Zaloguj się do konta

Zanęta nie dla leniwych

utworzono: 2018/10/02 22:37
tomektoudi98

Należę do wędkarzy kombinatorów, także dzień bez kombinowania jest dla mnie dniem straconym. Gdzieś z tyłu głowy pojawił się pomysł udoskonalenia zanęty na liny. Od zawsze kupowałem gotowe zanęty i postanowiłem tym razem zrobić inaczej.Przypomniałem Sobie, że mój znajomy zawsze jak się nastawia na te piękne ryby dodaje do zanęty gliny. Postanowiłem go o krok wyprzedzić. Bez zbędnego czekania zabrałem szpadel, nakopałem około 2kg gliny, oczyściłem ją z kamieni i z resztek roślin i namoczyłem ją. Następnie wziąłem się za gotowanie kukurydzy (po ugotowaniu około kilograma). Jak nigdy czekałem na wieczór. Gdy zrobiło się ciemno na dworze, poszedłem na łowy. Latarka w dłoń i po rosówki. Nie znalazłem ich zbyt wiele ale zawsze coś. Rano o 7 byłem już nad wodą. Zaczynam mój eksperyment z zanętą własnej roboty. Do wiaderka z gliną dodaje 3/4 ugotowanej kukurydzy, pokrojone rosówki, pół paczki białych robaków, około 300g gotowej zanęty linowej i około 50g suszonej krwi. Całość dokładnie wymieszałem i zacząłem łowienie. Na jednej wędce założony czerwony robak a na drugiej białe. Plusem tej zanęty było to, że nie podchodziła do tego drobna ryba. Do godziny 11 złapałem kilka leszczyków 30+ ale nie po leszczyki przyjechałem. Po donęceniu zrobiła się cisza, nawet leszczyka. 2 godziny flustrującej ciszy. Kilka minut po godzinie 13 zauważyłem, że spławik idzie po powierzchni jak szalony ,byłem pewien że to leszczyk. Zacinam i siedzi. Od razu wiem że nie jest to leszcz, ciężko oderwać od dna. Jakoś sie udało rybe doprowadzić do powierzchni i moim oczom ukazuje się piękny lin. Po podebraniu okazuje się, że poprawiłem swoją życiówke sprzed miesiąca o 4cm. Miarka pokazała 46cm. Na twarzy pojawił się banan i już siedziałem zaciekle do wieczora. Przez cały dzień udało mi się złapać około 35/40 leszczyków, tego pięknego lina oraz dwóch jego dużo młodszych kolegów. Zanęta spełniła moje oczekiwania. Niestety wpadłem na ten pomysł dopiero pod koniec sierpnia i muszę czekać do wiosny na kolejną linową zasiadke. Mam nadzieje, że uda mi się połapać trochę na spinning. [2018-10-02 22:37]