Do kolegi Koles. Mam pytanie od nośnie zestawu na sandacza jaki stosuje (chyba że te wszystkie sztuki prezentowane to na spinning) ponieważ ostatnio też bardzo lubię wieczorne zasiadki na mętnookiego i mam problem z wyczepianiem sandaczy ponieważ praktycznie każdy jak już go wyholuję to ma kotwiczkę podwójną (na takie łowię) wbitą aż głęboko w przełyku i nie idzie ich wypiąć - tak żeby ryba przeżyła. Dziś wyszukałem specjalne haki WORM 36 na sandacza muszę je przetestować. A ostatnio często się łowią sztuki poniżej wymiaru i je wypuszczam choć wymiarowe też w większości lądują w Wisełce z powrotem i jak tak się zapnie to tylko jedyne wyjście to odciąć przypon i zostawić hak w rybie (gdzieś ostatnio czytałem że lepiej tak zrobić a hak po jakimś czasie i tak skoroduje od soków trawiennych ryby - były nawet zdjęcia haka wyjętego z sandałka) - sandacz to delikatna ryba pomimo drapieżnego trybu życia. Proszę o jakieś sugestie i porady.
Ja niczego nowego Ci nie poradze, łowie tylko na pojedyncze haki, a to że czasem ryba połknie głeboko , no cóż tego nie da się wyeliminować, nie zawsze zatnie sie w tempo, jesli ryby wypuszczasz i zależy Ci na ich kondycji to może używaj haków bez zadziora , albo zadziory dociskaj do grota. tyle ,że jak wiesz tego typu haczyki nie wybaczają zbytnio błedów podczas holu ale tragedii tez nie ma, przy poprawnym holu są też pewne. (2012/07/14 16:31)