Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb mówi;
III. OBOWIĄZKI WĘDKUJĄCEGO W WODACH PZW
3. Przy wyborze i zajmowaniu miejsca na łowisku pierwszeństwo ma ten wędkarz,
który przybył na nie wcześniej. Przy zajmowaniu stanowisk wędkujący powinni
zachować między sobą odpowiednie odstępy, określone w rozdziale V. Regulaminu.
Odstępy te mogą być zmniejszone tylko za zgodą wędkarza, który wcześniej zajął
dane stanowisko.
Tylko jak to się ma do etyki i moralności?
W tamtym roku poświęciłem kilka dni by zrobić sobie miejscówkę, później zaobserwowałem jakieś 2 kije w wodzie w tym miejscu. Na szczęście okazało się że to nie siatka, ale jakiś wędkarz podsiada mnie, troszkę się wkurzyłem ale cóż może nie wiedział. W końcu któregoś razu go spotkałem i okazało się że sobie nie kolidujemy bo on wędkuje popołudniami a ja z rana i co najważniejsze nie wrzuca żadnego paskuctwa do wody i jest dobrym wędkarzem. Z czasem wchrzanił się pseudo wędkarz który jak mówił łowi dla przyjemności i nie zależy mu gdzie wędkuje. Większej bzdury nie słyszałem, bo od tamtej pory wiecznie go zastawałem na tej miejscówce. Ale ten typ tak ma, zajeżdża nad wodę i patrzy gdzie kto i co łowi a potem zasiada na czyjejś miejscówce wieczorem i albo łowi w nocy albo na niej śpi w łódce, w tej sposób jest pierwszy przed właścicielem (twórcą) miejscówki. Po tym idiocie to tylko krąpie brały tak jakimś paskuctwem wodę skwasił.
W tym roku przeniosłem się na drugi brzeg jakieś
Prawda zawsze wyjdzie na jaw. Kuzyn zadzwonił do mnie że jest na rybkach, a ma mojej miejscówce szarańcza 3 łódki a w niej wędkarze „PASOŻYTY” bo inaczej ich nazwać trudno, podpatrzą gdzie kto wędkuje i jakie ma wyniki, a potem robią najazd. Zero szacunku dla czyjejś pracy. A co gorsza to i nie wymiarową rybkę z nad wody zabiorą.
Czy ja im bronię przygotować sobie podobną miejscówkę? NIE ja nawet podpowiedział bym co i jak, by mieli dobre wyniki. ALE POCO SIĘ MĘCZYĆ przecież przepis mówi kto pierwszy ten lepszy, tyle że jest jeszcze te nie pisane prawo że nie włazi się komuś w łowisko bez przyzwolenia i jego nie niszczy!
Popatrzcie na to ze strony tej osoby co włoży w to tyle pracy. I jak byście byli to wy, jak byście się czuli że wasza praca idzie na marne bo jakiś kretyn nie umie wędkować; płoszy ryby i zakwasza wodę jakimś gównem…