(...) patrzę z dystansu i choc karpia lubię, bo kupuję na święta około 16 kilogramów, wędzę je, piekę, gotuję i pożeram, a nawet przepadam za nimi stricte kulinarnie, to wiem, ze jedyny pożytek jaki niesie zarybianie karpiem naszychh wód, to zaspokojenie głodu wędkujacych dla mięsa, czasem ukojenie ambicji karpiarzy (notabene jednych z największych trucicieli). Poza tym nie ma z tej ryby żadnego pożytku, bo jest szkodnikiem, sczególnie zagrażającym wodom o niewielkiej kubaturze. Jest zwyczajnie zbyteczny, a nawet nazwał bym go w tych przypadkach "persona non grata". Jest to ryba wybitnie gospodarcza, choćby przez swoje właściwości ( żre wszystko, rośnie jak powalona i ma stosunkowo dużo zalet jako pokarm dla człowieka), ale jest to ryba przeznaczona do hodowli i do sprzedawania na stół świąteczny. (...)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Najpierw trzeba sobie zadać pytanie dlaczego karłowacieją? Być może dlatego, że ktoś wybrał wcześniej większość drapieżników z tej wody. Gdyby były wypuszczane, poradziłyby sobie z nadmiarem leszcza i w wodzie panowała równowaga.
(...) Niestety, należy to zrozumieć, nie wolno odbierać ludziom przyjemności zjedzenia złowionej przez siebie rybki...... sprzedania sąsiadom, nakarmienia psa i okolicznych kotów ;>
(...) Niestety, należy to zrozumieć, nie wolno odbierać ludziom przyjemności zjedzenia złowionej przez siebie rybki...... sprzedania sąsiadom, nakarmienia psa i okolicznych kotów ;>
Dla czego w innych cywilizowanych krajach jest to możliwe? Czyżby nasza cywilizacja jeszcze niedaleko odeszła od sfory neandertalskiej?