No byliśmy i wróciliśmy. Zimno było rano (-4 st. C). Był spławik 2g na bacie 4m (cisza), feeder (zanęta leszcz rzeka, czerwona) i nic. Jakieś skubnięcia były, ale na tym się kończyło... Najbardziej pasowało mu zarzucanie, więc może wezmę swojego starego spina, nieco główek dokupię i może się wybierzemy pobiczować wodę. Poza tym musi się cierpliwości nauczyć...Każdy musiał się tego nauczyć w naszym hobby :) (2013/10/21 13:55)