Zaloguj się do konta

Wypuszczanie ryb?

utworzono: 2012/09/27 21:12
JKarp

CześćPiotruś grzeczna prośba i zrobione :-)))))Jak zapewne sam to zauważysz ja nigdy nikogo nie atakuję za to, że zabiera ryby - sam uwielbiam ryby i czasem jakiś wypasiony leszcz kończy swój żywot na mojej patelni. Lecz zawsze mnie zastanawia dlaczego - dlaczego ci co zabierają ryby mają jakieś pretensje do tych co je wypuszczają ( w szczególności okazy ) dorabiając do tego jakieś ideologie o tym, że ryby giną. JK [2012-10-21 18:30]

Daniec

Witajcie

Chcę opisać Wam ciekawe zdarzenie.

Byłem dzisiaj nad Wisłą, na jednej z opasek. Testowałem cykady, które wydłubałem w ubiegłym tygodniu, uczyłem się rzucać multikiem. W pewnym momencie przychodzi miejsowy i zarzuca dwie gruntówki z koszyczkami. Po chwili słyszę dzwonek na jednej wędce i widzę że ma ok. 0.5kg leszczyka. Rozgląda się nerwowo, patrzy na mnie i jak wyślicie co robi?! I tu moje zaskoczenie, bo wypuścił tego leszczyka. Podchodzę do niego, a facet zaczyna mi się tłumaczyć, że był mały, a on to leszczy nie lubi.

Odpowiedziałem, że to jego sprawa, ale cieszę się, bo jest szansa, że ten leszczyk jeszcze podrośnie. Trochę się biedak uspokoił, ale bał się że jak zobaczę że wypuszcza to mu ch...ów poślę.

Ciekaw jestem dlaczego człowiek z obawą wypuszczał rybę skoro to niby zwolennicy C&R są tacy nawiedzeni i zajadli w swoim obłędzie?!

Pozdrawiam

[2012-10-21 19:03]

JKarp

CześćBo ten wędkarz jeszcze nie wie, że należy do elitarnej i super etycznej grupy wędkarzy ;-)Z czasem nie daj Boże zrobi się normalny i nawet leszczyk 20 dkg będzie pożądanym łupem :-)JK

[2012-10-21 19:14]

BartekD

Tylko C&R ... ZAWSZE! [2012-10-21 19:21]

gelooo

sory kolego Kragan ale masz chyba jakąś gorączkę, zastanów się trochę nad tym co mówisz. To teraz wszystko tylko dla bogatych ma być ? Szkoda słów  
[2012-10-21 19:49]

Iras1975

Tylko C&R ... ZAWSZE!


Wędkarz początkujący i pewnie na tym etapie pozostanie. [2012-10-21 19:58]

Piotr 100574

CześćPiotruś grzeczna prośba i zrobione :-)))))Jak zapewne sam to zauważysz ja nigdy nikogo nie atakuję za to, że zabiera ryby - sam uwielbiam ryby i czasem jakiś wypasiony leszcz kończy swój żywot na mojej patelni. Lecz zawsze mnie zastanawia dlaczego - dlaczego ci co zabierają ryby mają jakieś pretensje do tych co je wypuszczają ( w szczególności okazy ) dorabiając do tego jakieś ideologie o tym, że ryby giną. JK

dziękuję koledze :))))))))),a czemu niektórzy mają pretensje ,hmmmm no cóż ,nie wiem,ja mam zawsze pretensje i zawsze będę miał do osób które wpisują swoje mądrości takie jak ,wyzywanie kolegów od morderców po wstawieniu przez nich zdjęcia ryby zabieranej do domu ,takich ludzi nie toleruje :))))))nie powinno się pisać głupich komentarzy pod czyimś zdjęciem no chyba że to jest oszust podający nieprawdziwe dane ryby i dostający za to nagrody lub ktoś kradnący czyjeś zdjęcie ,pozdrawiam Janusz
[2012-10-21 21:10]

turu82

Niektórzy łowią i biorą wszystko, niektórzy łowią i biorą czasem, niektórzy łowią i wypuszczają wszystko, ott cała polityka .Ja sie zaliczam do drugiej grupy. [2012-10-21 22:59]

pawelz

Kol. NAMOR59 napisal cos takiego:
"Żeby było jasne, powiem że ja też wędkuję. I tak jak Mariusz zabieram złowioną rybę z łowiska. Ale złowię 1 lub 2 i składam wędki. Jak mam czas to pozostaję jeszcze nad wodą ale nie okaleczam już niepotrzebnie kolejnych ryb."

Ciekaw jestem tych wypraw. Jedzie gosc np 100-200 km na ryby, w 5 min lowi np. 2 miarowe szczupaczki (powiedzmy 55 cm) i co ?. Wraca do domu ?. Kiedys mialem podobna sytuacje na pewnym prywatnym lowisku. Jechalismy z kumplami 250 km na teczaki. Wolno bylo zabrac 3 ryby i wlasciciel raczej nie pozwalal wypuszczac ryb. Po okolo 30 min zapiolem 3 rybe. Musialem sie naprosic straznika, zeby pozwolil wypuszczac mi ryby. Na szczescie zgodzil sie, a nie bylo to lowisko w stylu typowego burdelu. Bylo to spore wyrobisko po kopalni piachu i zlowienie 3 ryb wcale nie bylo proste. Ale "pech" chcial ze mi sie trafilo.
[2012-10-22 09:12]

skryty

Tylko C&R ... ZAWSZE!


Wędkarz początkujący i pewnie na tym etapie pozostanie.



co kolego sugerujesz, że początkujący wypuszczają wszystkie ryby, a doświadczeni "biją w łeb" co popadnie, nie przepuszczając nawet żabie?. Czy chodzi Ci o to, że jeśli chłopak wypuszcza wszystkie ryby to, jeśli jest rzeczywiście początkującym nie nabierze doświadczenia w wędkowaniu? no nie wiem co jeszcze..., może jest początkującym i na tym etapie zostanie bo jeździ nad wodę przykładowo komarkiem, a nie kolarzówką bez błotników:)

[2012-10-22 10:55]

Iras1975

Miałem okazję poznać kilku młodych karpiarzy, na siłę starają się robić z siebie nokillowców, a w stosunku do zabierających są mało przyjemni, szczególnie w towarzystwie starszych karpiarzy. Nawet nie wyobrażasz sobie, jak u takich ludzi gwałtownie zatrzymuje się rozwój umysłowy. Każdy łowiący inną metodą niż na kulki jest dla nich mięsiarzem i nawet nie myślą o tym czy łowiący np na spławik wypuści ryby. Tak mają zakodowane w głowach. Być może kolega jest trochę inny(oby), ale takimi krzykami przypomina palantów których poznałem. [2012-10-22 11:23]

JKarp

Miałem okazję poznać kilku młodych karpiarzy, na siłę starają się robić z siebie nokillowców, a w stosunku do zabierających są mało przyjemni, szczególnie w towarzystwie starszych karpiarzy. Nawet nie wyobrażasz sobie, jak u takich ludzi gwałtownie zatrzymuje się rozwój umysłowy. Każdy łowiący inną metodą niż na kulki jest dla nich mięsiarzem i nawet nie myślą o tym czy łowiący np na spławik wypuści ryby. Tak mają zakodowane w głowach. Być może kolega jest trochę inny(oby), ale takimi krzykami przypomina palantów których poznałem.



CześćZ przykrością ale potwierdzam ten fakt. Ma taki jeden z drugim siatkę na motyle zamiast podbieraka, matę chyba na płotki ( taka duża ), kołowrotki i wędki błyszczą bo nówki sztuki co sezon kupowane, karp skacze im na macie jak za przeproszeniem wesz na grzebieniu ale jak ktoś tam wziął leszczyka to tak psioczyli aż mi było głupio. Dopiero jak powiedziałem, że przecież ma do tego prawo i na dokładkę poradziłem żeby jednak kupili duży podbierak i dużą matę jakoś się uspokoili.Na całe szczęście, takich nokilowców jest ułamek.JK [2012-10-22 13:27]

skryty

no niestety zawsze jakiś palant nad wodą się znajdzie, rzeczywiście niektórzy chyba mogą zatrzymać się na pewnym etapie rozwoju i cały czas pozostać "początkującymi"
[2012-10-22 13:36]

Iras1975

Tak, ale przez ten właśnie ułamek wstyd spada na innych karpiarzy i to oni ponoszą winę za to, że inni wędkarze spoglądają krzywym okiem na wędkarstwo karpiowe. [2012-10-22 13:43]

Daniec

Witam

Przyznaję bez bicia, że sam również o takich gnojach słyszałem, którym więcej czasu zajmuje bieganie po brzegu i sprawdzanie czy inni wypuszczają ryby niż samo łowienie, ale na moje, albo raczej na ich szczęście, nie spotkałem takich osobiście.

Chylę czoła ze wstydu, ale przyznaję, że wśród zwolenników C&R bywają idioci!

Sam natomiast doświadczyłem przegięcia w drugą stronę.

Łowiąc w środku miasta w jeziorku parkowym miałem karpia ok. 12kg. Oczywiście zrobiło się zbiegowisko i takie tam cyrki - bo na moje nieszczęście karp wziął mi ok. 6 rano.

Gdy już chciałem wypuścić karpia, podbiegł do mnie wędkarz, który obok łowił i zażądał abym mu oddał rybę skoro i tak ją wypuszczam.

Najpierw grzecznie odpowiedziałem, że widzę że ma wędki to sobie może sam złowić.

Niestety to nie poskutkowało - złapał mnie za szmaty i oznajmił "dawaj ch...ju rybę, bo ci za...bie"

Odpuścił dopiero jak sięgnąłem po prawie metrową maczętę, ale wszystkim napotkanym żalił się, że "ten głupi ch..j wypuścił takiego karpia".

Od dłuższego czasu łowię w miejscach odludnych i na szczęście już nie mam styczności z takimi typami, bo pewnie w końcu użyłbym tej maczety.

Pozdrawiam

[2012-10-22 15:26]

moim zdaniem niestety ale cześć karpiarzy to  gadżeciarze ,często bogacze którzy nakupują bardzo drogiego sprzętu tylko po to żeby potem nad wodą się wywyższać tratując łowiących na inne metody ( zresztą innych karpiarzy też )jako kogoś gorszego  a NO KILL to dla nich moda a tak naprawdę mają wyj... na zdrowie karpia ,łowią głównie na komercji a tygodniowa zasiadka na dzikiej wodzie często z jednym braniem lub nawet nie :) to dla nich głupota . szkoda tylko jak ktoś wyżej zauważył że potem przez takich ludzi inni wedkarze mają złe zdanie o wszystkich karpiarzach.
[2012-10-22 15:45]

NAMOR59

Kolego JKarp cieszę się że sobie tutaj pogawędziliśmy i pomimo różnicy zdań żaden z nas pozostałym nie ubliżał i nie rzucał bluzgami. Przecież pogadać  zawsze można a to że na różne tematy różni  ludzie mają odmienne zdanie to chyba normalne i myślę że to nawet dobrze. Byle dyskutować w sposób cywilizowany nie urągający nikomu.
A tak nawiasem mówiąc taki szczupaczek potraktowany dwoma kotwicami spotkania z człowiekiem nie  zalicza do przyjemnych chociaż później zostanie wypuszczony.
Chciałbym żeby to był ostatni mój wpis w tym temacie dlatego jeżeli pozwolisz pierwszy wyciągnę rękę do zgody. Mam nadzieję że jej nie odrzucisz i nie poślesz mnie do diabła.
 Życzę Ci wspaniałych okazów.
Cześć!
Może kiedyś nie wiedząc o tym spotkamy się nad wodą?
[2012-10-22 17:34]

JKarp

Kolego JKarp cieszę się że sobie tutaj pogawędziliśmy i pomimo różnicy zdań żaden z nas pozostałym nie ubliżał i nie rzucał bluzgami. Przecież pogadać  zawsze można a to że na różne tematy różni  ludzie mają odmienne zdanie to chyba normalne i myślę że to nawet dobrze. Byle dyskutować w sposób cywilizowany nie urągający nikomu.
A tak nawiasem mówiąc taki szczupaczek potraktowany dwoma kotwicami spotkania z człowiekiem nie  zalicza do przyjemnych chociaż później zostanie wypuszczony.
Chciałbym żeby to był ostatni mój wpis w tym temacie dlatego jeżeli pozwolisz pierwszy wyciągnę rękę do zgody. Mam nadzieję że jej nie odrzucisz i nie poślesz mnie do diabła.
 Życzę Ci wspaniałych okazów.
Cześć!
Może kiedyś nie wiedząc o tym spotkamy się nad wodą?

CześćMiło mi, że mogłem pogadać z Kimś kto ma zupełnie inne spojrzenie na wędkowanie lecz jak zauważyłeś to Ty i ja również nie potrzebne są scysje. To, że każdy z nas ma inne zdanie nie stanowi przeszkody w naszej wirtualnej znajomości a może i jak piszesz kiedyś, gdzieś się spotkamy ( a może już tak było ) :-)))Ja również podaję Ci rękę :-))) na zgodę.Pozdrawiam JK [2012-10-22 17:56]

A gdyby tak pozwolić ludziom dokonywać wyboru w autonomiczny i niezależny sposób, bez tych wszystkich uszczypliwości, złośliwości, haseł i nadętego populizmu?! Może niech każdy decyduje za siebie i niech drugiemu nie narzuca swoich poglądów w tej sprawie?

Ja sam nie jestem z tych, co wszystko wypuszczają, ale to mój niezawisły wybór. Rozumiem też tych co wypuszczają i chwała im za to, maja do tego pełne prawo tak jak ja mam prawo zabierać.

I nic jednym do drugich i vice versa. Równowaga... ale tylko wtedy, kiedy nikt nie nawraca przeciwnika w chorobliwy i maniakalny sposób. 

[2012-10-23 17:00]

NAMOR59

CześćMiło mi, że mogłem pogadać z Kimś kto ma zupełnie inne spojrzenie na wędkowanie lecz jak zauważyłeś to Ty i ja również nie potrzebne są scysje. To, że każdy z nas ma inne zdanie nie stanowi przeszkody w naszej wirtualnej znajomości a może i jak piszesz kiedyś, gdzieś się spotkamy ( a może już tak było ) :-)))Ja również podaję Ci rękę :-))) na zgodę.Pozdrawiam JK

Dzięki i do miłego.
[2012-10-23 19:44]

adam-konopnicki

Masz racje, ale widac ze ten typek to stary mięsiarz ! Z takimi się nie dyskutuje ! Nie ma co jeść?! To niech wy***rdala do roboty ;) [2012-10-29 12:56]

adam-konopnicki

Jak nie masz za co jeść to polecam zamiast iść na ryby wizytę w Pośredniaku ;) I właśnie dzięki takim ludziom jak Ty jest w Polskich wodach tak jak jest, bo Wasza mentalność się szybko nie zmieni.  [2012-10-29 12:59]

wirefree

Taa a Pan szanowny jak ma co jesc to po co ryby meczy ? Dla sportu ? [2012-10-29 14:15]

pawelz

Taa a Pan szanowny jak ma co jesc to po co ryby meczy ? Dla sportu ?


Nie wiem jak on, ale ja lowie dokladnie z tego samego powodu co Ci co jedza.
Dla przyjemnosci. Bo nie wmowi mi nikt,ze gosc ktory zabiera rybe, robi to z glodu. Ze bez tego nie przezyje. Zabiera, bo odczuwa w tym jaks przyjemnosc. Czy to pochwalenia sie przed rodzina, znajomymi itp, czy to z jedzenia (ryby mu smakuja). Nie sadze aby jakikolwiek wedkarz w Polsce lowil z biedy i z musu.
Tak wiec gadanie, ze po co lowic jak sie nie je, jest dla mnie bez sensu i jesli ktos uwaza ze jest lepszy bo zjada nie zadaje niepotrzebnie cierpienia, niech sie zastanowi w czym ta jego przyjemnosc jest lepsza od tej u "wyznawcow" C&R.
[2012-10-29 15:30]

wirefree

Ci od C&R to typowy produkt telewizji poprostu wmowili im ze beda sportowcami i dlatego maja sie tak zachowywac jak im kaza a do tego maja miec super sprzet reklamowany przez nich.  



[2012-10-29 15:46]