Z kim lubicie wędkować (przebywać) nad wodą najbar
2009-02-22 / 11 odpowiedzi
konto usunięte
Kiedyś wybrałem się na ryby z moją małżonką i synkiem. Ja wędkowałem i jakieś tam płocie wyciągałem, mierzyłem i do siatki wkładałem, a moja rodzinka siedziała sobie za mną i podziwiali okazy przezemnie złowione. Gdy zakończyłem wędkowanie, poskładałem sprzęt, wyciągam siatkę a siatka pusta, pytam więc co się stało z rybami, a oni na to że były takie ładne i je wypuścili. Gdy wędkuje z moją rodzinką to co bym nie złowił to i tak wracam z pustymi rękami. Najbardziej lubię wędkować z moim kolegą z koła, ma bardzo dużą wiedzę na temat ryb i o każdej złowionej rybie potrafi sporo opowiadać. A ja lubię słuchać tych opowieści.
a ja lubię z bratem. Jest rywalizacja ale zdrowa nie wrzucamy sobie kamieni w łowisko, a pomagamy niejednokrotnie. Super sprawa bo osiągi mamy podobne. tak jakby malutkie zawody:) (2009/02/22 12:09)
Z kim na ryby??? Jeśli już mam z kimś się wybrać to tylko z moim szwagrem, bo jest takim samym zapaleńcem jak ja, zabierałem już swoich braci, i inne osoby i nie miałem dobrych wyników, zawsze ktoś mi zżędził wracamy, czy nie odpowiedni teren bo za dużo krzaczorów. Najlepiej się czuje jak pojade sam, wtedy to ja decyduje o wszystkim i umysł odpoczywa w ciszy, nawet jak nie mam wyników to i tak jestem zadowolony bo nikt mi nie przeszkadzał. (2009/02/22 12:12)
Penie Jakub bierze aparat robimy sobie fotki, wędkujemy wymieniamy poglądami, jednym słowem wypoczywamy. super sprawa już nie mogę się doczekać aż uderzymy nad Wisłę (2009/02/22 12:18)
Ja na rybki często jeżdżę z rodzinka tylko mama zostaje w domu. Często zabieramy tez mojego sześcioletniego brata który już też wędkuje(ma nawet swoja wędkę i dba o nią i wszystko co mu jest do niej potrzebne). Zawsze z siostra trzymamy sztamę i chcemy dokopać tacie i pokazać że my jesteśmy lepsze hehe chyba że robimy która z nas jest lepsza ale to tylko w ramach zabawy. (2009/02/22 14:21)
Ja jak wybieram się na dłużej niż tydzień to zabieram ze sobą żonkę. Zawsze jedzonko lepiej smakuje jak ktoś przyrządzi,i jest pewna, że jestem na rybach. (2009/02/22 14:32)
Ja nie mam wśród swoich znajomych takich zapaleńców jak ja, ale paru kumpli wędkuje i to z nimi robię wypady na nocki.Czasami też wędkuje z rodzinką,ale tylko syn łapie bo żona woli się opalać.Natomiast na nasze glinianki jade sam,tam nie ma chętnych,bo trzeba troszke pokombinować i nie zawsze coś się złapie. (2009/02/22 14:33)
To zależy jak kto leży:) Jeśli nastawiam się tylko i wyłącznie na ryby to lubię jeździć w baaaardzo małym gronie. Najczęściej tylko ze szwagrem. Lubię tę ciszę, spokój piękny wiślany widok, tu bóbr przepłynie, tam bielik kołuje... A ja mam czas tylko na zajęcie tym wspaniałym hobby jakim jest wędkarstwo. Ale czasem lubię pojechać z rodzinką i wtedy grillujemy, obserwujemy przyrodę (a staram się jeździć w dzikie miejsca), sycimy się świeżym powietrzem i obcujemy z naturą. Po prostu wypoczywamy pełną buzią. Kijki oczywiście w wodzie ale to tak z przyzwyczajenia:) (2009/02/23 21:36)
Ja jeżdże z bratem od lat i z nikim nie czuję się lepiej, jak z nim. Chociaż lubię też robic sobie wypady tylko sam na sam z moimi kijami. Wtedy się wyciszam absolutnie (2009/02/23 21:57)
ja czasem sobie robie wyprawe ze spinem miedzy jeziorkami przez las to taka wyprawa na caly dzien ok 20 km ale jest pieknie z tym ze max we trzech (2009/02/23 22:56)