Zarybianie

/ 7 odpowiedzi
Drodzy koledzy jaki macje stosunek do "wedkarzy" lowiacych bezposrednio po zarybieniu
u?ytkownik7463


ryby zaraz po wypuszczeniu do wody chyba nie biorą, chyba że są to karpie, a jeśli tak to niech je wszystkie wyłapią. choć takie zachowanie dla mnie jest troszkę rozpaczliwe (2009/04/21 21:24)

rysiek38


z tego co moge powiedziec przynajmniej z doswiadczenia naszego kola to zawsze po zarybieniu zbiornik jest zamkniety na kilka dni by ryba mogla sie rozejsc i zaaklimatyzowac (2009/04/21 22:04)

andrzej7414


napewno jest to nie etyczne-jednak patrzac z innej strony -dlaczego nie.po pierwsze ryby do zarybienia powinny byc niewywiarowe i to rozwiazywaloby sprawe.po drugie wez pod uwage nasz staw w Starachowicach i zarybienie jesienne szczupakiem.jak wszystkim wiadomo szczupak to jesienny cel wedkarskich wypraw i wtym samym czasie zbiornk jest zarybiany wymiarowymi rybami .jak sie zachowac -siedziec w domu czy wyjsc nad wode powedkowac-spytaj kilku roznych wedkarzy.a bedziesz mial napewno kilka roznych odpowiedzi (2009/04/22 22:07)

wykrota4


Zarybianie ,ale czym w naszych Starachowickich akwenach jest za mało drobnicy ,karasia ,płoci więc zarybiają karpiem oraz w odpowiednim czasie szczupakiem, nawet jesiotrem .Oczywiście jestem za całkowitym zakazie po zarybieniu ,niech ryba rozejdzie się i zadomowi ,chyba że mowa o Lubiance tam i tak sum zrobi za nas robotę i pozostaną nam leszczyki o wymiarze dłoni.Pozdrawiam. (2009/04/24 23:17)

angelika


Myślę że właśnie powinni wpuszczać albo niewymiarowe albo na jakiś czas zamknąć zbiornik w takim wypadku. Niestety u mnie nie zamykają zbiorników po zarybieniu. Jak było z karasiem srebrnym wpuścili go spora ilość i ładna część z tego co wpuścili to poszła bo brał jak ogłupiały. pozdrawiam ;* (2009/04/26 20:53)

u?ytkownik5494


Zarybniają na duży akwen 1tonę z każdego rodzaju. To co z tego przetrwa. Połowę, jeśli są to takie pod wymiar ochrony to drapieżnik wytępi. No a resztę to wezmą mięsiarze. Powinno się wpuszczać jak najwięcej to mo0żliwe. No ale PZW jest oszczędne i woli wpuścić ryb za 10000 tys. A resztę zachować.
No a już po zarybieniu powinno się odczekać dwa tygodnie, żeby ryby się zakilmatyzowały. Przykładem jest jezioro średzkie. Zarybniali i zaraz pełno moczykiji. A normalnie to 10 a gdy zarybniali to ilu ich było. Wszędzie byli. O ludzie. Szkoda gadać.
Pozdrawiam (2009/04/26 20:54)

tomk01


Moim zdaniem po zarybieniu zbiornika powinno się go zamknąć na czas "rozejści się" ryby, albo zarybiać niewymiarowymi osobnikami, chociaż zamykanie to i tak dla wielu "pseudo wędkarzy" wspaniały okres na połowy. (2009/04/28 18:15)