30 m2 :) nie 300.
Do 30 m2 możesz kopać bez zezwoleń.
(2011/04/09 22:12)racja 30m2 mała literówka sie wkradła,człwiek nerwowy palce drżące i wogóle... (2011/04/10 05:37)30 m2 :) nie 300.
Do 30 m2 możesz kopać bez zezwoleń.
Dzięki za odpowiedz. A nie wiesz jaką można głębokość zrobić ??? (mnie by interesowała głębokość około od 1,5m do 2m)
dzięki z góry!!!
Nie musisz podawać głębokości, jedynie powierzchnię więc bez problemu kop na 2 metry albo i wiecej co zresztą będzie lepsze dla ryb w zimę. Mniejsze prawdopodobieństwo przyduchy.
(2011/04/12 22:15)Tak nie można. Powyżej 30m2 to pozwolenie na budowę i pełny projekt
Niestety poronione przepisy , żeby na własnej działce czy ogrodzie trzeba starać się o zezwolenia , projekty . Sam mam duzy ogród(tylko trawka) mógł bym sobie taki staw wykopać, ale nie musze miec pozwolenie, szkoda pieniędzy na durne projekty.
Tak to już dawno bym łowił na swoim około 15 na 7 m stawku:)
(2011/04/13 09:32)Mam jeszcze jedno pytanie???
morzna wykopać dwa oczka po 20m3??? (między jednym a drugim oczkiem 2m odstepu)
Dzięki z góry!!!
(2011/05/01 12:52)a może wiecie ile kosztują plany na taki mały stawik???
(2011/05/07 14:19)
a może wiecie ile kosztują plany na taki mały stawik???
Jeżeli ma to być staw, a nie jak piszesz oczko wodne to możesz zrobić większy niż 30m2, oczko wodne ma szczelne dno i ściany tak jak basen. Tylko w zgłoszeniu w starostwie powiatowym musisz napisać, że nie będzie to staw hodowlany tylko, że będziesz go robił dla polepszenia stosunków wodnych na własnej działce. W zależności od starostwa powinno przejść bez problemów, a że potem sobie zarybisz to już twoja sprawa jeżeli chcesz go używać rekreacyjnie, a nie zarobkowo to nikt się czepiać nie będzie. Jeżeli powiesz mi jakie starostwo jest dla Ciebie właściwe mogę sprawdzić czy to co napisałem przejdzie. W razie jakichkolwiek pytań pisz do mnie wiadomość.
pozdrawiam
(2011/05/16 09:45)Kopać i się nie przejmować - jeśli tylko nie masz "życzliwych" sąsiadów, co to zaraz by Cię zgłosić chcieli, to nikt Ci nie przyjdzie mierzyć oczka. A nawet jeśli przyjdą, to bez nakazu nie mają prawa wejść - twój ogrodzony teren prywatny, nikogo takiego nie wpuszczać i koniec.
Oczywiście nie jest to podejście "zgodne z prawem", ale według mnie te przepisy są po prostu durne - jeśli mam swoją działkę, to robię na niej co mi się podoba i dopóki nie czerpię z tego żadnych korzyści majątkowych i robię to tylko dla siebie, to nikogo nie powinno to obchodzić...
Nie ma w zasadzie nic nowego do dodania - na każdy zbironik wodny powyżej 30m2 teoretycznie trzeba uzyskać pozwolenie oraz zapłacić kilka złotych. Jeżeli jest to poza miastem to nigdy nie ma problemu z uzyskaniem zgody, natomiast spotkałem się z przypadkami, że w mieście nie chcieli się zgodzić na takowy... Dodatkowo wydaje mi się (pewien na 100% nie jestem), że jeżeli zbiornik jest blisko granicy działki, to trzeba uzyskać zgodę sąsiada.
Co do ostatniego zdania - też mi się to o uszy obiło.
Ja i tak twierdzę, że przepisy są bzdurne.
Jakim prawem któs może rządzić Ci na Twojej działce( za którą w dodatku płacisz podatek) jakie możesz sobie wykopać oczko czy stawek dla upiekszenia działki.
Ogród za domem , ogrodzony dookoła, nie ma prawa nikt niepowołany się dostać a ja muszę płacić za projekty i inne pozwolenia.
Ja niestety mam takich nie życzliwych sąsiadów - nie sąsiaduje z nimi "płot w płot" ale mieszkają na tej samej ulicy więc ja nie zaryzykuje.
(2011/05/20 21:44)