Witam wszystkich wedkarzy.Potrzebuje porady odnosnie wedkowania w Norwegii,a mianowicie jakie potrzebne sa pozwolenia,licencje,okregi,ceny.W zasadzie wszystkie informacje dotyczace LEGALNEGO wedkowania w tym malowniczym kraju.Ja przebywam okolo 50 km.od Oslo w niewielkiej miejscowosci Årnes.Jesli tylko cos wiesz pisz.
Myślę że zdecydowanie szybciej i pewniejsze informacje uzyskasz w Norwegii a nie tu.Na morzu nie potrzeba żadnych zezwoleń a jak jest na śródlądziu??? Dowiedz się w najbliższej kommune. (2009/06/03 10:44)
Na morzu i fiordach nie potrzebujesz nic, a inne rzeczki, jeziorka, których tam pełno - jak już stwierdził mój przedmówca - do kommuny. Ale stary, mieszkasz pod Oslo, to po co Ci inne łowiska. W Drammen w ujściu rzeki do fiordu łowiłem piękne dorsze i łososie, nawet w porcie w Oslo nie ma problemu z rybą, nie wspomnę juz o łowieniu w fiordach Bergen, ech, nie uraczysz takich wrażeń w naszej Polandii. W Norwegii to nawet "niedzielni" lub całkowici laicy łowili taaakie ryby.... Powodzenia. (2009/06/03 11:11)
Wielkie dzieki Sacha,chyba masz racje najpewniej bedzie udac sie do najblizszego kommune.Wiesz moze cos o tym ze mozna pozwolenie wykupic poprzez wyslanie sms-a pod odpowiedni nr.? Piszesz ze na morzu nie potrzeba zadnych zezwolen,a ja slyszalem ze jednak jest potrzebne przynajmniej na Fiordy,ale wszystkiego dowiem sie na miejscu.Jeszcze raz dzieki i pozdrowienia z Norwegii. (2009/06/04 10:39)
Wielkie dzieki Irus369,chyba masz racje najpewniej bedzie udac sie do najblizszego kommune.Wiesz moze cos o tym ze mozna pozwolenie wykupic poprzez wyslanie sms-a pod odpowiedni nr.? Piszesz ze na morzu nie potrzeba zadnych zezwolen,a ja slyszalem ze jednak jest potrzebne przynajmniej na Fiordy,ale wszystkiego dowiem sie na miejscu.Ja wlasnie jestem no moze nie niedzielnym ele zapalonym poczatkujacym wedkarzem i tak sobie mysle ze tu w Norwegii jest idealne miejsce dla takich laikow jak ja,a to z powodu mnogosci ryb mozna sobie niezle potrenowac.Jeszcze raz dzieki i pozdrowienia z Norwegii. (2009/06/04 10:51)
Oj tak, nie tylko potrenujesz, ale i przeżyjesz zapewne masę przygód z rybą w tle, to jest właśnie ta różnica z Norwegią, że tam jest ryb więcej jak wędkarzy:-)). Połamania... (2009/06/04 11:35)
Pracowałem pięć lat w Norwegii i sporo łowiłem.Licencje potrzebne są na jeziora i rzeki natomiast w fiordach i na morzu opłat niema.Nikt niepyta na ile wędek łowisz ,wazne żebyś stosował się do ich zasad. Kary są bardzo wysokie bo to państwo "policyjne"Ryb jest do bólu ale niezawsze biorą.Jak chcesz to pogadamy na ten temat. (2009/06/04 17:22)
Nasze krajowe kopyta! Dorsze wariują na ich widok:-)). Dłubałem zimą takie kabany 3-6kg z ujścia rzeczki do fiordu w Drammen, nawet na płyciznach (1-2m) siedziały i widziałeś jak kopyto znika w paszczy. A potem już tylko ten piękny moment kopnięcia i wisi:-)). Ech, przeżyłbym to jeszcze raz. (2009/06/12 19:29)
irus napisz mi wiecej informacji gdzie dokladnie lowiles te piekne sztuki ja narazie lowie tylko szczupaki na jeziorku ale chce pojechac na dorsza a w dramen to gdzie juz kolo wyspy czy blizei ipo ktorej stronie (2009/06/12 21:38)
Krasy, znajdę chwilę, rzucę okiem na mapy Drammen, żeby skojarzyć tamten teren i jakieś dokładniejsze namiary ci dać. Z dużej estakady nad rzeką się zjeżdżało w lewika, na lewym brzegu rzeki (w kierunku ujścia - oczywiście) jest jakiś terminal samochodowy, przeładunkowy i inne charakterystyczne budowle portowe, po drugiej stronie hale i jakaś fabryka, nie pamiętam dokładnie. Zrobię retrospekcje i dam znać:-). (2009/06/13 00:07)
Odżyły wspomnienia:-)). Krasy, jak lecisz główną drogą E-18 na Tonsberg, z estakady nad rzeką w Drammen zjeżdżasz w prawo, następnie kierujesz się pod estakadą na drogę 319 na Svelvik, gdy już jesteś na 319, to mamy Havnegata i jadąc obserwujesz lewą stronę, pomiędzy halami portowymi powinna być dosyć szeroka wcinka z bezpośrednim dojściem do wody, a gdy spojrzysz przed siebie na przeciwległy brzeg, zobaczysz terminal z setkami nowiutkich furek na nabrzeżu, to będzie prawy brzeg wyspy, a ty łowisz od lądu na Havnegata. Zresztą bez mapy nie ogarniesz, bo te drogi to tam mają zakręcone. Ponadto jadąc dalej na Svelvik, jedziesz wzdłuż wody, więc miejscówek jest pod dostatkiem. Jak Ci się uda trafić i coś połowić, daj znać. Powodzenia. (2009/06/13 10:18)
irus wielkie dzieki wiem gdzie to jest jezdzilem w tamte okolice po skrzynki na warzywa pojedziemy tam po niedzieli bo w poniedzialek przyjezdza kumpel i dowiezie troche sprzetu a dzis jedziemy na szczupaki na jeziorko a z tymi dorszami to jak ze slodkimi rybami biora rano i wieczorem w gestji doswiadczenia to nie mam za wielkiego i tak wypytuje a technika to jak ze szczupakiem prowadzenie przynety i reszta napisz mi jeszcze czy cos specjakistycznego potrzebuje to dokupie narazie dzieki wielkie jak cos ulowie to dam znac. (2009/06/13 12:57)
Raczej jak z sandaczem. Ja stosowałem techniki sandaczowe, czyli opad, podszarpywania albo na obrotach, nawet kopnięcia były podobne, tylko, że mocniejsze. Piękna sprawa. Nie wiem jak teraz z dorszem, ale chyba cienko, o tej porze roku to makrela wychodzi raczej, natomiast w zimie będzie na bank. (2009/06/13 13:27)
Aha, no i raczej faktycznie rano i wieczorem, bo to ogólnie najatrakcyjniejsze pory dnia do wędkowania, ja przynajmniej się tego trzymam. Powodzenia i aż zazdroszczę:-) (2009/06/13 13:29)
makrela lubi... wszystko, tj. złowisz ją i na żywca, na spinning, na trupka albo krewetkę z gruntu, fajna ryba do łapania i wędzenia... i tylko do tego. Jest jeszcze jedna metoda, tzw, "piórka" - ja znam to tylko z tej nazwy, bo łowilem tak makrele i seabassy na morzu w Szkocji. Na półtorametrowym odcinku linki czy żyłki masz dowiązanych kilkanaście haków z błyszczącymi piórkami(dostajesz w sklepie gotowe zestawy i dowiązujesz do żyłki), ale w Norwegii tego nie stosowałem, tam łapałem na szproty i krewetki. Na tamtej miejscówce w drammen możesz dostać łososia, moi kolesie łapali takie do 1,5kg i ładnie się czepiały obrotówek. Mnie jakoś nie brały, za to dorsze przeciwnie:-). Ale dorszyk ruszy się pomału od września, chyba, że na pełnym morzu by brał. (2009/06/13 18:04)
dzieki bylismy na szczupaku ale drobnica sama oczywiscie zabralismy 5 szt takich po 0.5 kg i juz na patelni zakonczyly i w ocet pozdrowienia dla ciebie irus (2009/06/13 23:32)