Zaloguj się do konta

Wykopanie stawów hodowlanych

utworzono: 2012/07/18 09:46
marcin4321

Witam. Wiecie moze ile bedzie kosztowalo wykopanie, zarybienie, zakupienie wszystkich filtrów i wgl. Szwagier chce spróbwac z takim interesem i chcialby takowe stawy wykopac. Powierzchnia miescila by sie w 2 ha. Rybki to standardowo : karp, amur, lin, karaś, szczupak, sum, okoń, jesiotr, sandacz, leszcz, płoc, tołpyga, jesiotr. Moze ktos z was jest zorientowany w temacie ? pozdrawiam : )
[2012-07-18 09:46]

drapierzca

Witam.Jeśli się nie mylę to:
-zakup działki ok.60000zł
-pozwolenie wodno-prawne ok. 5000zł
-wynajem koparki ok. 100-150zł na 1h (nie wiem jak długo staw będzie kopany)
-zarybienie (nie znam się na zarybieniu ale ok.10000zł będzie potrzeba)
 
[2012-07-18 10:49]

onix101

Witam dołączę się do pytania, chciałbym wykopać taki stawik 20x10m. na łące na której zawsze stoi woda (teren torfowy - ponoć) i mam pytanie czy jeżeli wykopie dziurę napełni się ona wodą ?
[2012-07-18 11:16]

drapierzca

Musisz trafić na tzw zdroje(źródło wody). Ale wydaje mi się ,że na takiej łące nie będzie z tym problemów.Pozdrawiam.
[2012-07-18 11:53]

marcin4321

hmm, szwagier ma dobrze akurat z tym, ze dzialke juz ma swoja, wiec z tym nie problem. Ma znajomego ktory ma linówke i gadal z nim ze np. za 90 zł/h bedzie kopał. A tee pozwolenia jakies to trzeba miec czy nie ? :/ [2012-07-18 16:54]

hmm, szwagier ma dobrze akurat z tym, ze dzialke juz ma swoja, wiec z tym nie problem. Ma znajomego ktory ma linówke i gadal z nim ze np. za 90 zł/h bedzie kopał. A tee pozwolenia jakies to trzeba miec czy nie ? :/


Wszystko trzeba mieć : cały pakiet zezwoleń , sprzęt i wiele innych rzeczy , na które nigdy cię nie będzie stać (i bardzo dobrze ).To tylko zlepek marzeń i ułudy ,że kiedyś coś takiego zrobisz . Eksplozja ejdetycznej wyobraźni młodego chłopaka i nic więcej. Zaiste  mógłbym  ( a  w twoim wypadku podejrzewam  wiek raczej mało zaawansowany ) ,  podejrzewać ,że to dereizm , chorobliwe wręcz nieliczenie się z rzeczywistością i ucieczka przed nią w totalną ułudę .
Co się zaś tyczy stawów ... Zastanawiałeś się kiedyś , jak szkodliwe dla środowiska są stawy hodowlane ? Po spuszczeniu stawu i nie tylko - taka hodowla to ogromny emiter gazów cieplarnianych (metanu , fosforowodoru , dwutlenku węgla , siarkowodoru itp ) .Stawy zasilane są wodą , która jest częścią wiecznego obiegu tej samej wody , którą znamy i pijemy a którą znali nasi pra pra pra pra do potęgi szóstej przodkowie . Nie istnieje inna , a jeśli tak jest naprawdę - to na cóż więc ją wykorzystywać w tak próżnym , pustym celu : jak hodowla  ryb ? Po co ją mieszać z osadami dennymi   pełnymi amoniaku , który jest głównym produktem końcowym wydalania ryb ?  Gdybyś chciał jeszcze wzorując się na Jezusie - nakarmić tymi rybami - głodnych i raz na zawsze zakończyć tę farsę - jaką jest hodowla , zrozumiałbym ! Ale , ty chcesz hodować sobie ryby , ot tak sobie . I po co , się pytam ? Po to ,żeby zwierzęta  takie jak wydra czy kormoran , które natrafią na ten staw  , a którym przerwano utarte od niepamiętnych czasów szlaki - nazwać szkodnikiem ?    Takie stawy to  również forma zmniejszania naturalnych terytoriów  , zmniejszania szansy przetrwania dla różnych (czasem  niepozornych ) biocenoz naturalnych , które batalię o życie - przegrywają z budowanym w tym miejscu stawem .
Znów się zaczyna , psia para - natłok tej tematyki ( stawów i hodowli )  , które z wędkarstwem wspólnego mają tyle o nic .
[2012-07-18 19:07]

wojtek75



Wszystko trzeba mieć : cały pakiet zezwoleń , sprzęt i wiele innych rzeczy , na które nigdy cię nie będzie stać (i bardzo dobrze ).To tylko zlepek marzeń i ułudy ,że kiedyś coś takiego zrobisz . Eksplozja ejdetycznej wyobraźni młodego chłopaka i nic więcej. Zaiste  mógłbym  ( a  w twoim wypadku podejrzewam  wiek raczej mało zaawansowany ) ,  podejrzewać ,że to dereizm , chorobliwe wręcz nieliczenie się z rzeczywistością i ucieczka przed nią w totalną ułudę .
Co się zaś tyczy stawów ... Zastanawiałeś się kiedyś , jak szkodliwe dla środowiska są stawy hodowlane ? Po spuszczeniu stawu i nie tylko - taka hodowla to ogromny emiter gazów cieplarnianych (metanu , fosforowodoru , dwutlenku węgla , siarkowodoru itp ) .Stawy zasilane są wodą , która jest częścią wiecznego obiegu tej samej wody , którą znamy i pijemy a którą znali nasi pra pra pra pra do potęgi szóstej przodkowie . Nie istnieje inna , a jeśli tak jest naprawdę - to na cóż więc ją wykorzystywać w tak próżnym , pustym celu : jak hodowla  ryb ? Po co ją mieszać z osadami dennymi   pełnymi amoniaku , który jest głównym produktem końcowym wydalania ryb ?  Gdybyś chciał jeszcze wzorując się na Jezusie - nakarmić tymi rybami - głodnych i raz na zawsze zakończyć tę farsę - jaką jest hodowla , zrozumiałbym ! Ale , ty chcesz hodować sobie ryby , ot tak sobie . I po co , się pytam ? Po to ,żeby zwierzęta  takie jak wydra czy kormoran , które natrafią na ten staw  , a którym przerwano utarte od niepamiętnych czasów szlaki - nazwać szkodnikiem ?    Takie stawy to  również forma zmniejszania naturalnych terytoriów  , zmniejszania szansy przetrwania dla różnych (czasem  niepozornych ) biocenoz naturalnych , które batalię o życie - przegrywają z budowanym w tym miejscu stawem .
Znów się zaczyna , psia para - natłok tej tematyki ( stawów i hodowli )  , które z wędkarstwem wspólnego mają tyle o nic .

ja pier...... lecz się.I nie stawiaj klocków a już w żadnym wypadku nie spłukuj ich wodą która jest częścią wiecznego obiegu tej samej wody , którą znamy i pijemy a którą znali nasi pra pra pra pra do potęgi szóstej przodkowie . Nie istnieje inna , a jeśli tak jest naprawdę - to na cóż więc ją wykorzystywać w tak próżnym , pustym celu .A i na koniec powodzenia i w leczeniu i w nie korzystaniu z wody.
[2012-07-18 19:15]

Witam. Wiecie moze ile bedzie kosztowalo wykopanie, zarybienie, zakupienie wszystkich filtrów i wgl. Szwagier chce spróbwac z takim interesem i chcialby takowe stawy wykopac. Powierzchnia miescila by sie w 2 ha. Rybki to standardowo : karp, amur, lin, karaś, szczupak, sum, okoń, jesiotr, sandacz, leszcz, płoc, tołpyga, jesiotr. Moze ktos z was jest zorientowany w temacie ? pozdrawiam : )

Standardowo to chyba cały atlas "Ryby Świata " chcecie tam wp*ć .I jeszcze "jesiotra " do kompletu ".
Człowieku , jesiotra to tyś na oczy nie widział i nigdy go nie zobaczysz .
Zastanowiłeś się przez chwilę , jakie to draństwo : wpuszczać ryby na siłę do jakiegoś kopanego dołu zalanego wodą czyli stawu hodowlanego ? Czy ryby takie jak sandacz , sum , płoć , karaś , lin , okoń i wiele innych : nie mają już swojego środowiska ,że trzeba je "na chama " przesiedlać do prywatnych stawów ?  Czy jest nędzny stawek jakiegoś niby -hodowcy , o zerowej wiedzy w porównaniu ze środowiskiem naturalnym ?
[2012-07-18 19:18]



Wszystko trzeba mieć : cały pakiet zezwoleń , sprzęt i wiele innych rzeczy , na które nigdy cię nie będzie stać (i bardzo dobrze ).To tylko zlepek marzeń i ułudy ,że kiedyś coś takiego zrobisz . Eksplozja ejdetycznej wyobraźni młodego chłopaka i nic więcej. Zaiste  mógłbym  ( a  w twoim wypadku podejrzewam  wiek raczej mało zaawansowany ) ,  podejrzewać ,że to dereizm , chorobliwe wręcz nieliczenie się z rzeczywistością i ucieczka przed nią w totalną ułudę .
Co się zaś tyczy stawów ... Zastanawiałeś się kiedyś , jak szkodliwe dla środowiska są stawy hodowlane ? Po spuszczeniu stawu i nie tylko - taka hodowla to ogromny emiter gazów cieplarnianych (metanu , fosforowodoru , dwutlenku węgla , siarkowodoru itp ) .Stawy zasilane są wodą , która jest częścią wiecznego obiegu tej samej wody , którą znamy i pijemy a którą znali nasi pra pra pra pra do potęgi szóstej przodkowie . Nie istnieje inna , a jeśli tak jest naprawdę - to na cóż więc ją wykorzystywać w tak próżnym , pustym celu : jak hodowla  ryb ? Po co ją mieszać z osadami dennymi   pełnymi amoniaku , który jest głównym produktem końcowym wydalania ryb ?  Gdybyś chciał jeszcze wzorując się na Jezusie - nakarmić tymi rybami - głodnych i raz na zawsze zakończyć tę farsę - jaką jest hodowla , zrozumiałbym ! Ale , ty chcesz hodować sobie ryby , ot tak sobie . I po co , się pytam ? Po to ,żeby zwierzęta  takie jak wydra czy kormoran , które natrafią na ten staw  , a którym przerwano utarte od niepamiętnych czasów szlaki - nazwać szkodnikiem ?    Takie stawy to  również forma zmniejszania naturalnych terytoriów  , zmniejszania szansy przetrwania dla różnych (czasem  niepozornych ) biocenoz naturalnych , które batalię o życie - przegrywają z budowanym w tym miejscu stawem .
Znów się zaczyna , psia para - natłok tej tematyki ( stawów i hodowli )  , które z wędkarstwem wspólnego mają tyle o nic .

ja pier...... lecz się.I nie stawiaj klocków a już w żadnym wypadku nie spłukuj ich wodą która jest częścią wiecznego obiegu tej samej wody , którą znamy i pijemy a którą znali nasi pra pra pra pra do potęgi szóstej przodkowie . Nie istnieje inna , a jeśli tak jest naprawdę - to na cóż więc ją wykorzystywać w tak próżnym , pustym celu .A i na koniec powodzenia i w leczeniu i w nie korzystaniu z wody.

Zaczepiłem cię ? To czego się rzucasz ?  Naucz się pisać , dorosły człowiek powinien to potrafić .
[2012-07-18 19:20]

wojtek75

a autor wątku cie zaczepił? to co sie rzucasz?w przeciwieństwie do ciebie nie używam programu do sprawdzania pisowni......
[2012-07-18 19:23]

a autor wątku cie zaczepił? to co sie rzucasz?w przeciwieństwie do ciebie nie używam programu do sprawdzania pisowni......


Wkurza mnie ta tematyka . Nie ma ona nic wspólnego z wędkarstwem . Nic gorszego nad hodowle ,zarybienia stawów lub inny wykwit dezintegracji. Tego jest po prostu zbyt dużo : werbalnie jak i fizycznie jawi się mi nadmiar :stawów , hodowli , prywatnych oczek itp . Gdyby każdy z tych marzycieli , urzeczywistnił swój plan , raptem w Polsce mielibyśmy teren poszatkowany stawami i  karpiowymi bajorami  niczym plansza szachowa ! Nie zostałoby miejsca dla naturalnych zbiorników astatycznych , kałuż , oczek , mokradeł - bo każdy taki zapalony , przyszły "hodowca " - budowałby tam swój staw ! Wszystkie zwierzęta  żywiące się rybami , które siłą rzeczy  natrafiają na hodowle : są z miejsca uznane za " szkodniki " !
Dla mnie ważna jest polska przyroda a nie jakieś  zabiedzone , amatorskie hodowle - gdzie każdy dzień pływających tam ryb - to marna żebranina o życie .
[2012-07-18 19:34]

a autor wątku cie zaczepił? to co sie rzucasz?w przeciwieństwie do ciebie nie używam programu do sprawdzania pisowni......

Po co chodziłeś w takim razie do szkoły ? Rzucać gąbką w tablicę ?  Brak programu do sprawdzania pisowni , to nie jest żadne wytłumaczenie dla zwykłego niedouczenia ! O ! Na przykład , zdanie zaczyna się majuskułą i to wiedzą nawet osoby , które kończą szkołę specjalną -   nie wie jednak  tego ,taka osoba jak ty ! Skąd takie braki w edukacji ?
[2012-07-18 19:38]

wojtek75

no widzę ,ze ukończyłeś.nie chce mi się z tobą polemizować ale nadal życze ci powodzenia.
[2012-07-18 19:45]

perwer

a autor wątku cie zaczepił? to co sie rzucasz?w przeciwieństwie do ciebie nie używam programu do sprawdzania pisowni......


Wkurza mnie ta tematyka . Nie ma ona nic wspólnego z wędkarstwem . Nic gorszego nad hodowle ,zarybienia stawów lub inny wykwit dezintegracji. Tego jest po prostu zbyt dużo : werbalnie jak i fizycznie jawi się mi nadmiar :stawów , hodowli , prywatnych oczek itp . Gdyby każdy z tych marzycieli , urzeczywistnił swój plan , raptem w Polsce mielibyśmy teren poszatkowany stawami i  karpiowymi bajorami  niczym plansza szachowa ! Nie zostałoby miejsca dla naturalnych zbiorników astatycznych , kałuż , oczek , mokradeł - bo każdy taki zapalony , przyszły "hodowca " - budowałby tam swój staw ! Wszystkie zwierzęta  żywiące się rybami , które siłą rzeczy  natrafiają na hodowle : są z miejsca uznane za " szkodniki " !
Dla mnie ważna jest polska przyroda a nie jakieś  zabiedzone , amatorskie hodowle - gdzie każdy dzień pływających tam ryb - to marna żebranina o życie .


Po ile masz zioło?
[2012-07-18 19:46]

wojtek75

nie wiem po ile ale chyba mocno kopie:):):)
[2012-07-18 19:47]

Nie jestem narkomanem , nie zażywam też narkotyków okazyjnie (tj. bez uzależnienia się ), gdyż nie odczuwam po prostu takiej potrzeby. Ten numer więc tutaj -  nie przejdzie . Mam jednak pewność ,że niejeden z was - brał różne świństwa do gęby - dla popisu , za namową , dla szpanu , chęci poczucia się kimś lepszym , elitarnym . Także dla snobizowania się na kogoś kim się nie jest ( rzecz jasna pol zażyciu świadomość znacznie się zmienia na "teraz " i "jest ").
Wódka to silny narkotyk na przykład :odurza ,uzależnia , degraduje emocje i więzi.
Zaraz po niej  plasują się inne , które też zapewne są już przez niektórych z was - wypróbowane.
[2012-07-18 19:57]

perwer

Nie jestem narkomanem , nie zażywam też narkotyków okazyjnie (tj. bez uzależnienia się ), gdyż nie odczuwam po prostu takiej potrzeby. Ten numer więc tutaj -  nie przejdzie . Mam jednak pewność ,że niejeden z was - brał różne świństwa do gęby - dla popisu , za namową , dla szpanu , chęci poczucia się kimś lepszym , elitarnym . Także dla snobizowania się na kogoś kim się nie jest ( rzecz jasna pol zażyciu świadomość znacznie się zmienia na "teraz " i "jest ").
Wódka to silny narkotyk na przykład :odurza ,uzależnia , degraduje emocje i więzi.
Zaraz po niej  plasują się inne , które też zapewne są już przez niektórych z was - wypróbowane.


To inaczej zapytam : co Ci przepisał lekarz -- może jest szansa z tego wyjśc jeszcze i Ci pomóc?
[2012-07-18 19:59]

Nie jestem narkomanem , nie zażywam też narkotyków okazyjnie (tj. bez uzależnienia się ), gdyż nie odczuwam po prostu takiej potrzeby. Ten numer więc tutaj -  nie przejdzie . Mam jednak pewność ,że niejeden z was - brał różne świństwa do gęby - dla popisu , za namową , dla szpanu , chęci poczucia się kimś lepszym , elitarnym . Także dla snobizowania się na kogoś kim się nie jest ( rzecz jasna pol zażyciu świadomość znacznie się zmienia na "teraz " i "jest ").
Wódka to silny narkotyk na przykład :odurza ,uzależnia , degraduje emocje i więzi.
Zaraz po niej  plasują się inne , które też zapewne są już przez niektórych z was - wypróbowane.


To inaczej zapytam : co Ci przepisał lekarz -- może jest szansa z tego wyjśc jeszcze i Ci pomóc?

Przestań już wypisywać bzdety. Zachowuj się stosownie do swojego wieku, bo jak na razie - to jesteś bardzo niepoważny.
         Pozdrawiam cię  Dariuszu  i życzę abyś jednak pił mniej wódki .
[2012-07-18 20:05]

perwer

Nie jestem narkomanem , nie zażywam też narkotyków okazyjnie (tj. bez uzależnienia się ), gdyż nie odczuwam po prostu takiej potrzeby. Ten numer więc tutaj -  nie przejdzie . Mam jednak pewność ,że niejeden z was - brał różne świństwa do gęby - dla popisu , za namową , dla szpanu , chęci poczucia się kimś lepszym , elitarnym . Także dla snobizowania się na kogoś kim się nie jest ( rzecz jasna pol zażyciu świadomość znacznie się zmienia na "teraz " i "jest ").
Wódka to silny narkotyk na przykład :odurza ,uzależnia , degraduje emocje i więzi.
Zaraz po niej  plasują się inne , które też zapewne są już przez niektórych z was - wypróbowane.


To inaczej zapytam : co Ci przepisał lekarz -- może jest szansa z tego wyjśc jeszcze i Ci pomóc?

Przestań już wypisywać bzdety. Zachowuj się stosownie do swojego wieku, bo jak na razie - to jesteś bardzo niepoważny.
         Pozdrawiam cię  Dariuszu  i życzę abyś jednak pił mniej wódki .


Moge obiecać ,że więcej pic nie będe ,ale mniej też nie ......stosownie do wieku ...na wieki wieków....
[2012-07-18 20:17]

Nie jestem narkomanem , nie zażywam też narkotyków okazyjnie (tj. bez uzależnienia się ), gdyż nie odczuwam po prostu takiej potrzeby. Ten numer więc tutaj -  nie przejdzie . Mam jednak pewność ,że niejeden z was - brał różne świństwa do gęby - dla popisu , za namową , dla szpanu , chęci poczucia się kimś lepszym , elitarnym . Także dla snobizowania się na kogoś kim się nie jest ( rzecz jasna pol zażyciu świadomość znacznie się zmienia na "teraz " i "jest ").
Wódka to silny narkotyk na przykład :odurza ,uzależnia , degraduje emocje i więzi.
Zaraz po niej  plasują się inne , które też zapewne są już przez niektórych z was - wypróbowane.


To inaczej zapytam : co Ci przepisał lekarz -- może jest szansa z tego wyjśc jeszcze i Ci pomóc?

Przestań już wypisywać bzdety. Zachowuj się stosownie do swojego wieku, bo jak na razie - to jesteś bardzo niepoważny.
         Pozdrawiam cię  Dariuszu  i życzę abyś jednak pił mniej wódki .


Moge obiecać ,że więcej pic nie będe ,ale mniej też nie ......stosownie do wieku ...na wieki wieków....

Mam nadzieję ,że Twoja wątroba to wytrzyma .
[2012-07-18 20:27]

marcin4321

hmm, szwagier ma dobrze akurat z tym, ze dzialke juz ma swoja, wiec z tym nie problem. Ma znajomego ktory ma linówke i gadal z nim ze np. za 90 zł/h bedzie kopał. A tee pozwolenia jakies to trzeba miec czy nie ? :/


Wszystko trzeba mieć : cały pakiet zezwoleń , sprzęt i wiele innych rzeczy , na które nigdy cię nie będzie stać (i bardzo dobrze ).To tylko zlepek marzeń i ułudy ,że kiedyś coś takiego zrobisz . Eksplozja ejdetycznej wyobraźni młodego chłopaka i nic więcej. Zaiste  mógłbym  ( a  w twoim wypadku podejrzewam  wiek raczej mało zaawansowany ) ,  podejrzewać ,że to dereizm , chorobliwe wręcz nieliczenie się z rzeczywistością i ucieczka przed nią w totalną ułudę .
Co się zaś tyczy stawów ... Zastanawiałeś się kiedyś , jak szkodliwe dla środowiska są stawy hodowlane ? Po spuszczeniu stawu i nie tylko - taka hodowla to ogromny emiter gazów cieplarnianych (metanu , fosforowodoru , dwutlenku węgla , siarkowodoru itp ) .Stawy zasilane są wodą , która jest częścią wiecznego obiegu tej samej wody , którą znamy i pijemy a którą znali nasi pra pra pra pra do potęgi szóstej przodkowie . Nie istnieje inna , a jeśli tak jest naprawdę - to na cóż więc ją wykorzystywać w tak próżnym , pustym celu : jak hodowla  ryb ? Po co ją mieszać z osadami dennymi   pełnymi amoniaku , który jest głównym produktem końcowym wydalania ryb ?  Gdybyś chciał jeszcze wzorując się na Jezusie - nakarmić tymi rybami - głodnych i raz na zawsze zakończyć tę farsę - jaką jest hodowla , zrozumiałbym ! Ale , ty chcesz hodować sobie ryby , ot tak sobie . I po co , się pytam ? Po to ,żeby zwierzęta  takie jak wydra czy kormoran , które natrafią na ten staw  , a którym przerwano utarte od niepamiętnych czasów szlaki - nazwać szkodnikiem ?    Takie stawy to  również forma zmniejszania naturalnych terytoriów  , zmniejszania szansy przetrwania dla różnych (czasem  niepozornych ) biocenoz naturalnych , które batalię o życie - przegrywają z budowanym w tym miejscu stawem .
Znów się zaczyna , psia para - natłok tej tematyki ( stawów i hodowli )  , które z wędkarstwem wspólnego mają tyle o nic .














Weź idz lepiej zagraj w chińczyka sobie, zaś jesli masz takiego fioła na punkcie przyrody to moze rowy zacznij czyscic. Najpierw w okolicy a potem przyjedz do mnie zebym te stawy mogl bezproblemowo wykopa
ć sobie. To, że zgrywasz cwaniaka i bardzo elokwętnie się wysławiasz wcale nie stawia Cię w moich i innych uzytkownikow jakimś 'lepszym' . Poza tym po co sie odzywasz w tym wątku skoro masz to gdzieś? Spoko, nie chcesz to nie musisz mieć swojego stawu, ja Ci nic nie narzucam, w przeciwieństwie do Ciebie. Skoro tak dobrze znasz się na chemii to po co jeszcze tutaj piszesz? Co, nie przyjęli Cię do pracy? Zaś może jesteś jakimś zbzikowanym polonistą, który dostał dyscyplinarke bo jakiś 'dziwny jesteś'. C*uj się to obchodzi co ja wpuszcze za ryby, gdzie wpuszcze i po co wpuszcze. Jak cie to nie obchodzi to nie pisz i idz sadzić drzewa w lesie, zapewne przyczynisz się do regeneracji planety. Pozdrawiam Cię kolego.


[2012-07-18 22:43]

marcin4321

hmm, szwagier ma dobrze akurat z tym, ze dzialke juz ma swoja, wiec z tym nie problem. Ma znajomego ktory ma linówke i gadal z nim ze np. za 90 zł/h bedzie kopał. A tee pozwolenia jakies to trzeba miec czy nie ? :/


Wszystko trzeba mieć : cały pakiet zezwoleń , sprzęt i wiele innych rzeczy , na które nigdy cię nie będzie stać (i bardzo dobrze ).To tylko zlepek marzeń i ułudy ,że kiedyś coś takiego zrobisz . Eksplozja ejdetycznej wyobraźni młodego chłopaka i nic więcej. Zaiste  mógłbym  ( a  w twoim wypadku podejrzewam  wiek raczej mało zaawansowany ) ,  podejrzewać ,że to dereizm , chorobliwe wręcz nieliczenie się z rzeczywistością i ucieczka przed nią w totalną ułudę .
Co się zaś tyczy stawów ... Zastanawiałeś się kiedyś , jak szkodliwe dla środowiska są stawy hodowlane ? Po spuszczeniu stawu i nie tylko - taka hodowla to ogromny emiter gazów cieplarnianych (metanu , fosforowodoru , dwutlenku węgla , siarkowodoru itp ) .Stawy zasilane są wodą , która jest częścią wiecznego obiegu tej samej wody , którą znamy i pijemy a którą znali nasi pra pra pra pra do potęgi szóstej przodkowie . Nie istnieje inna , a jeśli tak jest naprawdę - to na cóż więc ją wykorzystywać w tak próżnym , pustym celu : jak hodowla  ryb ? Po co ją mieszać z osadami dennymi   pełnymi amoniaku , który jest głównym produktem końcowym wydalania ryb ?  Gdybyś chciał jeszcze wzorując się na Jezusie - nakarmić tymi rybami - głodnych i raz na zawsze zakończyć tę farsę - jaką jest hodowla , zrozumiałbym ! Ale , ty chcesz hodować sobie ryby , ot tak sobie . I po co , się pytam ? Po to ,żeby zwierzęta  takie jak wydra czy kormoran , które natrafią na ten staw  , a którym przerwano utarte od niepamiętnych czasów szlaki - nazwać szkodnikiem ?    Takie stawy to  również forma zmniejszania naturalnych terytoriów  , zmniejszania szansy przetrwania dla różnych (czasem  niepozornych ) biocenoz naturalnych , które batalię o życie - przegrywają z budowanym w tym miejscu stawem .
Znów się zaczyna , psia para - natłok tej tematyki ( stawów i hodowli )  , które z wędkarstwem wspólnego mają tyle o nic .



















No więc po pierwsze:
-Dziwne jest to, że nie zauważyłeś co napisałem. To SZWAGIER kopie stawy, nie ja, i nie wiem co Cię to obchodzi czy ja mam pięniądze i czy on ma pięniądze na takie kopanie. Na prawde żal mi Cię, bo nie wiem chyba Cię dziewczyna jakaś rzuciła, tylko kurcze, ja się pytam czemu? Nie mam pojęcia. Masz jakiś kompleks czy co?
-Zaś po drugie skoro szkoda Ci tak tej wydry i kormorana no to nie wiem, kupuj im ryby w hali rybnej i je po prostu karm. Nie wiem ile to bedzie kosztowało bo mnie ponoć 'na mało co stać' , no ale zapewne Ty jesteś przy kasie więc to nie będzie dla Ciebie problem. Aaa! Tylko nie kupuj byle czego im, przede wszystkim ani karpia ani amura bo to są jakieś śmieci a nie ryby.  : )

[2012-07-18 23:02]

marcin4321

No więc jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia, ale 'mądrego i na temat' a raczej tak jest, to prosiłbym Cię zebyś przestał pisać w tym wątku i przestać wku*wiać mnie i innych.
[2012-07-18 23:05]

wisniak165

Tu sie raczej niczego nie dowiesz... Hejterzy ?  Trole ?
[2012-07-19 00:07]

marcin4321

aTamci spoko, ale ten jak sie przy*ebał to aż dupa boli. :/
[2012-07-19 09:08]

worekzrybami

Wejdź na stronę pankarprybacy.pl i na forum tak każdy jest właścicielem stawów i ci pomogą na pewno ;D
 
[2012-07-19 09:52]