Witam
Woda należy do Okręgu Mazowieckiego.
Tak jak JKarp napisał ogrodzeniem nikt sie nie przejmuje i cisza raczej tylko po sezonie.
Całkowity zakaz wędkowania jest tam od kwietnia do końca maja (tak było w poprzednich latach), zobaczymy jak będzie w 2014 roku.
Obowiązuje strefa ciszy, można pływać tylko na silnikach elektrycznych, ale mało kto się tym przejmuje, zdecydowanie za mało kontroli.
Co do rybek.
Nie wiem jak z białorybem bo tylko tam spininguję.
Jeszcze 5 lat wstecz rano o świcie i przed wieczorem widać było jak drapieżnik żeruje po całym zbiorniku (woda się gotowała). Czasami aż serce mocniej biło, bolki skakało tuż przy łódce.
To dość chimeryczne łowisko, ale jak trafiłeś godzinę to czasami naprawdę się działo (nigdy nie spotkałem się aby drapieżnik brał tam cały dzień).
Najlepszy mój wynik na tym łowisku i jednocześnie w życiu to w około godzinę złowiłem 6 szczupaków (91, 87, 80, 75, 66 i 52 cm) - ale to było dawno temu. Pływałem od 5 rano i nic się nie działo około godziny 15:00 istny szał - trwał około godziny i potem znowu nic.
Takie właśnie było Gnojno - nic, nic i nic - przychodziła odpowiednia godzina i normalnie szaleństwo.
Woda naprawdę piękna, głębokie doły, wypłycenia, blaty uskoki - szczupaki takie od 70 do 80 cm nie były niczym nadzwyczajnym, zdarzały się bardzo często.
To było kiedyś, a teraz.... szkoda gadać.
Widać jeszcze że drapieżnik żeruje, ale to jest 5% tego co kiedyś.
Szczupaki to gównie pistolety. Kiedyś nikt się nie chwalił szczupakiem 80 cm - bo to była norma.
Teraz słychać czasami plotki że komuś się fartnęło bo złowił 80-kę :)
Na 4 wypady całodniowe w tym roku we trzech złowiliśmy na gnojnie 5 szczupaków - największy 55 cm :) - czyli nic.
Jest jeszcze tam sporo okonia, widać że łowią go sporo na troka - ale głównie mały.
(2013/11/19 16:45)
Dzięki wielkie za obrazowe ukazanie zagadnienia :)
jak dobrze pójdzie to jutro postaram się sprawdzić osobiście co słychać na Gnojnie.
Daj znać jak Ci poszło?