym po połowie z dwóch odległych hodowli, aby "wymieszać" ich geny. Innych większych gatunków bym nie wpuszczał, bo staw masz dla nich za mały!
Pozdrawiam
[2012-04-08 19:16] ------------> Singiel dziękuję za konkretną odpowiedź.<--------------
Jeśli chodzi o muł to wiem skąd mogłabym go pozyskać ale gorzej z oczyszczeniem. Należy go przez coś przesiać i posypać wapnem hydratyzowanym? I tak miałam użyć wapna do walki z glonami tylko czy taka mieszanka mułu i wapna rozrzucona po całej powierzchni nie zaszkodzi rybom?
Poszperałam trochę na temat tego pływaka żółtobrzeżka i niestety muszę stwierdzić iż widziałam jego dorosła postać w swoim stawiku ostatniego lata :( Czy jest jakiś skuteczny sposób walki z nim?
Przed Świętami wpuściłam około 15 szt. lina (10 -15 cm) i karasia pospolitego (zarówno duże osobniki jak i też trochę drobnicy). W ten czwartek jadę po kroczek płotki (15-20 szt.) karpia z 5 szt. (tatuś się uparł, tak wiec siła wyższa), wzdręgi i ukleji raczej nie dostane :/ ale podobno można czasem kupić ich narybek w zoologicznym wiec może gdzieś je dorwę.
Szukałam tez jak obliczyć ile można wpuścić ryb do danego zbiornika wodnego i wychodziły mi wartości 400-600 szt.! 0.0 Niemożliwe! Przypominam iż staw ma wymiary 20 na 20 m i głębokość (w czasie upałów) 1,5m. Obecnie w stawie pływa około 50 rybek a w czwartek będzie już podchodziło pod 80 szt. I takie moje pytanko czy aby nie przesadzam z ilością? I ile na taki stawik można wpuścić ryb? (chodzi mi o konkretne liczby).
I tak przy okazji: Wesołych i Pogodnych Świąt Wielkanocnych!
[2012-04-08 23:54]
Ewelnko,ja naprawdę Ci dobrze doradziłem,jeśli chodzi o żółtobrzeżka to się nie bój,larwy tego owada zjadają wylęg a nie podrostki,masz staw który chcesz zarybic dobrze,to radz się specjalistów w tej dziedzinie, a nie wędkarzy.Wesołych świąt. [2012-04-09 00:13]
Drogi Panie JOPEK1971 co do literatury zgadzam się z Panem, a i owszem sięgnę ale na chwile obecna nie mam takiej możliwości, dlatego tez radze się wędkarzy bo zawsze jednak jakaś wiedzę posiadają (a już na pewno większa niż moja ;P ) i mogą troszkę doradzić :) Puki co szperam w sieci i pytam to tu to tam co i jak można zdziałać. To chyba nie grzech? -.- ;P
A jeśli chodzi o specjalistów ich porady są płatne. Nie wiem jakie to mogą być koszta jednak biorąc pod uwagę iż to nie ma być staw hodowlany a jedynie rekreacyjny myślę iż porady zwykłych życzliwych ludzi będą wystarczające.
I proszę nie zdrabniać mojego imienia, będę wdzięczna :)
Pozdrawiam
[2012-04-09 00:48]
No chyba Ci książkę prześlę... Nie słuchaj wędkarzy tylko fachowców,wędkarze nie mają zielonego pojęcia o hodowli ryb,ich interesuje szarpnięcie na końcu żyłki a nie jakiś staw.Nieznaczny procent "wariatów" istnieje na tym portalu,ale nie zawsze trafisz,jeden śpi.drugi pije,trzeci gra w elektryczne bierki itd. ;-))) [2012-04-09 01:02]
głupi temat. Opłaca się to karpia trzymać a, na wigile sprzedać..........
jak bedzie szczuply w odpowiedniej ilosci to przetrzewi japonce, wzdregi, okonie, slonecznice i co tam sobie zamarzysz mieć w stawie. Więc te gatunki można mieć.
A swoją drogą to nie widziałem jeszcze okonia który zjadł by kroczka karpia który ma tam rok czy dwa... kurna przecież taki karp to min. ma 0,5 kg... Więc okoń karpio-żeracz musiałby mieć z 7kg. Jak masz znajomości to chętnie pozyskam takiego okonia do swojego stawu:))
[2012-04-09 02:26]
Kolego okoń to NAJBARDZIEJ szkodliwa ryba jaka można mieć w stawie, okoń może i jest smaczny i waleczny ale zeżre ci każdego gatunku ikrę ryb jakie masz w stawie i po ok roku, góra dwóch latach będziesz miał same okonie w stawie.
Z całym szacunkiem ale Kolega pisze bzdury. Okoń wpuszczony w małej ilości nie będzie problemem, najważniejsze aby był jeszcze inny gatunek drapieżnika który będzie go trochę trzebił np. szczupak. No i też nie można panikować, że wyżre cały narybek bo młode rybki są pożerane przez wszystkie gatunki nawet te roślinożerne a jednak część zawsze przeżyje.
Racja, racja. Zbyt pochopnie o tym pomyśłałem. Więcej racji ma Pan ,, Tomas81 ''
[2012-08-26 20:59]