Wyważenie wędki

/ 43 odpowiedzi / 2 zdjęć
Witam!
Pytanie do wszystkich -jak wyważyć wędkę.
Próbowałem kołowrotkiem ale musiałbym powiesić chyba półkilowca by mi moją wędkę wyważył (2.85m 3-15g Westin W4).
Próbowałem obciążeniem w rękojeści -poniżej uchwytu kołowrotka.
W pierwszym przypadku nie znalazłem odpowiedniego "kloca" a sam mam malutki kołowrotek Jasper Spin 500 (nowy dopiero na przyszły rok planuję).
W drugim -wyważyłem idealnie (nic nie bolało w nadgarstku!) starym wiertłem stalowyn długości 13cm i odpowiednim przekroju któwz umieściłem w rękojeści. Problem jest w tym przypadku z moim zdaniem pogorszeniem czułości zestawu (słabiej czuć brania) -wędka jest wytłumiona takie mam wrażenie. Jak Wy poradziliście sobie z tym możliwe wydumanym problemem?
Sith


Wyważenie zestawu spinningowego kołowrotkiem to mit. Najlepiej jak się może udać, to uzyskanie środka ciężkości na wysokości od 2 do 5cm przed przednim talerzykiem szpuli i to w zupełności wystarcza żeby nadgarstek nie ucierpiał, ale to jest osiągalne przy wędziskach lekkich i stosunkowo krótkich (do 240cm). Są niestety wędziska, szczególnie te powyżej 270cm długości, których w żaden sposób nie uda się wyważyć kołowrotkiem, a wieszanie 0,5-1kg betoniarki kompletnie mija się z celem. Najbardziej sensownym sposobem jest owinięcie dolnika tuż powyżej stopki taśmą ołowianą i oklejenie mocną taśmą samoprzylepną. Taki równoważnik łatwo zdjąć, zmienić nie uszkadzając wędziska.
Twój sposób wyważenia, faktycznie mógł zmienić czułość wędki, jak przypuszczam skutkiem długości tego obciążnika, ale nie jestem tego pewien, to tylko domysły. (2020/11/19 09:59)

kaziq


Hej! Dzięki za odpowiedź!
To oszczędzi mi zakup półkilowego PENNa.
Już usunąłem mój "patent" i mam wrażenie że czułość zestawu wzrosła. Co prawda wędka jest "gumowa" o akcji parabolicznej więc nie ma jakichś mitcznych "elektrycznych" doznań ale w porównaniu do stanu po przeróbce jest zdecydowanie lepiej. Wędka "leci na pysk" jednak strasznie i nadgarstek czuje różnicę po kilku godzinach łowienia.

Kombinuję nad metalowymi pierścieniami (odważnik-like) nakręcanymi na zatyczkę dolnika. To byłaby bardziej elegancka metoda Twojego pomysłu. (2020/11/19 11:08)

patryk-kociemba


Ja do bata wkładałem do środka odważnik odpowiedniej wielkosci, odkręcając dolną zatyczkę. (2020/11/19 11:11)

kaziq


no to podobnie jak u mnie -jednak w spinningu wszelkie "puknięcia" zostały przygaszone w ten sposób. Bez odważnika wędka "ożyła". (2020/11/19 11:22)

ryukon1975


Chcesz osiągnąć coś niewykonalnego skoro potrzeba do tego tyle żelastwa. Nikt tak nie robi a wszyscy łowią.
(2020/11/19 17:22)

kaziq


aaa no to ok. nikt tak nie robi. A ja gupi sugeruję się jakimiś poradami na forum o wyważaniu itp.
Skoro i tak wszystko jedno... mam 2 nadgarstki to jak się jeden sp..li to będę drugą ręką rzucał. Jak wszyscy. (2020/11/19 19:06)

barrakuda81


Jak wyważę mój 3 metrowy kij do 50 gram na szczupaki i Wisłę jakimkolwiek kołowrotkiem dam znać:-)Może ruski "delfin" z czasów socjalizmu dałby radę...Wyważanie krótkiej wędki jest możliwe, daje komfort i jest wskazane bo takim kijem często pracujemy, jigujemy itp robiąc to nierzadko z nadgarstka.Długi kij ma często długi dolnik który sam w sobie jest przeciwwagą...Mnie jak długi kij leci trochę na pysk nie przeszkadza.Z drugiej strony...Mojego Fenwicka 2.90 ,który wcale nie ma długiego dolnika jak na ogólną długość wywazyłem kołowrotkiem wielkości 4000 od Shimano i dało się ale nie walczyłem o to - samo wyszło jak to sparowałem:-)Czasem się da ale nie fiksowałbym się na tym punkcie a już na pewno nie pchałbym niczego w wędkę jeśli producent nie przewidział żadnych pierścieni doważających czy innych dziwnych patentów.Pozdrawiam. (2020/11/19 20:04)

ryukon1975


aaa no to ok. nikt tak nie robi. A ja gupi sugeruję się jakimiś poradami na forum o wyważaniu itp.
Skoro i tak wszystko jedno... mam 2 nadgarstki to jak się jeden sp..li to będę drugą ręką rzucał. Jak wszyscy.

Widocznie za delikatny jesteś do wędkarstwa. Po drugie po co dążć by kije i kołowrotki były lekkie i czułe? Po to by potem pchac w to 13 cm stalowego wiertła które waży więcej jak samo wędzisko? Ciekawe jeszcze jaka jego średnica. :) Wyważanie wyważaniem ale są jakieś granice rozsądku, może robisz jakiś błąd. (2020/11/19 20:58)

kaziq


...widocznie robię jakiś bląd i 13 cm chamskie wiertło w lekkim i czułym wędzisku poprawia komfort wędkowania i pozwala bezboleśnie rzucać przynętami od 1 do 25g cały dzień a "ą", "ę" owo (to samo) lekkie i czułe wędzisko renomowanej firmy za pierdylion bez wiertła zachowuje się jak młotek którym wbija się 4 calowy gwóźdź trzymając trzonek palcem wskazującym i kciukiem.
Hmmm - może jednak odkurzę Germinę 2,70 z włókne szklanego i kołowrotek DELFIN? Jakaś dobra żyłka "pińdziesiontka" polecasz?
---
--
- No właśnie wędka ma aż za długi dolnik. Mimo to nic on nie daje (przeciwwagi do blanku) bo jet pusty i lekki jak piórko. Stąd eksperyment z doważeniem który doskonale zbalansował zestaw ale miał opisane wcześniej inne skutki uboczne. Wędka ma 2,85 i jest lekka ale waga rozłożona jest tak że męczy. Dziwię się bo moją starą winklepicker 2,80 (którą używałem na spinning) łowi się (rzuca) zdecydowanie wygodniej.

To tak na marginesie jeśli chodzi o te wszystkie kosmiczne technologie XXI wieku. :( (2020/11/20 00:38)

ryukon1975


...widocznie robię jakiś bląd i 13 cm chamskie wiertło w lekkim i czułym wędzisku poprawia komfort wędkowania i pozwala bezboleśnie rzucać przynętami od 1 do 25g cały dzień a "ą", "ę" owo (to samo) lekkie i czułe wędzisko renomowanej firmy za pierdylion bez wiertła zachowuje się jak młotek którym wbija się 4 calowy gwóźdź trzymając trzonek palcem wskazującym i kciukiem.
Hmmm - może jednak odkurzę Germinę 2,70 z włókne szklanego i kołowrotek DELFIN? Jakaś dobra żyłka "pińdziesiontka" polecasz?
---
--
- No właśnie wędka ma aż za długi dolnik. Mimo to nic on nie daje (przeciwwagi do blanku) bo jet pusty i lekki jak piórko. Stąd eksperyment z doważeniem który doskonale zbalansował zestaw ale miał opisane wcześniej inne skutki uboczne. Wędka ma 2,85 i jest lekka ale waga rozłożona jest tak że męczy. Dziwię się bo moją starą winklepicker 2,80 (którą używałem na spinning) łowi się (rzuca) zdecydowanie wygodniej.

To tak na marginesie jeśli chodzi o te wszystkie kosmiczne technologie XXI wieku. :(
Skoro Ci nie pasuja nowe technologie a żelazo tak to przyspawaj go wiecej i po co te pytania?

(2020/11/21 17:19)

ryukon1975


Do- Kazimierza O... zrób taki trik,zrobiłem go w kiju,Cormoran Black Star CM ,2.70 i ćw 3-18 działa z każdym kołowrotkiem 🙂

Zrobiłeś? Czy on miał w oryginale dokładane obciążenie? Miałem taki kij i już w sklepie miał takie coś. (2020/11/21 17:21)

ryukon1975


Widzę że jest lekko przerobione ale jednak jak piszesz oryginał też miał podkładki do wyważania. W końcu stąd w dolniku ten gwint w który mogłeś wkręcić ten swój własny patent. (2020/11/21 21:14)

kaziq



Właśnie o takim czymś myślałem- Zamiast DO dolnika to ZA dolnik nakręcić. Muszę sobie skombinować tuleję pasującą zamiast korka i przegwintować.
Ale wcześniej pytanie -jak się łowi -lepiej?
Ja ostatnio wróciłem do teleskopowej 1,90m bo już łokcia tenisisty dostałem od tej mojej dłuższej wędki z technologiami z kosmosu. (2020/11/26 16:13)

Sith


Już od dawna omijam spinningi teleskopowe. Podobno ich konstrukcja i jakość jest znacznie lepsza niż przed kilkunastu lat, ale mimo wszystko dla mnie są bardziej toporne i cięższe od "składowych". Ostatnio zakochałem się w jednoelementowych 180-200cm (nie mam problemów z transportem w kombi). Jedynie przekraczające długością 200cm mam "dwuskładowe". (2020/11/27 09:28)

kaziq


no tak ale jak się nie ma co się lubi... ;)
Idealna wędka do wypraw rowerowych na nieznane miejsca. Lepiej mieć takie coś pod ręką niż nic.
Ostatni wypad -trzy rzuty : trzy szczupaki. Spokojnie -wszystkie wróciły do wody a jeden mnie tak poharatał że uznałem remis i skończyłem łowić :) Krew i pot ;)

A propo wyważania wędki. Okuma Ceymar CTX 40FD o wadze 283g polepszł trochę balans zestawu. Mimo to sprubuję dociążyć pierścieniami zam dolnik jak na zdjęciu wcześniej. (2020/11/27 18:05)

ergie1


Też tak ćwiczyłem, to najmniej inwazyjny, łatwy do zmiany ( chocby cieżaru) lub usunięcia. Kiedyś można było kupić kony Daiwy z wkręcanymi ciężarkami, wilkości 5 zł. To było świetne, mam taką na jednej wędce ( kupiłem u P.Matuszewskiego w Fishingcenter w Warszawie ). W zależności od ciężaru kołowrotka można zmieniać ciężarek w konie i wyważenie wędki. Fantastycznie to działam kij zmienia akcję radykalnie. Robi się elastyczny,ładujący. Ale uwaga : z ciężarkiem nie można przesadzić, bo wtedy blank "odciążony" może wpadać w wibrację nie gasnące, jak sinusoida i robi się niemiły w łowieniu, kluskowaty.

(2020/12/01 10:25)

ryukon1975


Fantastycznie to działam kij zmienia akcję radykalnie.

Naprawdę? Myślę a nawet jestem pewny że to niemożliwe by zmienić akcję kja poprzez dodanie ciężarka. Jeśli coś się zmieni to najwyżej jego waga. (2020/12/01 12:00)

ergie1


Witam. Kony z ciężarkami do wyważania wędki są dostępne u P.Matuszewskiego w Fishingcenter. Pozdrawiam (2020/12/01 12:42)

kaziq


akcji nie zmieni ale odczucie haptyczne jak na początku opisywałem zmienia jednak znacząco - zmienia na plus WYGODĘ rzucania oraz trzymania jeśli dociąży się odpowiednio. Lżejsze nie znaczy lepsze. Producenci prześcigają się w parametrach na papierze a wychodzi w praniu jaki badziew nieraz nam wciskają.
ergie1 -Wielkie dzięki za link!!! (2020/12/01 18:26)

ryukon1975


Zgadzam się że lżejsze nie znaczy lepsze. Jednak mam sporo wędek a miałem jeszcze więcej i jakoś nie przypominam sobie żebym musiał je dociążać. Zawsze udawało mi się je wyważyć odpowiednio samym kołowrotkiem. Może nie należy szukać winy w wędzisku tylko zbyt małym kołowrotku. Dziś jest bez liku modeli o masie 250-200 i mniej gramów. Tylko że one nie nadają się do niczego poza kijem podlodowym. Może jeszcze do kija o długości 150 cm i cw 5 g. (2020/12/01 19:10)

kaziq


ok .-mam kołowrotek o masie 285g. to za mało.
380g jest już prawie ok ale to już po prostu bezsensownie dużo jak na kołowrotek do lekkiego zestawu. Dlatego pomysły z dociążeniem dolnika. I jak pisałem pomogło na (inny) kołowrotek w wielkości 1000. Tylko (jak również pisałem) patent "zabił" mi czułość. Dlatego te pierścienie mogą być "złotym środkiem".
Wędka ma 285mm i waży 185g. (2020/12/01 20:39)

Sith


Zgadzam się że lżejsze nie znaczy lepsze. Jednak mam sporo wędek a miałem jeszcze więcej i jakoś nie przypominam sobie żebym musiał je dociążać. Zawsze udawało mi się je wyważyć odpowiednio samym kołowrotkiem. Może nie należy szukać winy w wędzisku tylko zbyt małym kołowrotku. Dziś jest bez liku modeli o masie 250-200 i mniej gramów. Tylko że one nie nadają się do niczego poza kijem podlodowym. Może jeszcze do kija o długości 150 cm i cw 5 g.
Krzysztofie, prawie zgadzam się z pierwszą częścią wpisu (MIKADO Chubster 305cm/3-15g wymagałby kołowrotka o wadze około 700g).
Natomista nie mogę się zgodzić z ostatnim zdaniem. Moja Pani do wędziska 168cm/1-7g używa kołowrotek DAIWA Fuego 1000 (hamulec do 4kg), który waży zaledwie 185g, a w pełni sprawdza się w zestawie UL.

(2020/12/02 07:26)