Zakazy wywozu, nęcenia i wypływania po rybę
utworzono: 2013/01/28 12:11
Witam. Ostatnio obiło mi się o uszy, że od roku 2013 wprowadzono zakazy wywozu,nęcenia z pontonu bądź łódki oraz zakaz wypływania po rybę. Przepis wszedł niby z inicjatywy spinningistów, którzy byli przeganiani przez Karpiarzy. Czy ktoś z Was wie jak jest naprawdę z tym przepisem? Czy on w ogóle obowiązuje i gdzie? Interesuje mnie szczególnie zbiornik Dębowa.
[2013-01-28 12:11]
26. stycznia byłem na szkoleniu i egzaminie na SSR w Strzelcach Opolskich. Miałem przyjemność wraz z innymi kolegami wymienić kilka zdań (poza szkoleniem) z Panią Komendant PSR Okręg Opole. Na 100 % by cos powiedziała, gdyby było coś na rzeczy. Na dzień dzisiejszy nie ma takiego zakazu !!! [2013-01-30 06:59]
W ub roku Zarząd Okręgu w Jeleniej Górze wprowadził taki zakaz na zbiorniku Wojanów.Nie wolno używać nawet łódek zanętowych sterowanych radiem. [2013-02-18 19:18]
CześćJeszcze trochę odgórnie narzucą nam długość wędki, grubość żyłki i, ciężarek i maksymalną długość rzutu.JK [2013-02-18 21:15]
Te zakazy to chyba z zazdrości że takie rybeńki do wody z powrotem trafiają, tak najlepiej, ciekawe czy w innych metodach też coś pozmieniają np. zakaz spiningowania w wodzie, co by w tedy było? Pozdro
[2013-02-18 23:13]
CześćŻeby te zakazy były napisane zgodnie ze stanem prawnym. A to wypisują cuda o łódkach, pontonach czy innych środkach pływających.Pisałem to już kiedyś:Był sobie duży fajny zbiornik. Karpiarze wywozili i nęcili dość daleko - na tyle daleko, że nikt ( czytaj pewna grupa ) w żaden sposób ni mogli tam dorzucić. Ta pewna grupa wędkarzy w końcu doprowadziła do tego, że wprowadzono zakaz nęcenia i wożenia zestawów. Zaczęli łowić bliżej brzegu - każda ryba dostawał w łeb. Karpiarze odpuścili - głową muru nie przebijesz. Jak napisałem - najpierw wynieśli się karpiarze, potem znikły ryby a na końcu ta grupa wędkarzy. W tej chwili nie ma tam wędkarzy ani ryb. JK [2013-02-19 09:12]
Janusz, dziwisz się ? Przepisy najczęściej stanowią ludzie, którzy o łowieniu ryb nie mają bladego pojęcia. :)
[2013-02-19 09:38]
To Zarząd Okręgu a nie Biuro Okręgu wprowadza takie innowacje.To ludzie przez nas wybierani.Na niedzielnym zebraniu sprawozdawczo wyborczym wystąpię do władz Okręgu celem wyjaśnienia powodów takiej decyzji i kto imiennie zajmuje się taką twórczością.Podzielę się z Kolegami tą wiadomością. [2013-02-19 09:39]
"
W ub roku Zarząd Okręgu w Jeleniej Górze wprowadził taki zakaz na zbiorniku Wojanów.Nie wolno używać nawet łódek zanętowych sterowanych radiem."
Nie tylko na tym zbiorniku
Załącznik do Uchwały Nr 7 Prezydium ZO z dnia 16.01.2012 r
Na zbiornikach, na których obowiązuje zakaz uprawiania amatorskiego połowu ryb ze środków pływających, wprowadza się zakaz ich wykorzystywania do wywożenia zanęt. Zakaz dotyczy również wywożenia zanęt urządzeniami małogabarytowymi (stateczkami) sterowanymi przez wędkarza z brzegu
[2013-03-06 15:18]
A ja jestem za takimi zakazami.Widziałem już "karpiarzy" którzy żeby złowić jedną rybę potrafili w ciągu tygodnia wywieźć i wypieprzyć do wody 200kg kukurydzy i innego szajsu!Czy to jest łowienie?NIE!To zwykłe zaśmiecanie wody i niszczenie ekosystemu.Jak chcesz sobie 100 kg wrzucić do wody to jedź na licencyjne łowisko,a nie niszcz wody ogólnodostępnej.To właśnie karpiarze powoli stają się zmorą i zagrożeniem dla łowisk.Dlatego te zakazy!!!
[2013-03-06 19:46]
" A ja jestem za takimi zakazami.Widziałem już "karpiarzy" którzy żeby złowić jedną rybę potrafili w ciągu tygodnia wywieźć i wypieprzyć do wody 200kg kukurydzy i innego szajsu!Czy to jest łowienie?NIE!To zwykłe zaśmiecanie wody i niszczenie ekosystemu.Jak chcesz sobie 100 kg wrzucić do wody to jedź na licencyjne łowisko,a nie niszcz wody ogólnodostępnej.To właśnie karpiarze powoli stają się zmorą i zagrożeniem dla łowisk.Dlatego te zakazy!!!"
A kto im tą kukurydzę nosił, woził ?
A jak w wodzie zostają kilogramy sztucznych przynęt to jest w porządku?
JK [2013-03-06 20:03]
nikt im nic nie woził.całe worki i pojemniki różnego szajsu mieli ze sobą.A co do sztucznych przynęt to one nie zakwaszają wody i nie zabijają ryb jak np. źle przygotowane ziarna i inne karpiowe wynalazki.Grunciarze też zostawiają w wodzie sprężyny,ciężarki itp.To trzeba zaliczyć do przypadku,a nie świadome walenie zanęty bez umiaru.Zastanów się o czym piszesz jak coś porównujesz.
[2013-03-06 20:33]
Sam się zastanów jak piszesz, że można na łowisko donieść 200 kg towaru ;-)))))Pytam - jak, czym. Co - tragarzy ktoś ma? Jak to zmieścić w aucie?Widziałeś 200 kilo kukurydzy? To są cztery wielkie wory.
Zastanów się też jak piszesz, że przynęty sztuczne nie są szkodliwe:" A co do sztucznych przynęt to one nie zakwaszają wody i nie zabijają ryb jak np. źle przygotowane ziarna i inne karpiowe wynalazki "
Brak słów - główki ołowiane zostawione na sandaczowych miejscówkach to są zdrowe?Skąd wiesz, że te ziarna były źle przygotowane? Zakazy, zakazy - na wszystko zakazy. " Cześć Żeby te zakazy były napisane zgodnie ze stanem prawnym. A to wypisują cuda o łódkach, pontonach czy innych środkach pływających. Pisałem to już kiedyś: Był sobie duży fajny zbiornik. Karpiarze wywozili i nęcili dość daleko - na tyle daleko, że nikt ( czytaj pewna grupa ) w żaden sposób ni mogli tam dorzucić. Ta pewna grupa wędkarzy w końcu doprowadziła do tego, że wprowadzono zakaz nęcenia i wożenia zestawów. Zaczęli łowić bliżej brzegu - każda ryba dostawał w łeb. Karpiarze odpuścili - głową muru nie przebijesz. Jak napisałem - najpierw wynieśli się karpiarze, potem znikły ryby a na końcu ta grupa wędkarzy. W tej chwili nie ma tam wędkarzy ani ryb. JK"
JK
[2013-03-06 21:11]
Widzę że pewnie nie widziałeś jeszcze czym mogą dysponować goście dla których liczy się tylko KARP choć masz go w niku!Akurat sytuacja którą obserwowaliśmy z kolegą przez kilka dni wyglądała tragikomicznie.Goście przyjechali nad wodę autem z przyczepą,rozstawili obóz jakby się do wojny szykowali i wózkami wozili w workach i wiadrach to wszystko co później wrzucili do wody.Dodam że między drzewami rozwiesili jakieś banery klubu karpiowego i tak szaleli tydzień.Według ciebie to normalne?Jeśli tak to życzę zdrowia!
[2013-03-06 21:34]
lars - ja jestem grunciarzem, zanety używam i nie wiedze w tym nic złego, tym bardziej nie widze nic złego jak karpiarze neca stanowisko. skoro ryby podpływaja w necone miejsce to chyba nic złego wodzie sie nie dzieje. druga sprawa, ze bez zanety to o wiekszej rybce możesz pomarzyc.
reasumujac nie wiem o co ci chłopie chodzi i myśle, że nie tylko ja mam takie zdanie.
zakaz wywózek to chyba jakas pomyłka bo nie wiem komu maja one szkodzic...
[2013-03-06 21:39]A co do ziaren to jak ktoś zalewa wiadro kukurydzy wrzątkiem czeka 15 min i uwarza że jest sparzona,a potem wali ja do wody to pełen profesjonalizm.A tak właśnie wyglądało przygotowywanie tych ziaren przez tych gości.Jak zwróciliśmy im na to uwagę,to powiedzieli że wiedzą co robią i tyle było rozmowy
[2013-03-06 21:40]
Owszem to nie normalne jeśli to prawda - sam jestem karpiarzem i zawsze mam w takich wypadkach kilka pytań na które oczekuję rzetelnych odpowiedzi:Ile ich było?200 kg - ważyłeś czy tak sobie napisałeś?Skąd wiesz, że ziarna były złe?Skąd wiesz, że wszystko co widziałeś zostało w wodzie?
Ja myślę, że te zakazy mają jeden cel ( dwa )- doprowadzić do kłótni i spowodować dopieszczenie " ego " kilku dyrektorów czy prezesów.JK
[2013-03-06 21:42]
Zanęta w rozsądnych ilościach jest wskazana.Ale walenie 200kg kukurydzy do wody to już nie jest nęcenie tylko degradacja środowiska.
[2013-03-06 21:43]
Pytaliśmy ile mają zamiar wrzucić tego dowody to po pierwsze,a po drugie widziałem ile tego mieli.Po trzecie ziarna kukurydzy są twarde i normalnie nie zjadliwe nawet dla ludzi jak nie są ugotowane,a jak wcześniej napisałem zalanie ich wrzątkiem z czajnika na 15min raczej ich nie zmiękczy.Łowisz to wiesz ile czasu potrzeba na przygotowanie w/w
[2013-03-06 21:49]
Nie twierdzę że wszyscy tak postępują jak ci opisani goście,ale takich oszołomów jest coraz więcej i to się coraz częściej niestety spotyka nad wodą.No i dlatego wprowadza się takie zakazy.Żeby ukrócić takie pseudo wędkarstwo.
[2013-03-06 21:55]