Zaloguj się do konta

Zakaz dla zarybień karpiem

utworzono: 2011/08/06 09:09

Uwaga! Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty

damianesco

Witam, chciałbym się zapytać o jedną rzecz, dlaczego pojawiły się tematy na forum żeby nie zarybiać karpiem przez 5 lat? Nie wiem dokładnie dlaczego, wytłumaczycie?
[2011-08-06 09:09]

82marco

Bo karp to szkodnik, dla mnie jest na równi z sumikiem karłowatym.

A PZW lubi nim zarybiać Polskie wody (bo jest tani), szczegolnie tymi importowanymi z za Chińskiego Muru

[2011-08-06 09:18]

ryukon1975

Dlatego że wielu kolegów wędkarzy woli łowić polskie ryby takie jak lin,szczupak,brzana id.Niestety PZW idzie na łatwiznę i wiele wód zarybia karpiem,te pieniądze można by przeznaczyć na odbudowę rodzimych gatunków.
Oczywiście są też wędkarze którzy lubią łowić karpie i tak koło się zamyka.Nie nie zamyka kręci raz w lewo ,raz w prawo,toczy,obraca i podskakuje.:)
[2011-08-06 09:21]

82marco

i tak koło się zamyka.Nie nie zamyka kręci raz w lewo ,raz w prawo,toczy,obraca i podskakuje.:)


Ciekawe czy kiedyś się zatrzyma?

:)

[2011-08-06 09:33]

ryukon1975

Ja to widzę tak.
Karpie jak ktoś chce mieć tylko w stawach hodowlanych i wodach komercyjnych.Wszystkie inne naturalne wody dla ryb polskich.Niestety jakieś konkretne decyzje w tej sprawie nie zapadną jeszcze długo na pewno nie w moim życiu.W Polsce jeszcze władze nie nauczyły się dbać o nic co nasze,nawet o przyrodę.
[2011-08-06 09:43]

Rudi

Niech zarybiają linem, naszym karasiem, szczupakiem, nawet płocią a karpie na łowiskach dla łowców okazów.
Gdzie będą mogli powalczyć, posiedzieć, wyciągnąć giganta, fota, do wody i niech dalej rośnie. A przy okazji sypać setkami kilogramów wszystkiego co karp wsyśnie albo i nie (a skisłe nie będzie wody innym rybom psuć).
[2011-08-06 09:45]

z@mela

Zarybienia karpiem nie byłyby takie złe   jesli na  1 hektar wody  zostały by wpyszczone 3 karpie  w formie atrakcji a nie latwego w pozyskaniu miesa .
Kiedyś widziałem program Europa da sie lubić czy cos podobnego i tam byl jakis koles jako przedstawiciel Kaszub i wypowiadał się ze oni nie uznają karpia i 100x bardziej wolą zjeśc płoć czy leszcza  bo to nasz rodzimy gatunek i oczywiscie nie psuje wody dlaetgo nie wpuszczają  PASZOWYCH karpi zeby pozniej  jezioro czasem nie stalo się  wolną od roslin sadzawką z mętna lub zieloną woda  jak to w wiekszosci lowisk ma miejsce.
[2011-08-06 10:01]

Zamiast karpiami, to powinni zarybiać gatunkami, które są dla nas wszystkich rarytasami kulinarnymi. Sandacz, WĘGORZ, miętus, lin, brzana, sielawa no i szczupak.  [2011-08-06 10:10]

Rudi

Znam takich emerytów (o dochodach wyższych niż średnia krajowa) co to każda ryba powyżej 10 cm to rarytas, jak nie dla niego to dla kota. A miętus, mmmm poezja smaku. Niestety na wędkę nie złowiłem, teraz ze sklepu a ponad 20 lat temu koszykiem na kartofle na takim małym rowie melioracyjnym u dziadków (teraz tam nawet cierniki to rzadkość),
[2011-08-06 10:28]

mielec

KAsa i jeszcze raz kasa wymienione gatunki są troszeczkę droższe niż Chińskie:):)) Porównanie jeden węgorze = około 5 karpi.

P.S. Jak mi wiadomo rzeki nie są zarybiane karpiem. On Występuję tam tylko jako uciekinier ze stawów po zalewach powodziowych.
[2011-08-06 10:29]

82marco

Zamiast karpiami, to powinni zarybiać gatunkami, które są dla nas wszystkich rarytasami kulinarnymi. Sandacz, WĘGORZ, miętus, lin, brzana, sielawa no i szczupak. 


Popieram,

Ale niestety PZW idzie na ilość a nie na jakość. Jak tak dalej będzie to za kilkadziesiąt lat gatunki ryb które wymieniłeś, będzie można zobaczyć tylko w atlasie ryb.

[2011-08-06 10:34]

http://www.wedkarskiswiat.pl/index2.php?option=com_content&do_pdf=1&id=762

Zarybienia karpiami nielegalne"Kilka tygodni temu, przeszukujac Internet, wszedłem na strony portalu Zarzadu Głównego Polskiego Związku Wedkarskiego. W informacjach kilku okregów znalazłem doniesienia o regularnych zarybieniach karpiami wód otwartych (rzek i zbiorników zaporowych). Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem karp jest gatunkiem obcym naszej ichtiofaunie, wiec zarybianie karpiami wód otwartych bez pozytywnej opinii Państwowej Rady Ochrony Przyrody i bez formalnego zezwolenia ministra środowiska jest naruszeniem Ustawy o rybactwie śródlądowym. Okazuje się, że Polski Zwiazek Wedkarski takich zezwolen nie posiada.Zezwolenia na zarybianie karpiami i innymi obcymi gatunkami nie sa biurokratycznym wymysłem. Karpie masowo wprowadzone do zbiornika niszczą srodowisko, powodując mętnienie wody i zanik roślinności, a w efekcie degeneracje populacji rodzimych gatunków ryb. Obecność karpi w wodach otwartych powinna być wiec ograniczana i scisle kontrolowana. Niestety, w praktyce jest zupełnie inaczej. (...) (…) oczywiscie zgadzam się z argumentem formalnym, i¿ karp, mimo ¿e hodowany w Polsce od prawie tysiąclecia, nadal jest uznawany za gatunek obcy w wodach bieżących. Trzeba jednak wiedzieć, że w wodach, które PZW dzier¿awi od RZGW, podstawa prawna rybackiego u¿ytkowania tych wód jest umowa dzierżawna z załaczonym do niej operatem rybackim. Taki operat, zgodnie z przepisamipanstwowymi, a te mam nadzieje Pan dobrze zna, stanowi dla rybackiego gospodarza wód podstawę prawna, zaś jego naruszenie daje podstawe do odebrania dzierżawcy prawa do rybactwa i rozwiązania umowy dzierżawnej. (...) Dysponuje oswiadczeniami ww. okregów co do zgodności z prawem zarybień karpiem przez Okręg w Wałbrzychu na zb. zaporowym w Lubachowie w ilości 1500 kg rocznie oraz przez Okręg w Opolu na zb. zaporowym w Turawie. (...)PozdrawiamAntoni Kustuszrzecznik prasowy PZW
Po uważnej lekturze listu rzecznika doszedłem do wniosku, że musze pytac dalej. (...)Wystapiłem wiec do Ministerstwa Srodowiska z oficjalnym pytaniem, czy Panstwowa Rada Ochrony Przyrody (ustawowy organ doradczy Ministerstwa) opiniowała w ostatnich latach jakiekolwiek wnioski o zezwolenie dotyczące zarybien wód otwartych karpiami. Otrzymałem następująca odpowiedz:
Szanowny Panie,Odpowiadajac na Panskie pytanie dotyczace wniosków o zezwolenie na zarybianie karpiem wód otwartych, pragnę poinformowac, ¿e PROP tej kadencji takich wniosków nie opiniowała. Były jedynie wnioski dotyczące zarybiania pstrągiem tęczowym.
Z poważaniemJacek Engel przewodniczący Komisji ds. ochrony mokradeł, obszarów słodkowodnych i morskich.
A wiec cud sie nie zdarzył. Ministerstwo nie wydało żadnej zgody na zarybianie karpiami wód otwartych. Mało tego, ani PZW, ani RZGW w ogóle nie wystepował o taka zgode, co oznacza, że dotychczasowe zarybienia karpiami były prowadzone na dziko, niezgodnie z ustawa – czyli NIELEGALNIE!" Karpie są rybami chetnie łowionymi przez wedkarzy, ale zarybianie karpiami wód otwartych narusza obowiązujące ustawy. Wiecej w tekscie Romana Pietrzaka "Zarybienia karpiami nielegalne", "Wędkarski Świat" 4/2008, str. 34.Wedkarstwo - Spinning, Spławik - Wędkarski Świathttp://www.wedkarskiswiat.pl [2011-08-06 10:46]

no to piknie. Ale przecież co PZW obchodzą przepisy... Była komenda "do koryta!" i tak już siedzą parę lat. Mnie to nie dziwi. Po tym co już robili to mnie nic nie zdziwi. Wypowiadanie umów bez powodów... Bo komuś coś nie pasowało w RZGW .... Moim zdaniem powinny być tworzone specjale łowiska karpiowe. Nie stawy komercyjne tylko np. zarybiać karpiem jakieś starorzecza, które nie są atrakcyjne już dla spinningistów itp. I tam takie karpie mogą sobie karpiarze łowić. (żeby nie było że oni MUSZĄ łowić na komercyjnych)  [2011-08-06 11:17]

z@mela

. Nie stawy komercyjne tylko np. zarybiać karpiem jakieś starorzecza, które nie są atrakcyjne już dla spinningistów itp. I tam takie karpie mogą sobie karpiarze łowić. (żeby nie było że oni MUSZĄ łowić na komercyjnych) 



Nie wiem jakie starorzecza masz na mysli bo ja te nad Wartą  które reaktuje jako  jedyne mi znane  ladne łowsko  gdzie mozna zlowic piekna wzdręge czy zobaczyc małe różanki . Woda jest tam czysta klarowna , dno obrośniete podwodną roslinnością  a brzegi pieknymi nenufarami  i nie wyobrażam sobie wposcic tam paszowych karpi zeby to zruinowały  .  Co innego zarybiać jakies wyrobiska  żwiru  itp tam niech sobie karpiki zyją i rosną codziennie dokarmiane  tonami paszy niczym tuczniki w chlewie :)
[2011-08-06 12:02]




Nie wiem jakie starorzecza masz na mysli bo ja te nad Wartą  które reaktuje jako  jedyne mi znane  ladne łowsko  gdzie mozna zlowic piekna wzdręge czy zobaczyc małe różanki . Woda jest tam czysta klarowna , dno obrośniete podwodną roslinnością  a brzegi pieknymi nenufarami  i nie wyobrażam sobie wposcic tam paszowych karpi zeby to zruinowały  .  Co innego zarybiać jakies wyrobiska  żwiru  itp tam niech sobie karpiki zyją i rosną codziennie dokarmiane  tonami paszy niczym tuczniki w chlewie :)

nie atrakcyjne dla spinningistów itp. Na starorzeczach warty są super szczupłe więc gdzie tam chińskie gówno nam podrzucać. Chodzi mi o takie już "wyłowione" zarośnięte bez innych ryb.  [2011-08-06 12:11]

berthold

a mało to zbiorników wodnych zostało zniszczonych karpiem pamiętam za młodych lat okoliczne zbiorniki obfitowały w szczupaki sandacze liny karasie leszcze płocie ale nadeszły czasy dosyć dziwne i kto tylko coś umiał załatwić sobie jakiś zbiornik wodny tz zakłady pracy głównie kopalnie huty elektrownie i zaczęli zarybiać te stawy karpiami i co się stało ano to się stało że po 3-4 latach zanika każda ryba zostaje tylko ten nieszczęsny karp ,ale co z tego jak wędkarze wiedzą kiedy zarybiają i jeżdżą od zbiornika do zbiornika i najnormalniej w świecie to wyławiają normalna rzecz a w dodatku karp prawie nigdy się nie wyciera w naszych warunkach ,jednym słowem narzekamy że nie bierze ryba a niby co ma brać jak jej tam po prostu nie ma ,jedynie te wszędobylskie płoteczki i okonki po 15 cm i nigdy nie urosną bo to jest tak zwany incucht czyli brak krzyżowania krwi
[2011-08-06 16:02]

damianesco

No po przeczytaniu zrozumiałem że to jednak ścierwo i kolega wyżej powiedział święte słowa. Według mnie tą kasiore powinni przeznaczyć na naprawdę porządne ryby jakimi są liny bo nie kłamiąc w moim okręgu Wałbrzyskim jest gówno a nie lin.
[2011-08-06 16:19]

No po przeczytaniu zrozumiałem że to jednak ścierwo i kolega wyżej powiedział święte słowa. Według mnie tą kasiore powinni przeznaczyć na naprawdę porządne ryby jakimi są liny bo nie kłamiąc w moim okręgu Wałbrzyskim jest gówno a nie lin.

gówno made in china :) nie wiem why ale u nich nawet ryby są syfiaste.... [2011-08-06 16:22]

damianesco

A co z Sazanami? one się trą w Polsce? one też z Chin?
[2011-08-06 16:25]

z@mela

sazan , pełnołuski , lustrzeń  kazdy z tych gatunków jak bedzie mial odpowiednie warunki to sie wytrze .  W mojej okolicy w 2 stawach wytarły sie karpie   i karpiarze sie cieszą , dziadki w gumofilcach juz zacieszaja protezy  ze za  kilka lat  to w ogole  zrezygnuja z chleba na poczet karpi a ja płacze ze   tak jak bylo kidys szczupaka oporowo zawsze lowilem 4 -5 niewymiarków  tak od   lata  zeszlego roku bylem nad wodą okolo 150 razy i zlowilem w sumie 4 szczupaczki  max 35cm   to jest żenada . Były tak okonie po 40cm a dzis ??  aby maluchy po 10-20cm  podobnie jest z  innymi rybami  ale najgorsza jest woda   raz kryształ pozniej mętna a nastepnie zielona   zielona i  zielona.  Co do karpia to najgorsza jest ta cala otoczna z tymi rybami  czyli wiadomo kasa  bo to pr osty w wychodowaniu material zarybieniowy  on jest wrecz uprawiany jak zboże na polu :/ ,  popoularnosc wsród zwolenników rybiego misa  bo zadna ryba wg ich mniemania nie ma  takiej wartosci jak karp KRÓLEWSKI  .

W   klubie do ktorego nalezę  wyszedlem z wsnioskiem aby zmniejszyc ilosc karpia na  rzecz karasia pospolitego i 3/4 bylo przeciwne  ale jak to sie mowi  demo- krato wladza głupich  więc i  tak zakupilem karasia   i juz zaczely się pojawiać piekne złociutkie patelki :D
[2011-08-06 16:48]

damianesco

karpie na wigilie karmią najgorszą paszą, pewnie tą dla świń, która daje największy przyrost masy. Karp jest tak popularny bo rośnie wielki i nawet mały okaz to kawał żarcia a u mnie w mieście tylko o tym myślą idąc nad wode. Po co komu łapać liny i płotki skoro te większe są jak małe karpiki. Tak myśli spory procent
[2011-08-06 16:55]

Ale powiedzcie sami, czy wyobrażacie sobie wigilijny stół bez smażonego karpia? Ja nie :) Owszem, inne ryby jak najbardziej także na stół, bo lubię ryby, ale bez karpia.....? Nie da rady. [2011-08-06 17:26]

JKarp

Cześć
Na Wigilię można kupić najgorszy sort karpia. Kiedyś dawno temu jako głupi i młody wędkarz zabrałem takiego karpia z dzikiej wody - ok 3kg. Rarytas :-)
Co prawda wolę sandacza, okonia i dużego leszcza ale karp z dzikiej wody ma swój smak.
Koledzy wybaczcie ale jak opisujecie, że karp to taki straszny szkodnik ( może i tak jest w przypadku zarybień małej wody dużą ilością karpia ) to ogarnia mnie śmiech.
Powiedzcie z ręką na sercu czy sami nie chcecie złowić karpia? Nie znam wędkarza, który nie ucieszyłby się widząc tę rybę na haczyku.
Janusz JKarp
[2011-08-06 17:37]

Cześć
Na Wigilię można kupić najgorszy sort karpia. Kiedyś dawno temu jako głupi i młody wędkarz zabrałem takiego karpia z dzikiej wody - ok 3kg. Rarytas :-)
Co prawda wolę sandacza, okonia i dużego leszcza ale karp z dzikiej wody ma swój smak.
Koledzy wybaczcie ale jak opisujecie, że karp to taki straszny szkodnik ( może i tak jest w przypadku zarybień małej wody dużą ilością karpia ) to ogarnia mnie śmiech.
Powiedzcie z ręką na sercu czy sami nie chcecie złowić karpia? Nie znam wędkarza, który nie ucieszyłby się widząc tę rybę na haczyku.
Janusz JKarp






Janusz, mi nie chodzi o to czy sort, czy nie sort, czy 2 kilowy, czy 11 kilowy karp, tylko o jego samą obecność jako potrawy na wigilijnym stole. A co do uciechy jaką daje łowiona wędką ryba, to czy to jest karp, czy płoć, czy okoń, to radocha zawsze ta sama. 

[2011-08-06 17:47]

z@mela

TO ja mam chyba inaczej  bo mnie  karp  nie cieszy  od ladnych paru lat  choc majac 9 lat cieszyłem sie z takich po 4kg   ale to wtedy zam nie myślał ojciec a ja  jako typowy dzeciak wykonywalem  powierzone zadania :]  aktualnie 10x bardziej  od 100kg karpia cieszy mnie  mały sandacz  , sznurówka czy  też ładna płoć  poprostu uwazam te gatunki za ryby dzikie   z wycieru a nie z  osrodka zarybieniowego .
[2011-08-06 18:15]

Janusz ja mam w okolicy przepiękne jeziorko ok 70 ha które jeszcze dwa lata temu był zaliczane do 1 klasy czystości POD KAŻDYM WZGLĘDEM. Ale z roku na rok nie dość że woda zaczyna mieć coraz mniejszą przezroczystość to jeszcze jest coraz więcej glonów nitkowatych. Dlaczego? Bo karpie są coraz większe i jest ich coraz więcej-poj...ne zarybienia, za to lin , leszcz czy wielka gruntowa płoć jest coraz rzadsza. Skoro jesteś karpiarzem to chyba doskonale wiesz ile ta bestia potrafi zjeść w ciągu doby. A co zje to musi wysrać. Nieprawdaż? A to wszystko sprowadza się do szybszej eutrofizacji zbiornika. Dodatkowo jest to ryba roślinożerna więc niszczy roślinność podwodną, która w naszym klimacie nie rośnie tak szybko jak w Azji południowo-wschodniej. Poza tym nawet nie próbuj bronić karpi bo nie masz jakichkolowiek argumentów aby polemizować z MATKĄ NATURĄ. Skoro w naszym klimacie nie powstał taki duży gatunek roślinożernej ryby jak karp, amur czy tołpyga to AUTOMATYCZNIE OZNACZA TO IŻ NIE MOŻE SIĘ ON ZNAJDOWAĆ W TYM ŚRODOWISKU. Sorki ale mylisz się bardzo pisząc że karpie nie są szkodliwe bo KAŻDY GATUNEK OBCY DLA DANEGO ŚRODOWISKA JEST SZKODLIWY. Ps. u mnie na Wigilii karpia nie było już ze 3 lata bo jest niesmaczny a były nasze POLSKIE GATUNKI: szczupak, sandacz i raz sum. Wszystko złowione przeze mnie:)
[2011-08-06 18:21]