Jest taki patent...Opiera sie o tyłek ,chwyta za soba,za plecami i próbuje z wyczuciem rozciągnąć napierając tyłkiem na miejsce łaczenia.Opisany swego czasu w WW - stamtąd podłapałem i działa także na wędziska nasadowe itp.Tylko z wyczuciem...Jednak jeśli to nowe to za mocno nie próbuj - lepiej odesłać żeby nie uszkodzić. (2018/08/27 14:08)
Żadnego podgrzewania, tylko jak Janusz pisał lodem obłożyć! Choć raz ratował mnie w domu WD-40. Tylko że nasady były zajechanie od piachu. (2018/08/27 18:20)
Przerabiałem już takie coś. Kolego dlatego się nie da bo wyślizgują ci się składy z ręki i wydaje ci sie że jest to bardzo mocne skleszczenie. Pierwsza opcja - użyj nowych rękawiczek gumowanych od spodu, ciach i po problemie ;) druga opcja - nie masz rękawiczek a masz szarą taśmę klejącą owijasz nią dłonie kręcąc stroną bez kleju do skóry tak aby na zewnątrz był klej, chwytasz takimi łapami za sekcje trach i po kłopocie. Napisz czy zadziałało. Mi jeden jak i drugi sposób się sprawdza. (2018/08/27 19:56)