Zaloguj się do konta

Zacinanie bolenia

utworzono: 2012/07/25 16:48
danielsc

Witam wszystkich wczoraj byłem porzucać na spin. i miałem 4 ataki na blachę bolenia tylko nie wiem czy ja coś źle zrobiłem że nie trafił aż 4 razy
[2012-07-25 16:48]

Fishv

Witam. Możliwe ze tępe kotwice lub źle ustawiony hamulec. Jeszcze można brać pod uwagę ze "wziąłeś" je na ciekawość i skubały lub pukały z zamknięta paszcza :) POZDRO :)
[2012-07-25 22:06]

danielsc

Mi to wyglądało na atak, tak atakował jak podchodziłem do miejsca
[2012-07-26 11:25]

Tomekoo

o zacinaniu pod szyje hehehehe
co do zacięć boleń sam się zacina podczas brania ;) [2012-07-26 18:22]

adamo0

Witam wszystkich wczoraj byłem porzucać na spin. i miałem 4 ataki na blachę bolenia tylko nie wiem czy ja coś źle zrobiłem że nie trafił aż 4 razy

Witam! Nie wiem czy ty robisz coś zle,ale mi ostatnio kilkakrotnie bolesław odprowadzał wobka do samego brzegu delikatnie w niego pukając.Nie jestem specem od Boleni ale to mi się też wydawało dziwne.Zwalam to na brak apetytu z ich strony i tylko instynkt im karze atakować.Niski stan wód i upały też prawdopodobnie są tego przyczyną .
[2012-07-26 20:51]

asp

Tomekoo, nie zgodzę się z Tobą - w zeszłym roku miałem sytuację, że zerwałem plecionkę przy zacięciu bolka, więc dalej łowiłem, ale powiedziałem sobie, że następnych brań nie zacinam. Miałem jeszcze dwa uderzenia i oba bolki zeszły po kilku sekundach holu. Teraz mam taką metodę, że wróciłem do żyłki, hamulec mam ustawiony sporo lżej niż wytrzymałość żyłki i każde branie szeroko zacinam. Odpukać, jak na razie spadów raczej brak (poza jakimiś maluchami) i żyłki też jeszcze nie zerwałem.
[2012-12-21 16:30]

ryukon1975

Tomekoo, nie zgodzę się z Tobą - w zeszłym roku miałem sytuację, że zerwałem plecionkę przy zacięciu bolka, więc dalej łowiłem, ale powiedziałem sobie, że następnych brań nie zacinam. Miałem jeszcze dwa uderzenia i oba bolki zeszły po kilku sekundach holu. Teraz mam taką metodę, że wróciłem do żyłki, hamulec mam ustawiony sporo lżej niż wytrzymałość żyłki i każde branie szeroko zacinam. Odpukać, jak na razie spadów raczej brak (poza jakimiś maluchami) i żyłki też jeszcze nie zerwałem.







Na jaka przynętę łowiłeś? Na wobler?
Ja się z Tomkiem zgadzam całkowicie boleń zacina się sam.
Jednak zła kombinacja linka-przynęta może przynieć sporo spadów.
Oczywiście w najlepszym rozwiązaniu tez nie uniknie sie spadów w stu procentach.
[2012-12-21 18:03]

wirefree

Bolen sie sam zacina a taki zestaw z plecionka to najwyzej moze z pyska rybie wyrwac przynete przy mocnym szarpnieciu, ostatnio duzy szczuply odplynal bo wyrwalem mu z pyska przynete myslac ze to jakies zielsko wisi na haku. 


[2012-12-21 18:34]

ryukon1975

Bolen sie sam zacina a taki zestaw z plecionka to najwyzej moze z pyska rybie wyrwac przynete przy mocnym szarpnieciu, ostatnio duzy szczuply odplynal bo wyrwalem mu z pyska przynete myslac ze to jakies zielsko wisi na haku. 






Z pyska jej raczej nie wyrwie.jednak często gdy łowiłem na większe woblery boleń jest zacięty jedna kotwicą płytko za pysk a drugą na zewnątrz.
jeśli dodamy do tego mało rozciągliwa plecionkę a nie żyłkę to koniec jest łatwy do przewidzenia.
[2012-12-21 18:55]

asp

Łowiłem głównie woblerami i wahadłówkami. Większość woblerów bez brzusznej kotwicy. Kiedy zacinałem nie było spadów (czy to żyłka, czy plecionka), . Tak jak pisałem, spady pojawiły się, kiedy przestałem zacinać po zerwaniu plecionki (bałem się, że plecionka znowu strzeli). Po powrocie do żyłki i mocnym poluzowaniu hamulca spadły mi może ze 3-4 nieduże bolaski (na kilkadziesiąt wyholowanych).
[2012-12-23 19:11]

wedkarz2309

Nie jestem wielkim specem od boleni, ale ganiając za nimi cały maj, to te ryby, które "zacinałem", to był to tylko odruch. Pierwszego bolenia w ogóle nie zaciąłem, nie zdążyłem w ogóle zareagować, kija mało mi nie wyrwało z ręki i od razu się wygiął na tyle, na ile pozwolił mu ustawiony hamulec i jazdaaa...

Łowiąc bolenie, hamulec mam ustawiony możliwie lekko, ale na tyle, żeby podczas szybkiego prowadzenia woblera, hamulec się "nie odzywał"...
Jak na razie, zdaje to egzamin, jeszcze nie spiął mi się ani jeden boleń, mimo, iż wszystkie były zaczepione bardzo płytko. [2013-01-01 17:50]

gaudi xxxx

Bolenie nie trzeba zacinać,bierze z takim impetem że jest to zbędne,pozdrawiam
[2013-01-02 11:15]

asp

Nie zamierzam nikogo na siłę przekonywać, że trzeba zacinać, tak samo nikt nie przekona mnie, że nie trzeba. Opisałem tylko moje doświadczenia znad wody.
[2013-01-03 20:47]

Przemas83

w 2012 złowiłem kilka niewymiarowych bolonków. Nie jestem specem od połowu tych sportowych ryb , ale muszę przyznać że nawet te maluchy uderzają z dużym impetem przynętę. A co ciekawe łowię mocnym spinerem szczupakowym , plecionką i wolframem, tym bardziej byłem zaskoczony takim przyłewem! Uważam że każdą rybę należy zaciąć , tylko że czasami ryby atakują bardzo agresywnie a innym razem ...... jak to z rybami ;}
[2013-01-04 14:22]