Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Ja to dzięki koledzy Krzyżacy z Torunia,wypisuje się z tej Grupy,jak nikt nie może pomóc,a jest w innych wątkach to po co ta strona.
Dzisiejszy trzygodzinny wypad przed pracą na rybki. Szczupły i dwa przyłowy w postaci dorodnych leszczy na spinning:) Zobaczymy co przyniesie dzisiejsze popołudnie i jutrzejszy dzień na który się nastawiam pozytywnie:) A jak u was koledzy>?
Prezentuje galerie. Oczywiście nie muszę pisać że wszystkim rybkom zwracam wolność:)
Ja to dzięki koledzy Krzyżacy z Torunia,wypisuje się z tej Grupy,jak nikt nie może pomóc,a jest w innych wątkach to po co ta strona.
Leszczyki na spinn też z dzisiaj.
No Mariuszu niestety Ci nie poradzę konkretnego sprzętu ale z tego co widzę na Wiśle można wywnioskować że wędkarze dzielą się na dwie grupy: ci co dużo pływają aktywnie szukając ryby i robiąc po kilkanaście a czasem i dziesiąt kilometrów. I ci używają mocnych silników. Oraz tych co mają jakieś pyrpka i jest on im potrzeby do dopłynięcia na góra 3-4 miejscówki. Bez presji na czas. Oczywiście też na to ma wpływ zasobność portfela. Ale pierw musisz zastanowić się jak chcesz łowić. PS. Wisła jak sam wiesz jest dużą rzeką i faktycznie do bezpieczniejszej łódki czyli min. 4,5 m potrzeba co najmniej 10 KM "rozruszniczka" ;) aby popływać konkretniej. Pozdro!
No Mariuszu niestety Ci nie poradzę konkretnego sprzętu ale z tego co widzę na Wiśle można wywnioskować że wędkarze dzielą się na dwie grupy: ci co dużo pływają aktywnie szukając ryby i robiąc po kilkanaście a czasem i dziesiąt kilometrów. I ci używają mocnych silników. Oraz tych co mają jakieś pyrpka i jest on im potrzeby do dopłynięcia na góra 3-4 miejscówki. Bez presji na czas. Oczywiście też na to ma wpływ zasobność portfela. Ale pierw musisz zastanowić się jak chcesz łowić. PS. Wisła jak sam wiesz jest dużą rzeką i faktycznie do bezpieczniejszej łódki czyli min. 4,5 m potrzeba co najmniej 10 KM "rozruszniczka" ;) aby popływać konkretniej. Pozdro!
No właśnie nie łudziłem sie zbytnio że na 5KM popływam, myślałem że w okolicach 10KM trzeba zacząc kombinacje. Do 13.5 KM nie musze robić patentu i dobrze byłoby gdyby silnik do tej mocy był wystarczający, bo nie mam zamiaru zawracać sobie gitary wyrabianiem kolejnego zbytecznego świstka. A co do obszaru, to do Włocławka nie bede sie zapuszczał ;-) w gre wchodzi odcinek mniej więcej do ujścia Tołrzyny czyli okolice Otłoczyna max, od szyjki Portu począwszy. Zobaczymy !!!! póki co czekam na sugestie od Kolegów. Dzieki Tomas pozdrawiam
10KM to już konkretny silniczek,w zupełności Tobie wystarczy.Ja przez jakiś czas używałem Jonsona 4,5 konika na wypad 20 km,dawał radę pchając dżonkę 6,5m.Powrót z połowów troszkę się dłużył (pod prąd),ale nie było tak tragicznie ;-) Na pewno patentu nie będziesz musiał robic.Pozdrawiam z Włocławka.(2012/06/04 19:27)
5-tke mam na jeziorze ale nigdy nie probowałem jej na Wisle bo ''łupiny'' nie mialem odpowiedniej, wydaje mi sie , że ta dycha powinna ogarniać łódke 4m z kawaleczkiem. pozdrawiam (2012/06/04 20:51)No Mariuszu niestety Ci nie poradzę konkretnego sprzętu ale z tego co widzę na Wiśle można wywnioskować że wędkarze dzielą się na dwie grupy: ci co dużo pływają aktywnie szukając ryby i robiąc po kilkanaście a czasem i dziesiąt kilometrów. I ci używają mocnych silników. Oraz tych co mają jakieś pyrpka i jest on im potrzeby do dopłynięcia na góra 3-4 miejscówki. Bez presji na czas. Oczywiście też na to ma wpływ zasobność portfela. Ale pierw musisz zastanowić się jak chcesz łowić. PS. Wisła jak sam wiesz jest dużą rzeką i faktycznie do bezpieczniejszej łódki czyli min. 4,5 m potrzeba co najmniej 10 KM "rozruszniczka" ;) aby popływać konkretniej. Pozdro!
No właśnie nie łudziłem sie zbytnio że na 5KM popływam, myślałem że w okolicach 10KM trzeba zacząc kombinacje. Do 13.5 KM nie musze robić patentu i dobrze byłoby gdyby silnik do tej mocy był wystarczający, bo nie mam zamiaru zawracać sobie gitary wyrabianiem kolejnego zbytecznego świstka. A co do obszaru, to do Włocławka nie bede sie zapuszczał ;-) w gre wchodzi odcinek mniej więcej do ujścia Tołrzyny czyli okolice Otłoczyna max, od szyjki Portu począwszy. Zobaczymy !!!! póki co czekam na sugestie od Kolegów. Dzieki Tomas pozdrawiam10KM to już konkretny silniczek,w zupełności Tobie wystarczy.Ja przez jakiś czas używałem Jonsona 4,5 konika na wypad 20 km,dawał radę pchając dżonkę 6,5m.Powrót z połowów troszkę się dłużył (pod prąd),ale nie było tak tragicznie ;-) Na pewno patentu nie będziesz musiał robic.Pozdrawiam z Włocławka.
Ja mam Kolege który tez plywal 6-cio metrówką po Wisełce i miał silnik koło 5KM i se chwalił.