Pomysł dobry.
Na początek znajdź w internecie taką jednostkę: coś tam kiedyś słyszałem, że z Łeby, Władysławowa lub z Helu takie wyprawy są organizowane. Wrażenia z morza to dla mnie bajka. Dla innych jest różnie, czasami trzeba nakarmić rybki, a przy tak długim rejsie na pewno się to zdarzy niejednemu, tym bardziej, że i wzmocnionej herbaty należy się napić - oczywiście z rozsądkiem. Przestroga- jak znajdziesz ekipę, która jedzie się pobawić, a nie na ryby, to duże prawdopodobieństwo, że spłyniecie (za karę) szybciej.
Co do cen mogę się domyślać, że waha się od 500-800 zł. Tu kutry serwują posiłki i co nieco. Konkretna oferta to tylko z szyprem. Masz kasę to masz wszystko. Ja jednak proponuję wypłynąć na początek na 24 h i zobaczycie jakie to wrażenia. Ręce będą boleć, niezależnie czy ryby biorą, czy też nie.
Dla mnie morze to coś na co zawsze czekam z utęsknieniem.
Na koniec skromna uwaga. Aby zamówić taki kuter, to należy to robić co najmniej pół roku wcześniej. Teraz sklepy wędkarskie się wycwaniły i zamawiają terminy jak leci- prawie po kolei. Ja zamawiałem 2 dni (sobota i niedziela) w grudniu, to już do czerwca nie było miejsc na dobrych (sprawdzonych) kutrach we Władysławowie. Tak się porobiło. Do tego dochodzi pogoda, która średnio co drugi zaplanowany wyjazd niweczy.
To tyle moich spostrzeżeń. Jeśli pomogłem to fajnie.
PS.
Trudno znaleźć zgraną paczkę, a jeszcze trudniej sfinalizować wyjazd z nimi i trafić przy tym na pogodę.
Powtórzę to co napisał @giaur27.JamesCook - fachowo, sympatycznie i z klimatem. Jednostka nieduża więc łatwo o organizację wyprawy w własnym sprawdzonym gronie.Na dowód załączam relację i namiar
relacjahttp://grodzkie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=108&mode=thread&order=0&thold=0
namiarhttp://www.rejsy-statkiem.pl/
połamania i pozdrawiamT
Z armatorem, jeżeli jest dobry to za bardzo nie da się negocjować. A dosz złowiony w grudniu, styczniu czy lutym jest..
(2012/01/01 17:27)