Ale mam obawy, co będzie jak silnik odmówi posłuszeństwa. Wymyśliłem sobie że trzeba mieć mały zapasowy silniczek. (Salut, inny) Ale to są też problemy.. I tak się zastanawiam, czy takie pływadło w razie czego, napędzę wiosłami tyle żeby wrócić? Jest to Teresa Polsportu, 4.6 długa... wstawiłbym dulki, dwa wiosełka...Jak uważacie?
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.